Znaleźli się rodzice noworodka podrzuconego do białostockiego szpitala klinicznego w święto Trzech Króli. Podczas przesłuchania zeznali, że oddali dziecko ze strachu. Sprawa trafi do sądu rodzinnego.
Rodzice chłopca przyznali, że podrzucili go do szpitala ze względów ekonomicznych i ze strachu. Ciąża bowiem przez cały czas była ukrywana przed rodziną. Rodzice zapewniają, że żałują tego, co zrobili i jak najszybciej chcą odzyskać dziecko.
Przyniósł go nieznany mężczyzna
Kiedy chłopiec owinięty w kocyk trafił do białostockiego szpitala klinicznego, ważył niespełna trzy kilogramy, ale był cały i zdrowy. Według personelu szpitala urodził się dwie godziny przed porzuceniem. Dziecko miało jeszcze pępowinę. Pielęgniarki nazwały chłopca Kacprem.
Mężczyzna, który przyniósł noworodka do szpitala miał powiedzieć, że dostał do na ulicy od nieznanej mu kobiety.
Do sprawy karnej nie dojdzie. Policja wysłała do prokuratury wniosek o umorzenie śledztwa jeszcze przed jego wszczęciem.
Autor: js/ / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24