26 wyłonionych przez Senat ławników Sądu Najwyższego, których kandydatury zostały zgłoszone przez Komitet Obrony Demokracji, wydało oświadczenie w reakcji na pismo pierwszej prezes Sądu Najwyższego do marszałka Senatu. Małgorzata Manowska zwróciła się z prośbą o rozważenie reasumpcji głosowania w sprawie ławników. "Przedstawione wobec nas zarzuty są bezpodstawne i godzą w nasze dobre imię, patriotyczne zaangażowanie i czyste intencje" - oświadczyli nowo wybrani ławnicy.
"Jesteśmy grupą obywatelek i obywateli Rzeczypospolitej, wybranych uchwałą Senatu RP na ławników Sądu Najwyższego, w których sprawie I prezes Sądu Najwyższego, p. Małgorzata Manowska skierowała pismo z dnia 4 stycznia 2023 r. do marszałka Senatu, p. Tomasza Grodzkiego, zarzucając nam, że nie dajemy rękojmi nieskazitelnego charakteru, zaś nasz udział w postępowaniach może narazić sąd na zarzut braku bezstronności" - czytamy we wstępie oświadczenia, pod którym podpisało się 26 osób.
Podkreślono w nim, że "wybór ławników Sądu Najwyższego został powierzony Senatowi RP, zgodnie z przewidzianą w Ustawie o Sądzie Najwyższym procedurą, której wszystkie etapy zostały zrealizowane". Nowo wybrani ławnicy napisali, że zgodnie ze wspomnianą ustawą "obowiązkiem" pierwszej prezes SN było odebranie od nich ślubowania.
"Ze zdumieniem przyjęliśmy fakt, że p. prezes Małgorzata Manowska próbuje zakwestionować decyzje niezależnego i upoważnionego organu konstytucyjnego, jakim jest Senat RP i że odebrała ślubowanie jedynie od 4 z 30 wybranych ławników" - dodali.
Nowo wybrani ławnicy: przedstawione wobec nas zarzuty są bezpodstawne
Jednocześnie zaznaczyli, że zawarte w piśmie prezes Manowskiej "stwierdzenia nie odpowiadają rzeczywistości". "Nasze zaangażowanie publiczne w ostatnich latach koncentrowało się na obronie wartości konstytucyjnych, praworządności, niezawisłości sądów i trójpodziału władzy, a także w odniesieniu do poszczególnych ławników-elektów: praw człowieka, szkoły wolnej od politycznych nacisków, autonomii uniwersytetów, ochrony praw mniejszości itp. Oczekiwaliśmy wówczas i oczekujemy teraz przestrzegania Konstytucji RP przez reprezentantów władzy publicznej. Działania takie nie kłócą się z misją publiczną ławników, a wręcz predestynują do pełnienia tego rodzaju funkcji" - oświadczyli nowo wybrani ławnicy.
"Zostaliśmy wybrani zgodnie z prawem i w uznaniu wyższej izby polskiego parlamentu, że spełniamy wszystkie przepisane prawem kryteria. Przedstawione wobec nas zarzuty są bezpodstawne i godzą w nasze dobre imię, patriotyczne zaangażowanie i czyste intencje" - oświadczyli.
Pod oświadczeniem podpisali się: Stanisław Adamski, Magdalena Bielska, Sylwia Bogusz, Robert Burek, Anita Czarniecka, Małgorzata Figa-Tomińska, Izabela Fularz, Jarosław Gałkiewicz, Grzegorz Gołębiowski, Piotr Kaliszek, Grzegorz Kolek, Andrzej Kompa, Joanna Lasko, Sławomir Majdański, Sławomir Majewski, Roman Piotrowski, Jarosław Płuciennik, Jolanta Puacz-Olszewska, Sława Rafalak, Anna Schmidt-Fic, Monika Szafraniec, Robert Szczerbaniak, Urszula Szrek-Adamska, Ewa Topór-Nawarecka, Przemysław Wiszniewski, Grzegorz Wiśniowski.
Prezes Sądu Najwyższego chce rozważenia reasumpcji głosowania w sprawie ławników
Na początku października ubiegłego roku Senat wybrał na czteroletnią kadencję 30 ławników Sądu Najwyższego spośród 54 kandydatur. Kandydatury zdecydowanej większości wyłonionych wtedy ławników - 26 osób - zostały zgłoszone przez Komitet Obrony Demokracji.
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska przyjęła do tej pory ślubowanie od czterech nowych ławników.
Rzecznik SN sędzia Aleksander Stępkowski poinformował 5 stycznia tego roku, że Manowska "powzięła wątpliwości co do tego, czy wszystkie osoby przedstawione przez Senat jako ławnicy drugiej kadencji, spełniają ustawowe wymagania przede wszystkim nieskazitelności charakteru" i w związku z tym "wystąpiła do marszałka Senatu z prośbą o rozważenie reasumpcji głosowania w przedmiocie uchwały przedstawiającej ławników drugiej kadencji".
Stępkowski wskazał, że "jeśli chodzi o reasumpcję głosowania, to jest to pytanie do marszałka Senatu, ponieważ jest to uzależnione od regulaminu Senatu i sposobu procedowania". - Z punktu widzenia pierwszej prezes Sądu Najwyższego przynajmniej to jedno ustawowe i obligatoryjne kryterium nie zostało spełnione, w związku z czym w tej korespondencji jest mowa po prostu o tym, że uchwała jest nielegalna - powiedział Stępkowski.
Grodzki wezwał Manowską do odebrania ślubowania od wszystkich ławników
W swojej odpowiedzi na pismo Manowskiej Grodzki oświadczył, że Senat prawidłowo dokonał wyboru ławników SN. "Czuję się zmuszony wyjaśnić, że podważenie tego wyboru, czy też uznanie go za niebyły, nie jest prawnie możliwe" - napisał marszałek Senatu. Jak podkreślił, został on dokonany uchwałą Senatu, a konstytucja nie przewiduje instytucji "unieważnienia" tego rodzaju aktu.
"Żadna z osób wybranych przez Senat na stanowisko ławnika Sądu Najwyższego nie należała do partii politycznej, zaś publiczne ujawnianie poglądów politycznych, co miałoby jakoby przesądzać o 'nielegalności' dokonanego przez Senat wyboru, nie jest zakazane i nie ogranicza możliwości kandydowania. Z całą pewnością nie przesądza też o 'skazitelności charakteru' kandydatów" – napisał Grodzki.
Marszałek Senatu wezwał pierwszą prezes SN do niezwłocznego odebrania ślubowania od wszystkich ławników Sądu Najwyższego wybranych przez Senat.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24