Wiele ataków na prawicę to miała być "robota Morawieckiego i jego ludzi". Były premier to "niemiecki agent", którego ambicją jest zostanie "liderem łże-prawicy". Nagrywani mówią też, gdzie są "największe konfitury". To cytaty z kolejnej taśmy związanej z aferą Funduszu Sprawiedliwości. Dotarli do niej dziennikarze TVP.
Media, w tym tvn24.pl, od ubiegłego tygodnia publikują kolejne taśmy związane z aferą Funduszu Sprawiedliwości.
Tym razem na nagraniu, opisanym przez TVP Info w poniedziałek wieczorem, ówczesny wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski mówi do Tomasza Mraza, wtedy dyrektora w tym resorcie, że jego zdaniem wiele ataków na prawicy inspiruje sam Mateusz Morawiecki. W rozmowie uczestniczy też od pewnego momentu "nieznana kobieta" - czytamy w portalu telewizji publicznej.
Tomasz Mraz to były dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości. Jest jedną z siedmiu osób, którym Prokuratura Krajowa postawiła zarzuty w sprawie funduszu. 23 maja - dzień po posiedzeniu w Sejmie, na którym Mraz opowiedział o tym, jak działał Fundusz Sprawiedliwości - prokuratura w komunikacie na swojej stronie poinformowała, że to Mraz (w komunikacie jako Tomasz M.) "złożył bardzo obszerne wyjaśnienia, które poddano analizie i weryfikacji". Jak podaje prokuratura, to m.in. na podstawie tych wyjaśnień przeprowadzono w marcu przeszukania w domach polityków Suwerennej Polski.
Marcin Romanowski to były wiceminister sprawiedliwości i pełnomocnik Zbigniewa Ziobry ds. Funduszu Sprawiedliwości. Jak ujawnił portal tvn24.pl, to m.in. jemu prokuratura planuje uchylić immunitet w związku ze śledztwem dotyczącym funduszu. 26 marca ABW przeszukała jego mieszkanie.
Morawiecki to "niemiecki agent"
Nagranie opublikowane przez telewizję publiczną zostało zarejestrowane w marcu tego roku. Jak opisuje portal TVP Info, Romanowski w rozmowie z Mrazem opowiada o swoich wrażeniach z pracy poselskiej. W pewnym momencie na nagraniu pojawia się wątek rzekomych zarzutów dla ówczesnego szefa MON Mariusza Błaszczaka.
Tomasz Mraz: "No, ale jak się czyta, to jadą grubo (niezrozumiałe) Błaszczak zarzuty..." Marcin Romanowski: "Zarzuty?" Tomasz Mraz: "No, za rakietę, jeszcze nie zarzuty, ale chcą, chcą... złożyć zawiadomienie. Chcą wyczyścić po prostu 1/3 prawej strony sceny politycznej". Marcin Romanowski: "Wiesz, no powiem ci szczerze, niestety, to jest robota Morawieckiego i jego środowiska. Myślisz, że przypadkiem jest to, że Borys (...) jeszcze jest na swoim stanowisku? Przecież tam są największe konfitury. Czy widziałeś, żeby ktokolwiek atakował Morawieckiego na poważnie, został wezwany przez komisję?" Tomasz Mraz: "Dopiero wczoraj się pojawiło, że..." Marcin Romanowski: "Stary, no to jest tak grubymi nićmi szyte, że jestem przekonany, że te wszystkie ataki na fundusz są przez niego inspirowane i przez Banasia. To jest jedna klika. Gość po prostu chce zostać liderem łże-prawicy, nie. Tak jak jego tatuś – ruski agent, a on, nie wiem jaki, niemiecki, albo jedno i drugie". Tomasz Mraz: "Rozwala całkowicie Polskę" Marcin Romanowski: "No, robią Kulturkampf".
"Morawiecki wykorzystuje tutaj różne narzędzia, żeby nas rozwalić"
TVP Info zaznacza, że w końcówce rozmowy pojawia się "nieznana kobieta".
Cytuje Romanowskiego, który mówi: "(niezrozumiałe) informacje insiderskie z prokuratury, że podchodzą poważnie do tych działań. Trzeba się bardzo mocno przygotować również na działania procesowe. Przygotowuję taki materiał, coś takiego zebranego, jak się zachowywać, jak wbiją o 6 rano czy wezwą na przesłuchanie. Wiesz, takie nie tylko dla nas, ale generalnie dla ludzi, nie... (...) Wiesz niestety, ale tak jak mówiłem teraz Tomkowi, na te rzeczy trzeba patrzeć też w kontekście politycznym. Różni ludzie, także z naszego środowiska, inspirują na nas różne ataki, żeby odciągnąć uwagę od swoich grzeszków. To jest część walki o władzę na prawicy. Morawiecki wykorzystuje tutaj różne narzędzia, żeby nas rozwalić. Najkrócej rzecz ujmując".
Na uwagę kobiety, że "tam nic nowego się chyba nie pojawia", ówczesny wiceminister sprawiedliwości odpowiada, że "w wielu sprawach się nic nowego nie pojawia".
Kobieta: "Ile można grzać tym samym, wiesz?" Marcin Romanowski: "Ale teraz chodzi o to, że oni będą chcieli przechodzić do realizacji. Błaszczakowi chcą stawiać zarzuty za rakietę, nie i kto im zabroni, dla Glapa - Trybunał Stanu (śmiech). Uruchamiają prokuraturę, żeby podtrzymywać, że coś tam znajdą. Oni są przekonani, że myśmy robili tam nie wiadomo jakie rzeczy".
Źródło: TVP Info, tvn24.pl