Dwóch najwyższych generałów w polskiej armii. "Powinien być jeden"

[object Object]
Poprzednie nominacje generalskie i admiralskie zostały wręczone w sierpniu w Katowicachtvn24
wideo 2/27

Aż dwóch oficerów otrzyma w przyszłym tygodniu najwyższy przyznawany w czasie pokoju stopień wojskowy "czterogwiazdkowego" generała. Do tej rangi awansują szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generał broni Rajmund T. Andrzejczak oraz jego podwładny, dowódca generalny generał broni Jarosław Mika. Do tej pory cztery gwiazdki były zarezerwowane tylko dla szefa Sztabu. Nominację generalską otrzyma też oficer znany z wydania podwładnym polecenia, by oglądali tylko telewizję państwową, oraz inny, który podpisał się pod przekopem Mierzei Wiślanej.

Listę awansowanych opublikowało w piątek prezydenckie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. Nominacje generalskie odbierze dziewięciu oficerów, w tym czterech, którzy do tej pory byli pułkownikami. Prezydent Andrzej Duda wręczy awanse w nietypowym terminie – we wtorek, 12 listopada. To dlatego, że kalendarz na 11 listopada jest bardzo napięty – słyszymy w otoczeniu zwierzchnika sił zbrojnych.

Tym razem aż dwóch oficerów zostanie awansowanych na stopień generała. To ranga, której symbolem są cztery gwiazdki na pagonach munduru galowego. Ponieważ w przeciwieństwie do niższych stopni generalskich (generałów brygady, dywizji i broni) jej nazwie nie towarzyszy żadne oficjalne dookreślenie, w wojsku zwykle mówi się o takich oficerach, że są generałami "czterogwiazdkowymi" albo (rzadziej) "pełnymi". Wyżej w hierarchii znajduje się jedynie stopień marszałka Polski, ale nie jest on nadawany od 1963 roku.

W Wojsku Polskim nie było "czterogwiazdkowego" generała od stycznia, gdy na emeryturę przeszedł były szef Sztabu Generalnego WP Leszek Surawski. Teraz "czterogwiazdkowymi" generałami zostaną obecny szef SGWP generał broni Rajmund Tomasz Andrzejczak oraz dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych generał broni Jarosław Mika. Pierwszy z nich jest przełożonym tego drugiego. Wynika to z ustawy, którą w ubiegłym roku przeprowadził przez parlament rząd Prawa i Sprawiedliwości. Co więcej, do stanowiska szefa SGWP od lat przypisany był etat generała "czterogwiazdkowego", a do dowódcy generalnego – generała broni (trzy gwiazdki), więc ostatnio musiał zostać podwyższony.

Stopień nie zawsze równy etatowi

O co chodzi z etatami? Zgodnie z przepisami ustawowymi w Wojsku Polskim prócz stopni wojskowych funkcjonują jeszcze tak zwane stopnie etatowe. To rangi, które są przypisane do zajmowanego stanowiska. Przykładowo dowódca batalionu ma etat podpułkownika, pułku – pułkownika, brygady – generała brygady, a dywizji – generała dywizji. Większość żołnierzy nie musi przejmować się podziałem na stopnie wojskowe i etatowe, bo z reguły nominacji na stanowisko z wyższym stopniem etatowym towarzyszy awans, jeśli chodzi o stopień wojskowy.

Sprawy się komplikują w przypadku generałów i admirałów. Te stopnie nadaje prezydent na wniosek ministra obrony, a pod nominacją podpisuje się także premier. Niektórzy wysocy oficerowie mają więc stopnie wojskowe niższe niż te, które są przypisane do pełnionych funkcji. Nie zmienia to faktu, że podstawowe uposażenie, jakie otrzymuje oficer, jest obliczane na podstawie etatu. Mamy więc na przykład kilkunastu albo nawet kilkudziesięciu pułkowników i komandorów, którzy pobierają pensje generałów i admirałów.

Gen. Andrzejczak, który szefem Sztabu Generalnego WP został latem 2018 roku, wcześniej dowodził 12 Dywizją Zmechanizowaną w Szczecinie, a następnie miał kilkudniowy epizod jako zastępca szefa SGWP. Przechodząc na stanowisko w stolicy, awansował z generała dywizji na generała broni, czyli otrzymał trzecią gwiazdkę. Brakowało mu więc jeszcze jednego awansu, żeby stopień wojskowy zgadzał się z tym etatowym. Z nominacją jednak zwlekano, między innymi dlatego że zbyt częste awanse nie są w wojsku dobrze widziane.

Generał Mika dowódcą generalnym rodzajów sił zbrojnych został w lutym 2017 roku. Był wtedy generałem dywizji, ale ze stanowiskiem dowódcy generalnego wiązał się etat generała broni. Mika awansował na ten stopień po roku. Teraz nieoczekiwanie etat dowódcy generalnego został podwyższony do "czterogwiazdkowego" generała. Kiedy dokładnie to się stało i jakie było uzasadnienie tej decyzji? Stało się to 29 października, a decyzję w tej sprawie podjął szef MON Mariusz Błaszczak. Jakie były jej powody? Resort nie odpowiedział nam na to pytanie.

"Dyskredytowanie przełożonego"

Odkąd na początku XXI wieku wprowadzono stopień "czterogwiazdkowego" generała (co wiązało się z wejściem Polski do NATO), był on zarezerwowany niemal wyłącznie dla szefów Sztabu Generalnego. Pośmiertnie otrzymali go także generałowie Andrzej Błasik i Bronisław Kwiatkowski, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej. Spośród oficerów w służbie czynnej wyjątek uczyniono tylko dla generała Mieczysława Bieńka, gdy w 2010 roku obejmował stanowisko zastępcy jednego z dwóch najważniejszych dowódców w Sojuszu Północnoatlantyckim. Po prostu Bieniek ze względów praktycznych i prestiżowych powinien był mieć stopień, który odpowiadał randze pozostałych generałów i admirałów zajmujących równorzędne stanowiska w NATO. Co więcej, miejscem jego służby były wtedy Stany Zjednoczone, stał więc nieco z boku hierarchii funkcjonującej w kraju.

Tym razem dwóch generałów równych sobie stopniem będzie służyło w Warszawie na stanowiskach, które formalnie pozostają ze sobą w relacji przełożony – podwładny. Z taką sytuacją zetknął się w przeszłości generał broni Mirosław Różański, były dowódca generalny. W 2016 roku, jego podwładny, ówczesny inspektor Wojsk Lądowych dostał nagle awans ze stopnia generała dywizji do generała broni, czyli takiego samego, jaki miał dowódca generalny. Tutaj też minister podjął decyzję o zmianie etatu na stanowisku inspektora, która wyłamywała się z wcześniej praktyki. – Tego typu decyzje są dyskredytowaniem przełożonego – mówi teraz Różański, który dziś jest szefem fundacji Stratpoints. – Politycy chcą sobie zapewnić swobodę w podejmowaniu decyzji, które są "potrzebne" dla osiągania celów politycznych, które z kolei nie mają uzasadnienia merytorycznego – dodaje generał w rozmowie z tvn24.pl. Uważa, że obecne nominacje generalskie są przygotowaniem do zmiany na stanowisku szefa Sztabu Generalnego WP.

Inne zdanie ma były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego emerytowany generał brygady Stanisław Koziej. – W Stanach Zjednoczonych często występują sytuacje, że przełożony i podwładny mają jednakowy stopień. Nie ma z tym żadnego problemu pod warunkiem, że podział kompetencji jest dobrze wykonany – mówi Koziej w rozmowie z tvn24.pl. Przyznaje jednak, że wprowadzenie dwóch generałów z czterema gwiazdkami to "dziwne" rozwiązanie.

– Byłoby bardzo źle, gdyby prawdziwe okazały się doniesienia, że tu chodzi o rozgrywki między ministrem, prezydentem i tymi dwoma generałami. Jeżeli to miałoby się potwierdzić, to byłoby coś zupełnie rujnującego dla sił zbrojnych – dodaje Koziej. O takim możliwym podtekście dwóch "czterogwiazdkowych" awansów napisał niedawno "Dziennik Gazeta Prawna", według którego w wojsku będzie teraz dwuwładza.

"Powinien być jeden"

O ocenę najnowszych awansów poprosiliśmy też emerytowanego szefa Sztabu Generalnego WP generała Mieczysława Cieniucha. – Dwóch czterogwiazdkowych generałów to już jest za dużo. Jeżeli wojskowa zasada jednoosobowego dowodzenia ma być dalej stosowana, to wtedy powinien być jeden – mówi generał w rozmowie z tvn24.pl. Podkreśla, że jednoosobowe dowodzenie to jedna z podstawowych zasad w wojsku i nie powinno się od niej odchodzić. – To także wbrew temu, co zapisano w ustawie, że Sztab Generalny wraca do roli najważniejszego organu dowodzenia – dodaje Cieniuch.

O czym mówi generał? W 2014 roku radykalnie zmienił się system dowodzenia Wojskiem Polskim. To wtedy szef Sztabu Generalnego WP przestał dowodzić wojskiem i stał się głównym doradcą politycznych zwierzchników wojska – prezydenta i ministra. Zlikwidowano też osobne dowództwa sił lądowych, morskich, powietrznych i specjalnych. Ich miejsce zajęło zupełnie nowe Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych (odpowiedzialne za szkolenie żołnierzy w czasie pokoju, więc w czasie pokoju podlega mu zdecydowana większość wojska) oraz zreformowane Dowództwo Operacyjne RSZ (przygotowywane na wypadek prowadzenia operacji obronnej). W ramach tej reformy trzej najważniejsi oficerowie – szef SGWP oraz dowódca generalny i operacyjny – stali się równorzędnymi, bezpośrednimi podwładnymi ministra obrony.

Prawo i Sprawiedliwość tę reformę krytykowało. Po zmianie władzy planowało nawet rozwiązanie Dowództwa Generalnego RSZ. Nie doszło do tego głównie przez konflikt prezydenta Dudy z byłym ministrem obrony Antonim Macierewiczem. Gdy resort obrony objął Mariusz Błaszczak, przeprowadzono częściową "kontrreformę" – szef Sztabu Generalnego znów stał się najważniejszym dowódcą, któremu podporządkowano dowódcę generalnego i operacyjnego; MON i BBN zapowiadały, że to tylko pierwszy etap zmian.

Polecenie oglądania TVP i przekop Mierzei Wiślanej – dla kogo nominacje

Generałowie Andrzejczak i Mika to tylko dwaj z dziewięciu oficerów, którzy otrzymają w przyszłym tygodniu nominacje generalskie. W Wojsku Polskim przybędzie też trzech nowych generałów dywizji, czyli takich, którzy na pagonach noszą dwie gwiazdki. Jednym z nich będzie dowódca Garnizonu Warszawa generał brygady Robert Głąb. Kierowana przez niego instytucja podlega bezpośrednio ministrowi obrony. Odpowiada za umożliwienie działania naczelnym organom państwa w czasie pokoju, kryzysu i wojny, a także zapewnia transport i ochronę głównych instytucji wojska, ale najbardziej znana jest z oprawy ceremonialnej uroczystości państwowych. W tym roku zorganizowała aż dwie duże defilady – w maju w Warszawie i w sierpniu w Katowicach.

Sam generał Głąb został dowódcą stołecznego garnizonu w marcu 2016 roku. Dość nieoczekiwanie, bo wcześniej nie był związany z tą instytucją (zaczynał w obronie przeciwlotniczej, potem pełnił wysokie funkcje administracyjne w Siłach Powietrznych). Zrobiło się o nim głośno pół roku później. Wówczas do mediów wyciekło pismo, które rozesłał do podległych jednostek, z poleceniem, by "podstawowym źródłem informacji pozyskiwanych z mediów w codziennej działalności służbowej były programy telewizji publicznej, w szczególności TVP Info".

Drugą gwiazdkę otrzyma również generał brygady Dariusz Ryczkowski, który od lipca jest szefem Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych, głównej instytucji odpowiadającej za logistykę w wojsku. W latach 2012-19 Ryczkowski był dyrektorem Departamentu Infrastruktury MON, a więc do niedawna był jedynym dyrektorem w resorcie mianowanym jeszcze w czasach rządu PO-PSL. Według relacji generała Mirosława Różańskiego zawartej w głośnej książce "Generałowie" na początku rządów PiS Ryczkowski podpisał się pod dokumentem, z którego wynikało, że przekop Mierzei Wiślanej ma uzasadnienie militarne.

Do stopnia generała dywizji awansuje również generał brygady Jacek Pszczoła. To doświadczony pilot wojskowy z uprawnieniami instruktora na samolotach F-16. Od jesieni 2018 roku jest inspektorem Sił Powietrznych w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych. Pierwszą gwiazdkę generalską otrzymał pół roku wcześniej. W tym roku Pszczoła dostał dodatkową funkcję – został pełnomocnikiem ministra obrony do spraw zakupu amerykańskich samolotów wielozadaniowych F-35. Dla ministra Błaszczaka to najważniejszy planowany zakup uzbrojenia. Rozmowy toczą się w szybkim tempie, choć kontrowersje budzi fakt, że resort zrezygnował z konkurencyjnego trybu postępowania. We wrześniu zielone światło dla transakcji dał najpierw amerykański Departament Stanu, a po nim Kongres. Maksymalna wartość transakcji została przez Amerykanów określona na 6,5 miliarda dolarów, ale zarówno ta kwota, jak i szczegóły umowy są teraz przedmiotem negocjacji.

Żołnierze jadą do Libanu, dowódca awansuje

Wśród czterech nowych generałów jest trzech oficerów dowodzących brygadami. Awans otrzyma m.in. dowódca 12 Brygady Zmechanizowanej w Szczecinie pułkownik Sławomir Dudczak. To oficer, który większość kariery spędził w garnizonie w stolicy Pomorza Zachodniego, ale trzy razy wyjeżdżał też do Iraku oraz dowodził 2 Pułkiem Rozpoznawczym w Hrubieszowie i kierował zarządem rozpoznania i walki elektronicznej w Dowództwie Generalnym RSZ. Dowodzenie brygadą objął w lutym.

Prawie 250 żołnierzy ze Szczecina będzie stanowiło trzon Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Libanie. Właśnie w piątek wylatują do tego kraju, by służyć w misji pokojowej UNIFIL. Tym samym po 10 latach przerwy Polska wraca na misje Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Generałem brygady zostanie także dowódca 10 Brygady Kawalerii Pancernej w Świętoszowie pułkownik Artur Pikoń. Dowodzenie tą jednostką objął w sierpniu 2018 roku, wcześniej przez trzy i pół roku dowodził 2 Brygadą Zmechanizowaną w Złocieńcu. Biogram Pikonia dostępny na stronie świętoszowskiej brygady nie zawiera żadnych informacji, by przyszły generał służył na misjach zagranicznych. Zapytaliśmy więc w brygadzie, czy dowódca wyjeżdżał na misje. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że brygada nie ma nic do dodania do opublikowanych informacji. Najprawdopodobniej Pikoń jest więc pierwszym od lat generałem w siłach lądowych bez doświadczenia misyjnego.

Awans na pierwszy stopień generalski otrzyma też pułkownik Dariusz Krzywdziński, który od ubiegłego roku dowodzi 3 Brygadą Radiotechniczną we Wrocławiu. To jednostka, która kontroluje przestrzeń powietrzną całego kraju poprzez sieć posterunków radarowych, której częścią są także radary dalekiego zasięgu rozmieszczone wzdłuż wschodniej granicy.

Miał być awans, był order

Na liście awansowanych do stopnia generała brygady znalazł się także pułkownik Wojciech Ozga, od niedawna zastępca polskiego przedstawiciela przy Komitetach Wojskowych NATO i Unii Europejskiej w Brukseli. To wojskowy dyplomata, do ubiegłego roku był polskim przedstawicielem narodowym przy Naczelnym Dowództwie Sił Sojuszniczych w Europie. Co ciekawe, Ozga został zgłoszony przez MON do awansu generalskiego już w 2017 roku. Wtedy jednak nie było nominacji z powodu konfliktu między prezydentem Dudą i ówczesnym ministrem Macierewiczem. Ten pierwszy postanowił wówczas zademonstrować, że jego zastrzeżenia budzą działania szefa MON, a nie kandydaci do awansu. Dlatego w listopadzie 2017 roku zamiast nominacji generalskich wręczył 15 oficerom wysokie odznaczenia państwowe. Pułkownik Ozga był jednym z nich.

Po raz ostatni nominacje generalskie i admiralskie zostały wręczone 15 sierpnia w Katowicach, gdzie odbywały się główne obchody święta Wojska Polskiego. Duda awansował wówczas pięciu oficerów. Poprzednie uroczystości odbyły się 2 maja (czterech awansowanych) i 13 marca (pięć nominacji). Przez cały ubiegły rok prezydent awansował 42 generałów i admirałów, zarówno na pierwszy stopień generalski i admiralski, jak i na kolejne. Według danych MON w liczącym ponad 100 tysięcy żołnierzy wojsku jest obecnie (a więc bez wyżej wymienionych oficerów) 84 generałów i admirałów. Tymczasem powszechnie przyjętym standardem jest jeden generał na tysiąc żołnierzy.

Autor: Rafał Lesiecki (rafal_lesiecki@tvn.pl) / Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

"Prawdziwe przywództwo oznacza szacunek do partnerów i sojuszników" - napisał w poniedziałek na platformie X premier Donald Tusk. "Nawet do mniejszych i słabszych" - dodał. Wpis pojawił się niespełna dobę po ostrej wymianie zdań wokół Ukrainy, Polski i Starlinków. Po stronie naszego walczącego z Rosją sąsiada stanął w niej Radosław Sikorski. W odpowiedzi zaatakowali go sekretarz stanu USA Marco Rubio i miliarder Elon Musk.

Tusk do "przyjaciół": Przywództwo oznacza szacunek, nigdy arogancję. Pomyślcie o tym

Tusk do "przyjaciół": Przywództwo oznacza szacunek, nigdy arogancję. Pomyślcie o tym

Źródło:
tvn24.pl

Z rynku znika pionier roślinnej gastronomii w Polsce. Krowarzywa nie wytrzymały rosnącej konkurencji i kosztów - informuje poniedziałkowe wydanie "Pulsu Biznesu". Pod koniec marca zostanie zamknięty ostatni lokal istniejącej od marca 2013 roku sieci. - Jeśli znajdzie się ktoś, kto chciałby przejąć markę i nadać jej nową formę, jesteśmy otwarci - mówi współtwórca i współwłaściciel sieci Krzysztof Bożek.

"Staliśmy się ofiarą własnego sukcesu". Znana sieć znika z rynku

"Staliśmy się ofiarą własnego sukcesu". Znana sieć znika z rynku

Źródło:
PAP, X

Staniemy się tak bogaci, że nie będzie wiadomo, gdzie wydawać te wszystkie pieniądze. Mówię wam, zobaczycie - mówił prezydent USA Donald Trump pytany o wprowadzane cła. Oświadczył też, że spodziewa się dobrych rezultatów rozmów delegacji USA i Ukrainy, które odbędą się we wtorek w Arabii Saudyjskiej.

"Będzie wspaniale". Trump zapowiada

"Będzie wspaniale". Trump zapowiada

Źródło:
PAP

Republika Konga może podpisać umowę ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie eksploatacji surowców - donosi Reuters. Porozumienie - podobne do tego, które z Ukrainą chce osiągnąć administracja Donalda Trumpa - zostało zaproponowane przez polityków z afrykańskiego państwa. W zamian za bezpieczeństwo w regionie, chcą oni zainteresować Amerykanów wielkimi pokładami surowców, bez których nie mogą się rozwijać najbardziej zaawansowane technologie, w tym sztuczna inteligencja.

Mają klucz do przyszłości. Chcą z USA umowy podobnej do ukraińskiej

Mają klucz do przyszłości. Chcą z USA umowy podobnej do ukraińskiej

Źródło:
Reuters

1109 dni temu rozpoczęła się inwazja zbrojna Rosji na Ukrainę. Prezydent USA Donald Trump powiedział w niedzielę, że Stany Zjednoczone "prawie" zakończyły zawieszenie wymiany informacji wywiadowczych z Ukrainą. Rosyjskie siły wypychają ukraińskie siły z obwodu kurskiego. Wkrótce rozmowy USA-Ukraina. Oto najważniejsze informacje z Ukrainy.

Czy USA wznowią pomoc wywiadowczą dla Ukrainy? Krótka odpowiedź Trumpa

Czy USA wznowią pomoc wywiadowczą dla Ukrainy? Krótka odpowiedź Trumpa

Źródło:
tvn24.pl Reuters PAP

Prawie 3,5 tysiąca odwołanych lotów, utrudnienia dla ponad pół miliona pasażerów. W poniedziałek o północy rozpoczął się 24-godzinny strajk na największych lotniskach w Niemczech. Związek zawodowy Verdi ogłosił akcję protestacyjną z powodu sporu płacowego. Strajk dotknie również pasażerów podróżujących z Polski.

Strajk paraliżuje niemieckie lotniska. Tysiące odwołanych lotów

Strajk paraliżuje niemieckie lotniska. Tysiące odwołanych lotów

Źródło:
DW, PAP, tvn24.pl

Widzę sens prostowania rzeczy, które są nie do końca prawdziwe - powiedział minister do spraw Unii Europejskiej Adam Szłapka w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24. Komentował w ten sposób niedzielną, ostrą wymianę zdań między ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim, Elonem Muskiem i sekretarzem stanu USA Marco Rubio. Jak ocenił Szłapka, "to nie my jesteśmy autorami zmiany tego trybu prowadzenia polityki".

Sikorski "wykazał się refleksem i siłą". "Naszym zadaniem jest stawiać granice"

Sikorski "wykazał się refleksem i siłą". "Naszym zadaniem jest stawiać granice"

Źródło:
TVN24

Korea Północna wystrzeliła w kierunku Morza Żółtego "wiele niezidentyfikowanych pocisków" balistycznych - poinformowało w poniedziałek południowokoreańskie wojsko. Do wystrzału doszło kilka godzin po rozpoczęciu przez USA i Koreę Południową corocznych, zakrojonych na szeroką skalę wspólnych manewrów.

Reżim Kim Dzong Una wystrzelił "wiele niezidentyfikowanych pocisków"

Reżim Kim Dzong Una wystrzelił "wiele niezidentyfikowanych pocisków"

Źródło:
Reuters, NK News, PAP

Zwolennicy skrajnie prawicowego Calina Georgescu wywołał zamieszki w centrum Bukaresztu. Doszło do nich w nocy z niedzieli na poniedziałek po wieczornej decyzji Centralnego Biura Wyborczego (BEC) Rumunii, które unieważniło kandydaturę tego polityka w zaplanowanych na 4 maja wyborach prezydenckich.

Prorosyjski kandydat wykluczony. W stolicy wybuchły zamieszki

Prorosyjski kandydat wykluczony. W stolicy wybuchły zamieszki

Źródło:
tvn24.pl, PAP

"Bądź cicho, mały człowieczku", "powiedz: dziękuję" - w taki sposób Elon Musk i sekretarz stanu USA Marco Rubio pisali do szefa polskiej dyplomacji, który w mediach społecznościowych odniósł się do wykorzystania Starlinków przez ukraińskie wojsko. Rumuńska komisja wyborcza wykluczyła z prezydenckiego wyścigu prorosyjskiego kandydata Calina Georgescu, który w grudniu wygrał unieważnioną potem pierwszą turę wyborów. W Arabii Saudyjskiej spotkają się szefowie MSZ Stanów Zjednoczonych i Ukrainy. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w poniedziałek 10 marca.

Musk obraża Sikorskiego, Chiny grożą Tajwanowi, kluczowa decyzja w Rumunii

Musk obraża Sikorskiego, Chiny grożą Tajwanowi, kluczowa decyzja w Rumunii

Źródło:
tvn24.pl

Od naprawdę wysoko usytuowanego polityka Trzeciej Drogi usłyszałem absolutnie serio, że jeśli sondaże Szymona Hołowni będą wyglądały tak, jak wyglądają, to Trzecia Droga poważnie weźmie pod uwagę pomysł wycofania marszałka Sejmu - mówił "W kuluarach" Konrad Piasecki. Agata Adamek wskazywała, że jeśli lider Polski 2050 "dostanie mocno w kość" w wyborach prezydenckich, "to klub się prawdopodobnie rozsypie".

Wolta w sprawie Hołowni? "Jego start nie jest przesądzony"

Wolta w sprawie Hołowni? "Jego start nie jest przesądzony"

Źródło:
TVN24

Rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata - taki wyrok usłyszał w poniedziałek przed sądem w Zawierciu Kamil Stanek, były właściciel pumy Nubii. Mężczyzna był oskarżony m.in. o znęcanie się nad tym zwierzęciem i odmowę oddania go do ogrodu zoologicznego. Mężczyzna nie zgadza się z zarzutami, twierdząc, że traktował Nubię jak członka rodziny i że nabył pumę legalnie. Stanek zapowiedział, że od wyroku się odwoła.

Wyrok w głośnej sprawie pumy Nubii. Właściciela oskarżono o znęcanie się

Wyrok w głośnej sprawie pumy Nubii. Właściciela oskarżono o znęcanie się

Źródło:
PAP, TVN24

W Racławicach niedaleko Krakowa doszło do zawalenia się stropu jaskini. Wszczęto akcję ratunkową. W nocy z niedzieli na poniedziałek, po blisko sześciu godzinach działań, uwięziony mężczyzna został wydobyty.

Akcja w Jaskini Racławickiej. Uwięziony mężczyzna wyszedł o własnych siłach

Akcja w Jaskini Racławickiej. Uwięziony mężczyzna wyszedł o własnych siłach

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Ci wszyscy politycy, którzy uważają, że trzeba przepraszać, dziękować i upokorzyć się, nie mają żadnych kwalifikacji, żeby zasiadać w polskim parlamencie, a co dopiero być prezydentem państwa - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Władysław Frasyniuk. Działacz Solidarności jest jednym z sygnatariuszy otwartego listu do prezydenta USA Donalda Trumpa. Zdaniem innego opozycjonisty w czasach PRL-u Zbigniewa Janasa amerykańscy politycy "naskoczyli na prezydenta Zełenskiego" w trakcie jego spotkania w Białym Domu.

Opozycjoniści z czasów PRL: jak jesteś rzeczywiście mocny, to zmierz się z mocnym albo mocniejszym

Opozycjoniści z czasów PRL: jak jesteś rzeczywiście mocny, to zmierz się z mocnym albo mocniejszym

Źródło:
TVN24

"Bądź cicho", "powiedz: dziękuję". Takie komentarze pod swoim adresem przeczytał w niedzielę Radosław Sikorski. Ich autorami są Elon Musk i sekretarz stanu USA Marco Rubio. Ostra wymiana zdań zaczęła się od wpisu miliardera, który zasugerował, że Ukraińcy bez Starlinków nie daliby rady walczyć z Rosją.

Musk, Rubio, Sikorski. Ostra wymiana zdań wokół Polski, Ukrainy i Starlinków

Musk, Rubio, Sikorski. Ostra wymiana zdań wokół Polski, Ukrainy i Starlinków

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

IMGW ostrzega przed silnym wiatrem. W poniedziałek alarmy przed nim obowiązują w południowej Polsce - lokalnie porywy mogą rozpędzać się do 80 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie będzie niebezpiecznie. 

Podmuchy sięgną nawet 80 kilometrów na godzinę. IMGW ostrzega

Podmuchy sięgną nawet 80 kilometrów na godzinę. IMGW ostrzega

Źródło:
IMGW

Powodzie, które były następstwem ulewnych opadów deszczu, doprowadziły do ogromnych zniszczeń w argentyńskim mieście Bahia Blanca. Bilans ofiar wzrósł do 15 osób.

"Wszystko jest zniszczone". Rośnie bilans ofiar powodzi

"Wszystko jest zniszczone". Rośnie bilans ofiar powodzi

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, AFP

Zwłoki humbaka zostały wyrzucone na australijską plażę po przejściu cyklonu Alfred - po raz drugi. Zwierzę zostało pochowane w pobliżu brzegu w październiku zeszłego roku, ale wysokie fale zmyły je z powrotem na plażę. Mieszkańcy obawiają się, że rozkładające się zwłoki będą stanowiły zagrożenie dla surferów i plażowiczów.

Cyklon odsłonił zwłoki humbaka. "Nikt nie mógł tego przewidzieć"

Cyklon odsłonił zwłoki humbaka. "Nikt nie mógł tego przewidzieć"

Źródło:
9news, Surfline

Potentat chemiczny na skraju upadku. Przyszłość zakładów sodowych w Janikowie (woj. kujawsko-pomorskie) stanęła pod dużym znakiem zapytania. Wszystko przez rosnące koszty energii i napływ do Europy znacznie tańszej, konkurencyjnej sody z Turcji. Pracę może stracić nawet kilkaset osób, co dla tak małego miasta może być tragedią. Do tego dochodzą potencjalne problemy z ciepłem i ściekami komunalnymi.

Znaleźli się na skraju upadku. "To nie jest zwykła fabryka". Dramat miasta i mieszkańców

Znaleźli się na skraju upadku. "To nie jest zwykła fabryka". Dramat miasta i mieszkańców

Źródło:
tvn24.pl

Rządy wyżu dobiegają końca, a stery w pogodzie wraz z początkiem nowego tygodnia przejmą niże. Przyniosą one opady deszczu. Zacznie robić się coraz chłodniej, a miejscami pojawi się też deszcz ze śniegiem.

Arktyczna masa w drodze do Polski. Gdzie spadnie deszcz ze śniegiem

Arktyczna masa w drodze do Polski. Gdzie spadnie deszcz ze śniegiem

Źródło:
tvnmeteo.pl

Rezerwat przyrody Śnieżycowy Jar w Wielkopolsce został otwarty dla zwiedzających. Z nadejściem marca wypełnia się on drobnymi kwiatami śnieżycy wiosennej, rzadko spotykanej w tym regionie Polski. Warto wybrać się tam na spacer, szczególnie, że w tym roku rezerwat jest otwarty tylko w trzy weekendy.

"Fenomen na skalę kraju". Mamy tylko kilka weekendów w roku, by go zobaczyć

"Fenomen na skalę kraju". Mamy tylko kilka weekendów w roku, by go zobaczyć

Źródło:
TVN24, Nadleśnictwo Łopuchówko

- Najbardziej bolesne jest to, że większość z odchodzących funkcjonariuszy poświęciła ćwierć wieku ciężkiej pracy i walki z przestępczością, żeby na koniec zostać oszukanym - mówi nam były policjant. Chodzi o obniżenie wynagrodzeń oraz świadczeń emerytalnych tym, którzy odeszli między innymi z policji, straży pożarnej czy straży granicznej na początku 2023 roku. W Sądzie Okręgowym w Zielonej Górze zapadł wyrok w jednej z takich spraw.

"Ta manipulacja miała miejsce pierwszy i jedyny raz w historii"

"Ta manipulacja miała miejsce pierwszy i jedyny raz w historii"

Źródło:
tvn24.pl

Stając na linii startu, już jesteś zwycięzcą, bo już pomagasz i jest to przepiękny pomysł - powiedziała w TVN24 Zuza Kołodziejczyk, zwyciężczyni programu "Top Model", która w maju po raz trzeci weźmie udział w biegu charytatywnym Wings for Life. - Widać biegową falę w Polsce - ekscytował się Paweł Januszewski, dyrektor sportowy inicjatywy.

"Stając na linii startu, już jesteś zwycięzcą"

"Stając na linii startu, już jesteś zwycięzcą"

Źródło:
TVN24