"W Olgę wstąpił jakiś spokój, jakaś potęga się pojawiła". Noblowski tydzień Tokarczuk

Aktualizacja:

Ceremonia wręczenia Nagrody Nobla, bankiety, kolacje, wykład noblowski, spotkania z tłumaczami i czytelnikami, wizyta w szkole w dzielnicy imigrantów - w sumie 30 wydarzeń najważniejszego tygodnia w pisarskiej karierze Olgi Tokarczuk. Katarzyna Kolenda-Zaleska towarzyszyła noblistce w Sztokholmie. Rozmawiała z autorką, jej rodziną i przyjaciółmi oraz z tłumaczami książek polskiej noblistki.

We wtorek 10 grudnia w Sztokholmie odbyła się ceremonia, podczas której laureatka literackiej Nagrody Nobla za rok 2018 Olga Tokarczuk odebrała złoty medal i dyplom z rąk króla Szwecji Karola XVI Gustawa.

Na Tydzień Noblowski złożyło się jednak i wiele innych wydarzeń.

"Chciałam się podzielić zeszłym rokiem"

Do Sztokholmu Olga Tokarczuk przybyła 6 grudnia. Jednym z pierwszych wydarzeń z udziałem pisarki była wizyta w Muzeum Nagrody Nobla, w którym zostawiła swój kalendarz z 2018 roku.

- To bardzo osobista pamiątka – podkreślała Karina Jonsson z Muzeum. – Są tu jej zapiski, notatki, a nawet karty pokładowe z licznych podróży, co jest szczególnie interesujące, jeśli zna się jej twórczość – dodała.

Olga Tokarczuk przyznała, że kalendarz jest "bardzo prywatny, a nawet intymny". – Są tam zapiski ze zwykłego życia, na przykład listy zakupów, terminy u lekarzy – wymieniała. – Ja jestem troszeczkę wędrowcem w czasie. Ponieważ dostałam tę nagrodę za zeszły rok, więc chciałam się podzielić tym zeszłym rokiem, kiedy nieświadoma tego, co będzie, żyłam sobie spokojnie i robiłam swoje – wyjaśniała.

W 2018 roku nie wręczono literackiego lauru w związku ze skandalem obyczajowym. W związku z tym w bieżącym roku przyznano dwie nagrody. Nagrodę za 2019 rok otrzymał austriacki pisarz Peter Handke.

"Polska ma ogromny potencjał literacki"

Podczas konferencji prasowej, prowadzonej przez Andersa Olssona z Akademii Szwedzkiej, Olga Tokarczuk powiedziała, że "literatura jest bardzo wyrafinowanym, wymyślnym sposobem komunikacji międzyludzkiej i na pewno nie powinna być mylona z aktywizmem politycznym".

- Jeżeli moje książki są postrzegane jako polityczne, to w tym szerokim sensie: co jemy, jak się ubieramy, co myślimy o innych, jaki mamy stosunek do sąsiadów – stwierdziła. I dodała, że niedawno uświadomiła sobie, iż w ciągu życia była świadkiem czterech nagród literackich dla autorów związanych z Polską lub piszących po polsku.

- Jestem szczęśliwa, że ten kraj w środku Europy ma taki ogromny potencjał literacki. Nie węgiel, nie ropa naftowa, nie przemysł ciężki, tylko właśnie literatura – uznała.

O tym, że została uhonorowana Nagrodą Nobla dowiedziała się 10 października, w samochodzie na autostradzie w Niemczech. Informacja ta zbiegła się ze zbliżającymi się wówczas wyborami parlamentarnymi w Polsce. Odbyły się one 13 października.

- Zareagowałam w ten sposób, że zadedykowałam tę nagrodę temu, co się dzieje w Polsce i prosiłam o to, żeby głosować na demokrację przeciwko autorytaryzmowi – wspominała. – Ten apel został bardzo ciepło przyjęty w Polsce, więc myślę, że mój apel mógł nawet wpłynąć troszeczkę na wyniki wyborów – dodała.

"Jeżeli się do kogoś tęskni, to on już jest"

Oldze Tokarczuk podczas wizyty w Sztokholmie towarzyszyło wiele osób. – Ktoś zajmuje się ubraniem. Ja zajmuję się dziennikarzami i mediami – mówiła jej asystentka, Iryna Wikyrczak.

Była między innymi reżyserka Agnieszka Holland. – Mam nadzieję, że mogę ją troszeczkę rozweselić, bo jednak to jest stresujące i duże spięcie, i dużo obowiązków. Wszyscy od człowieka w takim momencie coś chcą – podkreślała.

- Wczoraj ją zaczęłam masować i poczułam, że jest bardzo spięta, więc myślę, że się moja obecność przyda w celach terapeutycznych – twierdziła.

Przed odebraniem nagrody Tokarczuk mówiła, że do tego, iż jest noblistką, przyzwyczai się dopiero po 10 grudnia, po ceremonii.

Dzień przed nią Olga Tokarczuk wygłosiła w Sali Giełdy Akademii Szwedzkiej swoją noblowską przemowę.

"Pierwsze zdjęcie, jakie świadomie przeżyłam, to zdjęcie mojej matki, jeszcze zanim mnie urodziła. Mama siedzi przy starym radiu, takim, które miało zielone oko i dwa pokrętła. Kiedy ją potem pytałam o ten smutek – a robiłam to wiele razy, żeby zawsze usłyszeć to samo – mama odpowiadała, że jest smutna, bo jeszcze się nie urodziłam, a ona już do mnie tęskni" – czytała.

"- Jak możesz do mnie tęsknić, skoro mnie jeszcze nie ma? – pytałam. Może być też odwrotnie – odpowiadała. – Jeżeli się do kogoś tęskni, to on już jest. Dała mi coś, co kiedyś nazywano duszą, a więc wyposażyła w najlepszego na świecie czułego narratora" – dodała.

"Ten, kto ma i snuje opowieść – rządzi"

Podczas przemowy noblowskiej Tokarczuk powiedziała, że "to, jak myślimy o świecie i – co chyba ważniejsze – jak o nim opowiadamy, ma więc olbrzymie znaczenie. Coś, co się wydarza, a nie zostaje opowiedziane, przestaje istnieć i umiera. Wiedzą o tym bardzo dobrze nie tylko historycy, ale także, a może przede wszystkim, wszelkiej maści politycy i tyrani. Ten, kto ma i snuje opowieść – rządzi".

"Dziś problem polega – zdaje się – na tym, że nie mamy jeszcze gotowych narracji nie tylko na przyszłość, ale nawet na konkretne 'teraz', na ultraszybkie przemiany dzisiejszego świata. Brakuje nam języka, brakuje punktów widzenia, metafor, mitów i nowych baśni" – mówiła do licznej widowni.

"Nie ma już potrzeby prowadzenia dziennika podróży, kiedy można fotografować i wysyłać te fotografie za pomocą portali społecznościowych w świat, zaraz i każdemu. Nie ma potrzeby pisać listu, skoro łatwiej jest zadzwonić. Po co czytać grube powieści, skoro można zanurzyć się w serialu? Zamiast wyjść na miasto, żeby rozerwać się przyjaciółmi, lepiej zagrać w grę. Sięgnąć po autobiografię? Nie ma sensu, skoro śledzi się życie celebrytów na Instagramie i wie się o nich wszystko" – zwróciła uwagę.

"Świat umiera, a my nawet tego nie zauważamy"

Pisarz Ireneusz Grin uważa, że z przemowy Olgi Tokarczuk "każdy wziął dla siebie to, co dla niego najistotniejsze". – Z tych materiałów, które ja widziałem, albo które do mnie docierały za pośrednictwem różnych mediów, to rzadko było to samo – przyznał.

- Nie wiem, czy jest dla pisarza większa nagroda niż to, kiedy jego tekst czyta się wielopoziomowo i odkrywa, i odkrywa... – dodał.

W słowach o tym, że "Gdzieś toną jacyś ludzie, próbujący przeprawić się przez morze" można znaleźć odniesienie do sytuacji uchodźców pokonujących Morze Śródziemne. We fragmencie, że "Gdzieś od jakiegoś czasu trwa jakaś wojna" - sytuację w Syrii. "W natłoku informacji pojedyncze przekazy tracą kontury, rozwiewają się w naszej pamięci i stają się nierealne, znikają" – mówiła Olga Tokarczuk.

"Często jednak doskwiera mi poczucie, że światu czegoś brakuje. Że doświadczając go poprzez szyby ekranów, poprzez aplikacje, staje się jakiś nierealny, daleki, dwuwymiarowy. Coś jest ze światem nie tak. To poczucie, zarezerwowane kiedyś tylko dla neurotycznych poetów, dziś staje się epidemią nieokreśloności, sączącym się zewsząd niepokojem" – czytała noblistka.

"Od jakiegoś momentu w swoim życiu zaczynamy widzieć świat we fragmentach, wszystko osobno, w kawałkach odległych od siebie niczym galaktyki. Świat umiera, a my nawet tego nie zauważamy. Nie zauważamy, że staje się zbiorem rzeczy i wydarzeń, martwą przestrzenią, w której poruszamy się samotni i zagubieni, miotani cudzymi decyzjami, zniewoleni niezrozumiałym fatum, poczuciem bycia igraszką wielkich sił historii czy przypadku" – dodała.

"Brak odpowiedzialności sprowadziły świat do statusu przedmiotu"

Agnieszka Holland stwierdziła, że Olga Tokarczuk ma talent scalania różnych elementów, które każdy widzi oddzielnie. – Ona je scala w system, że to się wszystko nagle okazuje jakąś całością, że ten świat, który jest tak strasznie zatomizowany, nagle się nam składa w całość, którą można ogarnąć, i która jest dla nas wyzwaniem, ale i szansą – oceniła.

Olga Tokarczuk, zwracając się do zgromadzonych podczas przemowy noblowskiej przyznała, że "marzy jej się także nowy rodzaj narratora – 'czwartoosobowego', który oczywiście nie sprowadza się tylko do jakiegoś konstruktu gramatycznego, ale potrafi zawrzeć w sobie zarówno perspektywę każdej z postaci, jak i umiejętność wykraczania poza horyzont każdej z nich".

Tłumaczka Antonia Lloyd-Jones jest zdania, że polska pisarka "świetnie opowiada". – Jak mówiła w wykładzie: opowiada świat, umie to robić, żeby to trafiło do wszystkich – podkreśliła.

Olga Tokarczuk podczas przemowy zwróciła też uwagę na "kryzys klimatyczny i polityczny w którym dzisiaj próbujemy się odnaleźć i któremu pragniemy się przeciwstawić, ratując świat, nie wziął się znikąd".

"Chciwość, brak szacunku do natury, egoizm, brak wyobraźni, niekończące się współzawodnictwo, brak odpowiedzialności sprowadziły nasz świat do statusu przedmiotu, który można ciąć na kawałki, używać i niszczyć" – mówiła.

- Noblistka mówiła po polsku i ja odniosłem wrażenie zaczarowania publiczności. Zarządziła tą publicznością, mimo że mówiła do nich w obcym języku – ocenił Ireneusz Grin.

"Czułość dostrzega między nami więzi, podobieństwa i tożsamości"

Olga Tokarczuk przyznała się do zdenerwowania, jakie towarzyszyło jej tuż przed przemową. – Ale jakoś tak łatwo poszło – oceniła. – Są takie tricki, żeby się nie denerwować, żeby sobie wyobrażać jakąś zwyczajną sytuację, że jestem w bibliotece w Opolu, że wszyscy są znajomi, miejsce oswojone – zdradziła.

Mąż Olgi Tokarczuk wyznał, że to on bardziej denerwuje się niż żona. – To ja przeżywam te mowy, a nie Olga. W Olgę wstąpił jakiś spokój, jakaś potęga się pojawiła, którą mam wrażenie, że zaobserwowali wszyscy, że była przejmująca – mówił Grzegorz Zygadło.

- Gdzieś te pokłady lęku, strachu musiały zostać skanalizowane, że weszły we mnie. Ja bardziej tę mowę przeżywałem niż Olga i lękałem się każdego kolejnego akapitu – dodał.

Olga Tokarczuk przyznała, że chciała powiedzieć dużo. – Myślę, że to był esej, który będę mogła rozwijać sobie powoli z czytelnikami, czy w jakichś dyskusjach, bo tam jest rzeczywiście dużo rzeczy, które leżały mi na sercu – oceniła. – Trochę mi wyszedł manifest – potwierdziła.

"Czułość jest tą najskromniejszą odmianą miłości (…) i bezinteresowna, wykracza daleko poza empatyczne współodczuwanie. Czułość dostrzega między nami więzi, podobieństwa i tożsamości. Jest tym trybem patrzenia, które ukazuje świat jako żywy, żyjący, powiązany ze sobą, współpracujący, i od siebie współzależny" – odczytała podczas przemowy Olga Tokarczuk.

Anna Sward z Akademii Szwedzkiej powiedziała, że latem była w Warszawie. – Na każdym kroku słyszałam pytanie: kiedy to się w końcu wydarzy? Wiedziałam, że Olga dostanie tę nagrodę, odkąd zaczęłam czytać jej książki na początku lat 90. Jest kobietą, jest młoda jak na noblistkę. Tematyka, którą podejmuje, przemawia do wielu ludzi. Podobnie jak jej język, do tego poczucie humoru. To twórczość, którą łatwo polubić – uznała.

Pisarka Agneta Pleijel poznała Olgę Tokarczuk wiele lat temu w Stanach Zjednoczonych. – To był rok 1996. Wtedy Nagrodę Nobla dostała Wisława Szymborska. Od tamtego czasu jesteśmy w kontakcie. Bardzo się ucieszyłam, gdy usłyszałam, że została laureatką – podkreśliła.

"Granice są jednym z okrutnych i najbardziej szalonych wynalazków ludzkości"

Gdy przekazywano informację o przyznaniu Nagrody Nobla Oldze Tokarczuk, w uzasadnieniu wskazano, że jest to wyróżnienie przyznane "za narracyjną wyobraźnię, która z encyklopedyczną pasją reprezentuje przekraczanie granic jako formę życia".

8 grudnia Olga Tokarczuk odwiedziła Pen Club w Sztokholmie. Podczas spotkania z czytelnikami przyznała, że spodobało się jej to uzasadnienie. – Granice są od zawsze obecne w moim życiu. Wychowałam się bardzo blisko granicy z Niemcami. Potem się przeprowadziliśmy trochę przez przypadek. Teraz mieszkam niedaleko granicy z Czechami. Dla nas, narodu środkowej Europy, granice są czymś zmiennym, przesuwalnym, nie ufamy granicom – wyjaśniała.

- Wiele lat temu, gdy nie było jeszcze Strefy Schengen i funkcjonowały przejścia graniczne, wychodziłam z psami do lasu i bawiłam się w przekraczanie granicy. Szliśmy do Czech, a potem wracaliśmy do Polski – opowiadała. – Granice są jednym z okrutnych i najbardziej szalonych wynalazków ludzkości – oceniła.

Olga Tokarczuk w Pen Clubie zwróciła uwagę, że "obecnie w Polsce mamy tendencje do postrzegania naszej przeszłości jako stałego i jednorodnego doświadczenia". - W "Księgach Jakubowych" przyjęłam inny punkt widzenia i opowiedziałam o przeszłości z różnych perspektyw – tłumaczyła.

- Koncepcja narodowej, jednorodnej społeczności, która jest etnicznie taka sama, homogeniczna, już się nie sprawdza. Każde pokolenie musi pisać historię na nowo. Nie zmieniać jej, bo to niemożliwe, jeśli chcemy być uczciwi, ale przyjmując nową perspektywę możemy zobaczyć nowe rzeczy – podkreśliła pisarka.

Olga Tokarczuk zdradziła, że w swojej książce starała się znaleźć taką perspektywę, która sprawi, że kobiety – bohaterki będą widoczne. Przyznała, że poświęciła dużo pracy, by znaleźć je w archiwach i książkach do historii.

- Nie wszyscy czytali jej książki, ale wszyscy byli oczarowani jej osobowością, gdy przyjechała do Szwecji i udzielała tu wywiadów. Ale ludzie tutaj będą czytać jej książki, nie mam co do tego żadnych wątpliwości, bo Olga reprezentuje coś nowego w literaturze. Ona nie pisze od A do Z. Ona burzy chronologię – powiedziała Agneta Pleijel.

Anna Sward nie może doczekać się kolejnej książki Tokarczuk. – Wiemy, że jedyne, o czym teraz marzy, to powrót do domu, do pisania – stwierdziła.

"Filozofowie przyszłości będą używać wypowiedzeń postaci Olgi"

9 grudnia odbyło się spotkanie z tłumaczami. Justyna Czechowska ze Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury w Polsce opowiedziała, że środowisko wokół Olgi Tokarczuk tworzy rodzinę.

- Ona zawsze każdego słucha bardzo uważnie i to tworzy bliskość i tłumacze czują się z nią blisko – potwierdziła tłumaczka Maryla Laurent. Podkreśliła, że w tłumaczeniach jej książek jest "wielowarstwowość". - Czytane z każdego punktu świata coś wnoszą, bo one coś w sobie mają o człowieku – dodała.

Tłumaczka stwierdziła, że we francuskiej prasie po ostatniej wizycie Olgi Tokarczuk pojawiła się teza, iż "filozofowie w przyszłości będą używać wypowiedzeń postaci Olgi jako przykładu dla przyszłych teorii".

Karol Lesman zastanawiał się, czy czułość, o której mówiła Olga Tokarczuk to nie jest element, który najbardziej przemawia do tłumacza. – To bardziej zbliża niż zwykłe, proste tłumaczenie – dodał.

Justyna Czechowska uznała, że tłumacze "to są ludzie, którzy wynieśli literaturę Olgi Tokarczuk ze skromnych progów polskiej literatury". Jan Henrik Swahn, tłumacz "Ksiąg Jakubowych" na język szwedzki potwierdził, że jego praca odmieniła na zawsze życie Olgi Tokarczuk. – To duża odpowiedzialność, ale ona wie, że nie miałem złych intencji. Chciałem dla niej jak najlepiej – zapewnił.

- Ktoś powiedział, że powinienem trafić do księgi rekordów Guinessa, bo przetłumaczyłem "Księgi Jakubowe" w dziesięć miesięcy. Nie sądzę by ktokolwiek zrobił to szybciej – pochwalił się.

Olga Tokarczuk podziękowała swoim tłumaczom. – Są najbardziej uważnymi czytelnikami wszystkiego, co piszę. Wyłapią każdą, najdrobniejszą sprzeczność i zrobią awanturę o najmniejszy błąd – przyznała pisarka.

"Mistrzyni portretów rysowanych w mgnieniu oka"

Tuż przed ceremonią noblowską Tokarczuk przyznała, że nie spała od kilku dni. – Jest za dużo wrażeń i obowiązków, które tutaj mam. Jak śpię, śpię snem bezsennym, żeby się tylko wyspać – tłumaczyła.

Justyna Czechowska zdradziła, że gdy tłumacze dowiedzieli się o Noblu, w ciągu kilku dni zebrali się, by przyjechać do Sztokholmu, żeby "wprawdzie nie być tuż obok laureatki, ale być bardzo blisko". – W jednej sekundzie napisaliśmy: musimy przy niej być – potwierdziła Maryla Laurent.

Per Wastberg z Komitetu Noblowskiego Akademii Szwedzkiej, zapowiadając Olgę Tokarczuk, zwrócił uwagę, że "połączenie intensywnej fizyczności i ulotnej iluzoryczności, intymnej obserwacji i obsesji mitologicznej, a także nowe spojrzenie na rzeczywistość sprawiają, że Tokarczuk jest jedną z najoryginalniejszych prozaiczek naszych czasów".

- To mistrzyni portretów rysowanych w mgnieniu oka, chwytających postaci umykające z codziennego życia – dodaał Wastberg.

Po odebraniu Nagrody Nobla Olga Tokarczuk przyznała, że procedura jej wręczenia była prosta. – Ja się czuję niespokojna, kiedy nie wiem, co się zdarzy. Myśmy rano mieli próbę i wszystko było wiadomo, co będzie, kto ma wyjść, co ma powiedzieć, w którą stronę ma się ukłonić, więc czułam się na scenie bardzo spokojna – opowiadała pisarka.

- Miałam wrażenie, że jestem w trochę nierealnym świecie i nie wzbudziło to we mnie wielkich emocji. Wielkie emocje wzbudził moment, w którym się dowiedziałam o tej nagrodzie – mówiła.

"My naprawdę wygrałyśmy tego Nobla"

Olga Tokarczuk ubrana była w czarną suknię przygotowaną przez Gosię Baczyńską. – Była moim ukłonem w stronę sióstr feministek, sufrażystek z początku (poprzedniego - red.) wieku. Symbolicznie strój też jest komunikacją, więc chciałam to delikatnie podkreślić – mówiła noblistka.

Pisarka przyznała, że podczas uroczystej kolacji, gdy się ośmieliła – zaczęła dopytywać króla Szwecji o polowania. – Próbowałam pokazać mu tę perspektywę, z jakiej ja podchodzę do tej okropnej tradycji. Wyraźnie różniliśmy się stanowiskami, ale mam wrażenie, że też usłyszeliśmy się wzajemnie – zdradziła.

Olga Tokarczuk podczas bankietu po ceremonii, na której odebrała złoty medal i dyplom z rąk króla Szwecji zwróciła uwagę, że mija dokładnie 110 lat od czasu, kiedy Selma Lagerloef jako pierwsza kobieta w historii zdobyła Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury.

- Składam ukłon jej i wszystkim innym kobietom twórczyniom, które starały się przekraczać ograniczające role, jakie narzucały im ich społeczeństwa i które głośno i wyraźnie opowiadały swoją historię światu. Czuję, że stoją tutaj za mną. My naprawdę wygrałyśmy tego Nobla! – podkreśliła z dumą.

Selma Lagerloef, wybitna szwedzka pisarka i działaczka na rzecz praw kobiet, otrzymała literacką Nagrodę Nobla w 1909 roku. Była pierwszą nagrodzoną tym wyróżnieniem kobietą, a pięć lat później sama została członkiem Akademii Szwedzkiej - także jako pierwsza kobieta. Zmarła w 1940 roku w wieku 81 lat.

"W tej szkole wróciłam do rzeczywistości"

11 grudnia Olga Tokarczuk odwiedziła szkołę Rinkeby w Sztokholmie, gdzie miała możliwość spotkania z dziećmi z rodzin uchodźców. Przyznała, że była tego spotkania bardzo ciekawa. - Mam wrażenie, że w tej szkole wróciłam do rzeczywistości. Po tym wszystkim zaplanowanym, wypasionym, pięknym, tutaj mamy kawałek życia, problemów Szwecji – zauważyła.

Organizatorka spotkania w szkole Rinkeby, Gunilla Lundgren, przypomniała, że spotkania z literackimi noblistami odbywają się tu od 31 lat. – Co roku program przygotowują nowi uczniowie pod okiem nowego nauczyciela – dodała. Podkreśliła, że szkoła znajduje się w ubogiej dzielnicy, pełnej uchodźców i ludzi bez pracy. – Uznawana jest za miejsce wielu problemów – przyznała Gunilla Lundgren.

Dzieci zwracały uwagę, że możliwość spotkania z noblistką to wyjątkowe wydarzenie. Przywitały Olgę Tokarczuk w rodzimych językach. Zachęcały do walki o prawa człowieka.

Olga Tokarczuk jest zdania, że będzie pamiętać to spotkanie. – Jestem bardzo wzruszona – zwróciła się do uczniów. W prezencie od dzieci otrzymała portret. Obiecała, że umieści go w najważniejszym miejscu w domu.

- Zrozumiałam, że te dzieci są zupełnie innymi dziećmi, niż myśmy byli. Żyją w strasznie niestabilnej sytuacji, i - co mówią psychiatrzy i psychologowie - pojawiają się nowe jednostki specyficznej depresji klimatycznej – podkreśliła Olga Tokarczuk.

Zapytana przez jednego z uczniów, co należy zrobić, by świat był lepszy, odparła, że najważniejsza jest edukacja. – Wyedukowani ludzie mają szersze horyzonty i inną perspektywę – mówiła. Podkreśliła, że ważna jest też obecność kobiet w przestrzeni publicznej.

Przyznała, że z całego tygodnia noblowskiego, to właśnie spotkanie z uczniami było najlepszym wydarzeniem.

Podczas swojego pobytu w Szwecji Olga Tokarczuk rozdała setki autografów, pozowała do zdjęć. – Nie mogę się z tego wymiksować, bo też chcę niejako w tym uczestniczyć. To jest męczące, ale i ekscytujące – mówiła.

"Tęsknię do tego, żeby wrócić do pisania"

Asystentka Iryna Wikyrczak obliczyła, że Olga Tokarczuk w ciągu tygodnia uczestniczyła w 30 wydarzeniach. – Na przygotowanie mieliśmy dwa miesiące i teraz wszystko się dzieje bardzo szybko – dodała.

Zadaniem Heleny Rietz, noblowskiej attachée Olgi Tokarczuk, było dbanie o to, by pisarka była w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie. – I żeby była przygotowana na to, co się wydarzy – podkreśliła Rietz.

Mąż pisarki przyznał, że ich życie zostało wywrócone do góry nogami. - Dojmująca jest utrata prywatności. Mamy jej coraz mniej – poskarżył się.

– Rzeczywiście, w pewnym momencie każdy coś chce i ludzie zaczynają myśleć, że mają prawo, że ona jest właściwie własnością publiczną, a nie jest – podkreśliła Agnieszka Holland.

Tłumacze martwią się teraz, kiedy Olga Tokarczuk wróci do pisania książek. Jej asystentka przyznała, że musi "bronić czasu i przestrzeni dla Olgi, żeby ona mogła wrócić do pisania".

- Zawsze starałem się zapewnić Oldze komfort pisania i tak postrzegałem swoją rolę – dorzucił Grzegorz Zygadło. – Zawsze było moją myślą, żeby nie było rozproszenia energii. To jest kontyngent, który ma swój limit i nie ma możliwości wysłania swojego awatara – zauważył.

Olga Tokarczuk zapewniła, że wraca do swojego życia – do pisania, czytania i myślenia. – Mam rozgrzebaną książkę. Nie jestem typem aktywistki, więc naprawdę tęsknię do tego, żeby wrócić do tego, co mi najlepiej wychodzi – mówiła.

Autor: asty//rzw / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Amerykańscy agenci Urzędu do spraw Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) zaczęli "ukierunkowane operacje" przeciwko imigrantom stanowiącym "zagrożenie publiczne". W hotelu w kurorcie narciarskim Kartalkaya w Turcji doszło do pożaru, w którym zginęło 76 osób. Wiceszefowa Komisji Europejskiej Henna Virkkunen ostrzega przed działaniami sabotażowymi rosyjskiej floty cieni. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w środę 22 stycznia.

76 ofiar pożaru, "akcje" przeciw migrantom, dochodzenie u Muska

76 ofiar pożaru, "akcje" przeciw migrantom, dochodzenie u Muska

Źródło:
PAP, TVN24

Tom Homan - "car od granicy" Białego Domu - przekazał w wywiadzie ze stacją CNN, że agenci Urzędu do spraw Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) od wtorku "są w terenie" i zaczęli "ukierunkowane operacje" przeciwko imigrantom stanowiącym "zagrożenie publiczne". Równocześnie zaznaczył, że aresztowań będzie z pewnością więcej, bo agenci nie poszukują tylko osób z wyrokami. Nowa administracja Białego Domu ogłosiła, że aresztowania będą mogły się odbywać w szkołach i kościołach. Reuters pisze, że pierwsze samoloty z deportowanymi są planowane już na ten tydzień.

"Ukierunkowane akcje" przeciwko imigrantom rozpoczęte w USA. Aresztowania możliwe w szkołach i kościołach

"Ukierunkowane akcje" przeciwko imigrantom rozpoczęte w USA. Aresztowania możliwe w szkołach i kościołach

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Rozporządzenie Donalda Trumpa dotyczące "obrony kobiet przed ekstremizmem ideologii gender" wprowadza zmiany w paszportach i innych oficjalnych dokumentach. Stanowi ono, że płeć jest "niezmiennym faktem biologicznym".

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Źródło:
PAP

W pożarze hotelu w kurorcie narciarskim Kartalkaya w Turcji zginęło 76 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Ogień wybuchł we wtorek rano w hotelowej restauracji. Niektórzy turyści uciekali przed pożarem, spuszczając się z okien na prześcieradłach.

Pożar w ośrodku narciarskim. Turyści wyskakiwali z okien, coraz więcej ofiar

Pożar w ośrodku narciarskim. Turyści wyskakiwali z okien, coraz więcej ofiar

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, ABC News

Wiceszefowa Komisji Europejskiej (KE) Henna Virkkunen ostrzegła, że w związku z niszczeniem infrastruktury przez rosyjską flotę cieni, Unia Europejska (UE) powinna przygotować się na najgorszy scenariusz.

Niebezpieczeństwo na Bałtyku. "Musimy przygotować się na najgorszy scenariusz"

Niebezpieczeństwo na Bałtyku. "Musimy przygotować się na najgorszy scenariusz"

Źródło:
PAP

Jesteśmy Grenlandczykami, nie chcemy być Amerykanami - oświadczył premier wyspy Mute Egede. Dzień wcześniej nowo zaprzysiężony prezydent USA Donald Trump stwierdził, że Stany Zjednoczone potrzebują kontroli nad Grenlandią ze względu "na potrzeby międzynarodowego bezpieczeństwa".

"Nie chcemy być Amerykanami". Stanowcze stanowisko premiera

"Nie chcemy być Amerykanami". Stanowcze stanowisko premiera

Źródło:
PAP

Jestem za tym, żeby budować jak najsilniejsze relacje ze Stanami Zjednoczonymi. Polska ma swoje dobre papiery i wydatki na zbrojenie, ale też zakupy w Stanach Zjednoczonych - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz. Przyznał, że "z optymizmem" patrzy na współpracę z administracją Donalda Trumpa.

Kosiniak-Kamysz o "dwóch rzeczach, które nas legitymują przed Stanami Zjednoczonymi w bardzo silny sposób"

Kosiniak-Kamysz o "dwóch rzeczach, które nas legitymują przed Stanami Zjednoczonymi w bardzo silny sposób"

Źródło:
TVN24

Na zaprzysiężeniu Donalda Trumpa pojawili się m.in. najbogatsi ludzie świata. Szczególną uwagę mediów i internautów przykuła partnerka jednego z nich, Jeffa Bezosa. Powodem - odważna stylizacja dziennikarki.

Skupiła na sobie uwagę na zaprzysiężeniu Trumpa. Kim jest Lauren Sanchez?

Skupiła na sobie uwagę na zaprzysiężeniu Trumpa. Kim jest Lauren Sanchez?

Źródło:
Fox News, People, Newsweek

Ericsson i Spotify to szwedzkie firmy, które wpłaciły pieniądze na fundusz inauguracyjny prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Według szwedzkich mediów w przypadku Ericcsona decyzja ta spotkała się z wewnątrzną krytyką, gdyż firma z zasady stara się nie angażować w sprawy polityczne.

I cóż, że ze Szwecji. Dwa przelewy od gigantów

I cóż, że ze Szwecji. Dwa przelewy od gigantów

Źródło:
PAP

Amerykańska Federalna Agencja Lotnictwa (FAA) wymaga od należącej do Elona Muska firmy SpaceX dochodzenia w związku z wypadkiem podczas ostatniego testowego lotu rakiety Starship. Statek kosmiczny eksplodował w powietrzu, a jego szczątki spadły na Ziemię. Agencja zawiesiła kolejne loty do czasu wyjaśnienia tej sprawy.

Megarakieta Starship na razie nie poleci. W firmie Muska trzeba przeprowadzić dochodzenie

Megarakieta Starship na razie nie poleci. W firmie Muska trzeba przeprowadzić dochodzenie

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

Europa nie może pozwolić sobie na to, by być na drugim miejscu za swoimi sojusznikami - podkreślił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas 55. Światowego Forum Ekonomicznego w szwajcarskim Davos. Dodał, że Europa musi walczyć o swoje miejsce jako silny, globalny lider, bo Rosja gotowa jest iść dalej. Odniósł się również do nowego rosyjskiego sojuszu z Iranem. - Przeciwko komu zawierają takie porozumienia? Przeciwko wam, przeciwko nam wszystkim - ocenił.

Wołodymyr Zełenski w Davos mówi o nowym sojuszu Władimira Putina

Wołodymyr Zełenski w Davos mówi o nowym sojuszu Władimira Putina

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk zwrócił uwagę na obecny w przemówieniu Donalda Trumpa wątek deportacji i na związaną z tym sytuację Polaków w USA. Powiedział, że chce, by polskie konsulaty i placówki w USA zostały przygotowane "do ewentualnych konsekwencji tych decyzji". Szef MSZ Radosław Sikorski przekazał później, że "w USA ustanawiamy dodatkowe dyżury konsularne". "Rodaków mieszkających za granicą, którym skończyła się ważność paszportu, zapraszamy do uzyskiwania nowych dokumentów" - dodał.

Polska reaguje po decyzji Trumpa. Sikorski "zaprasza po nowe dokumenty"

Polska reaguje po decyzji Trumpa. Sikorski "zaprasza po nowe dokumenty"

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

Premierzy Węgier i Słowacji ocenili, że wraz z początkiem prezydentury Donalda Trumpa, to oni reprezentują główny nurt polityczny. - To my jesteśmy mainstreamem - powiedział Viktor Orban. Robert Fico zapowiedział z kolei, że podobnie jak Donald Trump, chce wpisać do konstytucji deklarację, że istnieją tylko dwie płcie.

Orban i Fico triumfują. "To my jesteśmy mainstreamem"

Orban i Fico triumfują. "To my jesteśmy mainstreamem"

Źródło:
PAP

Sprawą ewentualnego przekazania posła PiS Marcina Romanowskiego do Polski zajął się Sąd Metropolitalny dla Budapesztu. Uznał on, że procedura przekazania Romanowskiego "może zostać wszczęta dopiero po odnalezieniu, zatrzymaniu i postawieniu poszukiwanej osoby przed sądem przez właściwe organy".

Węgierski sąd nie może "wszcząć procedury przekazania" Romanowskiego, bo najpierw trzeba go znaleźć i zatrzymać

Węgierski sąd nie może "wszcząć procedury przekazania" Romanowskiego, bo najpierw trzeba go znaleźć i zatrzymać

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Czekamy na wypłaty świadczeń - alarmują nas czytelnicy piszący na Kontakt24. Rodzice skarżą się na brak pieniędzy z rządowego programu Aktywny Rodzic, który ruszył 1 października ubiegłego roku. Jak dowiadujemy się w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej sytuacja dotyczy nawet 48 tysięcy dzieci, to 12 proc. wszystkich wniosków. - Nie dziwię się, że rodzice są wkurzeni - mówi nam z kolei jedna z mam, która za żłobek płaci ponad dwa tysiące złotych.

Co ósme dziecko bez pieniędzy z programu Aktywny Rodzic. "Budżet nie jest z gumy"

Co ósme dziecko bez pieniędzy z programu Aktywny Rodzic. "Budżet nie jest z gumy"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

PKO BP 6 maja 2025 roku wprowadzi zmiany w regulaminie bankowości elektronicznej, by dodatkowo zwiększyć bezpieczeństwo transakcji w internecie - poinformował bank w komunikacie. Wprowadzone zostaną "nowe limity dzienne na przelewy, które klienci robią w serwisie internetowym".

Największy bank w Polsce szykuje duże zmiany dla klientów. "Nowe limity dzienne"

Największy bank w Polsce szykuje duże zmiany dla klientów. "Nowe limity dzienne"

Źródło:
tvn24.pl

We wtorkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana, a kumulacja rośnie do 150 milionów złotych. W Polsce odnotowano wygraną w wysokości ponad 1,1 miliona złotych. Oto liczby, które wylosowano 21 stycznia 2025 roku.

Rośnie kumulacja w Eurojackpot. Duża wygrana w Polsce

Rośnie kumulacja w Eurojackpot. Duża wygrana w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Zarzut kradzieży usłyszał 52-latek, który w trakcie wykonywania remontu mieszkania miał ukraść pierścionek z brylantem o wartości pięciu tysięcy złotych. Mężczyzna nie przyznał się do winy.

Odzyskała skradziony pierścionek z brylantem i dowiedziała się, ile jest wart

Odzyskała skradziony pierścionek z brylantem i dowiedziała się, ile jest wart

Źródło:
tvn24.pl

Inspektorzy Przewodnika Michelin mają zakaz wstępu do restauracji we francuskim kurorcie narciarskim Megeve. To decyzja właściciela i szefa kuchni Marca Veyrata, który sześć lat temu wytoczył przewodnikowi kulinarnemu proces za zabranie mu jednej z gwiazdek - poinformował portal stacji CNN.

Szef kuchni nie chce gwiazdek Michelin. Zakazał inspektorom wstępu

Szef kuchni nie chce gwiazdek Michelin. Zakazał inspektorom wstępu

Źródło:
PAP, CNN

Zakończył się proces Piotra M. oskarżonego o spowodowanie wypadku, do którego doszło w maju 2023 roku w miejscowości Boksycka (województwo świętokrzyskie). Zginęło wtedy pięć osób, wracały z wesela.

Pijany i po narkotykach jechał o 97 kilometrów na godzinę za szybko. Zginęło pięć osób

Pijany i po narkotykach jechał o 97 kilometrów na godzinę za szybko. Zginęło pięć osób

Źródło:
PAP

Chwilę grozy przeżył nastolatek w autobusie miejskim jadącym przez Siedlce (Mazowieckie). Jeden z pasażerów przystawił mu nóż do gardła i zażądał pieniędzy. Zareagowała kierująca autobusem, która powiadomiła dyspozytora i dowiozła napastnika na pętlę. Tam czekała na niego policja.

Nożem groził nastolatkowi w autobusie, żądał pieniędzy. Kierująca postanowiła działać

Nożem groził nastolatkowi w autobusie, żądał pieniędzy. Kierująca postanowiła działać

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zapadł wyrok w sprawie podwójnego zabójstwa na warszawskiej Białołęce. Jarosław K. za zabicie swojej 50-letniej siostry i jej 22-letniego syna usłyszał karę dożywocia. W uzasadnieniu wyroku sędzia podkreślał, że w jego ponad 30-letniej karierze nie spotkał się jeszcze z tak brutalną zbrodnią. Nieuzasadnioną, niezawinioną. Wyrok jest nieprawomocny.

Zabił siostrzeńca, później siostrę. Sąd: zbrodnia wyjątkowo brutalna, bez powodu. Wyrok

Zabił siostrzeńca, później siostrę. Sąd: zbrodnia wyjątkowo brutalna, bez powodu. Wyrok

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W momencie wypowiadania słów przysięgi przez Donalda Trumpa jego dłoń nie leżała na Biblii, którą obok trzymała jego żona, Melania. Wielu internautów zastanawiało się, czy miało to jakikolwiek wpływ na samą przysięgę. Wyjaśniamy.

Trump nie położył dłoni na Biblii podczas zaprzysiężenia. Co to oznacza?

Trump nie położył dłoni na Biblii podczas zaprzysiężenia. Co to oznacza?

Źródło:
ABC, Reuters

Dla mnie najbardziej interesujące jest to, czego nie usłyszeliśmy - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 profesor Bohdan Szklarski. Amamerykanista i politolog komentował w programie wydarzenia wokół inauguracji Donalda Trumpa. Jak zauważył, "nie usłyszeliśmy ostrych deklaracji antychińskich" z ust Trumpa.

"Wysłał do prezydenta Chin sygnał: jak nie będziesz mnie denerwować, to widzisz, mogę być łagodniejszy"

"Wysłał do prezydenta Chin sygnał: jak nie będziesz mnie denerwować, to widzisz, mogę być łagodniejszy"

Źródło:
TVN24

Rząd przyjął projekty nowelizacji ustawy o ochronie zdrowia - poinformowała ministra zdrowia Izabela Leszczyna. Ministra wyjaśniła, że regulacje będą dotyczyć rynku e-papierosów. Nowe przepisy mają wprowadzać zakaz ich sprzedaży osobom niepełnoletnim, dotyczą także produktów, które nie zawierają nikotyny.

Zakaz dla nieletnich. Jest decyzja rządu

Zakaz dla nieletnich. Jest decyzja rządu

Źródło:
tvn24.pl, PAP
Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W czasie posiedzenia komisji sprawiedliwości doszło do sporu o poprawkę PSL do ustawy incydentalnej, która zakłada, że w kwestii ważności wyborów prezydenckich w 2025 roku orzekać będzie 15 najstarszych stażem w Sądzie Najwyższym sędziów z izb: Karnej, Cywilnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Gdy posłanka KO Barbara Dolniak broniła argumentacji wnioskodawcy, posłowie PiS zareagowali śmiechem i niewybrednym komentarzem o "głupocie" posłanki.

Posłowie PiS wyśmiewają posłankę, mówią o jej "głupocie"

Posłowie PiS wyśmiewają posłankę, mówią o jej "głupocie"

Źródło:
PAP, TVN24

Według byłego premiera mniejsze miasta i gminy zostały skrzywdzone przy podziale środków budżetowych. Mateusz Morawiecki uważa, że więcej pieniędzy na mieszkańca przypadło dużym miastom. Wyjaśniamy, co polityk pomija w swoich wywodach.

Morawiecki: "skrajnie niesprawiedliwie" podzielono subwencje dla samorządów. A czego nie mówi

Morawiecki: "skrajnie niesprawiedliwie" podzielono subwencje dla samorządów. A czego nie mówi

Źródło:
Konkret24

Obecne w pyle drogowym wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (WWA) mogą być niebezpieczne dla zdrowia. Są one substancjami rakotwórczymi. Im większe natężenie ruchu, szczególnie w centrum miasta, tym ich stężenie jest wyższe - wynika z przeprowadzonych w Warszawie badań dr Sylwii Dytłow z Polskiej Akademii Nauk.

WWA szkodzi warszawiakom. Wysokie stężenie substancji rakotwórczych w pyle drogowym

WWA szkodzi warszawiakom. Wysokie stężenie substancji rakotwórczych w pyle drogowym

Źródło:
PAP

Zima zaatakowała na południowym wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Śnieg obficie sypie tam, gdzie nawet słabe opady są rzadkością. Trudne warunki pogodowe szczególnie mocno dotknęły Houston w Teksasie, gdzie władze odradzają wyjeżdżanie na drogi. W całym kraju odwołano tysiące lotów.

"To nie jest normalny widok". Zwykle nie ma tam śniegu, teraz dzieje się to

"To nie jest normalny widok". Zwykle nie ma tam śniegu, teraz dzieje się to

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, NWS, Reuters, eu.jsonline.com

Serwis BBC Travel przygotował zestawienie 25 najlepszych miejsc z całego świata, które warto odwiedzić w 2025 roku. W tych lokalizacjach turyści mają poczuć się mile widziani i nie zostać przytłoczeni liczbą przyjezdnych. Na czele rankingu znalazła się Dominika.

Turyści mile widziani. Ranking 25 najlepszych miejsc

Turyści mile widziani. Ranking 25 najlepszych miejsc

Źródło:
PAP, BBC

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podpisał zaraz po przysiężeniu kilkadziesiąt rozporządzeń i dokumentów, między innymi ogłaszając stan wyjątkowy na granicy z Meksykiem, znosząc prawo ziemi, wstrzymując egzekwowanie ustawy o TikToku i ułaskawiając osoby skazane za szturm na Kapitol w 2021 roku. Przedstawiamy najważniejsze decyzje Trumpa podjęte w pierwszym dniu prezydentury.

Lawina rozporządzeń Trumpa. Lista najważniejszych decyzji

Lawina rozporządzeń Trumpa. Lista najważniejszych decyzji

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, NYT
"Po maleńkie torciki ustawiały się ogromne kolejki". Skąd się wziął Dzień Babci?

"Po maleńkie torciki ustawiały się ogromne kolejki". Skąd się wziął Dzień Babci?

Źródło:
tvn24.pl
Premium