Niższy wiek emerytalny "to dość przerażający pomysł"

Komitet Stały Rady Ministrów zarekomenduje rządowi pozytywną opinię o prezydenckim projekcie w sprawie obniżenia wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn. Resort finansów chce powiązać wspomniany wiek ze stażem pracy.

Eurodeputowany PiS Ryszard Czarnecki pytany, skąd rząd weźmie pieniądze na obniżenie wieku emerytalnego, odpowiedział, że to "odpowiedzialny rząd". Dodał, że projekt został przygotowany w sposób skrupulatny i jest wynikiem przemyślanej analizy ekonomicznej.

- To spełnienie obietnicy wyborczej. PiS obiecał, PiS słowa dotrzymał - podkreślił Czarnecki.

Jego zdaniem powinniśmy mówić o niższym wieku emerytalnym i dobrych emeryturach, a nie o niższych. - Jestem przekonany i głęboko w to wierzę, że państwo polskie rządzone przez PiS czy przez inne ugrupowania, będzie w stanie to zapewnić Polakom - powiedział.

Julia Pitera, eurodeputowana PO, oceniła, że to "dość przerażające", bo nawet przy obecnym stanie finansów ZUS-u dopłacane są do niego bardzo duże pieniądze z budżetu państwa.

Przekonywała, że nawet jeśli PiS liczy, iż program Rodzina 500 plus spowoduje "nie wiadomo jaki boom urodzeń", to te dzieci, które by się urodziły, wejdą na rynek pracy nie wcześniej niż za dwadzieścia lat.

- W związku z tym nawet ten boom niczego by nie zmienił - dodała. Jak powiedziała, jest ciekawa precyzyjnych wyliczeń biorących pod uwagę zmiany demograficzne, to, że społeczeństwo się starzeje, zwiększa się długość życia.

- Chciałam przypomnieć Prawu i Sprawiedliwości, że skutki populizmu dzisiaj mamy w Wielkiej Brytanii. To jest dokładnie skutek mówienia ludziom tego, co wydaje się, że ludzie chcą usłyszeć . Tylko trzeba wiedzieć o tym, że płacić realne pieniądze będą już ci, którzy przyjdą grubo po Prawie i Sprawiedliwości - podkreśliła Pitera.

ZOBACZ CAŁY PROGRAM

Autor: js/ja / Źródło: tvn24