NIK: lot 10 kwietnia "nie powinien się odbyć"

Aktualizacja:
Prezes NIK: Tu-154M nie miał prawa lecieć do Smoleńska
Prezes NIK: Tu-154M nie miał prawa lecieć do Smoleńska
TVN24, East News
Prezes NIK: Tu-154M nie miał prawa lecieć do SmoleńskaTVN24, East News

Wyjazdy najważniejszych osób w państwie, korzystających z lotnictwa transportowego Sił Zbrojnych RP, były w latach 2005-2010 organizowane w sposób, który nie gwarantował należytego poziomu bezpieczeństwa - stwierdza w raporcie dotyczącym kontroli lotów i bezpieczeństwa wizyt najważniejszych osób w państwie Najwyższa Izba Kontroli. Zdaniem NIK lot 10 kwietnia 2010 roku "w ogóle nie powinien się odbyć". NIK stwierdza też jasno, że to strona rządowa była gospodarzem procesu organizacji wizyt.

Zdaniem NIK przy organizacji lotów "brakowało spójnego systemu procedur, a istniejące przepisy były w wielu wypadkach lekceważone, czego tragicznym przykładem jest lot z 10 kwietnia 2010 r.".

Szereg błędów

Z raportu NIK i zebranych przez Izbę materiałów wynika, że najważniejsze instytucje państwa m. in. Kancelaria Prezydenta, KPRM, Kancelaria Sejmu, Kancelaria Senatu, MON, Dowództwo Sił Powietrznych, 36 Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego, BOR oraz MSWiA i MSZ, "uczestniczące w różnym stopniu i zakresie w procesie organizacji wizyt osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie, popełniały błędy".

Powodem tego - zdaniem NIK - był brak "spójnego systemu procedur obowiązujących w tym zakresie". "Brak spójnego systemu procedur utrudniał w szczególności współpracę przy organizacji wizyt osób, które korzystały z transportu lotniczego Sił Zbrojnych RP" - czytamy w raporcie.

Dodatkowo, instytucje państwowe biorące udział w przygotowaniu i realizacji "tego rodzaju wizyt" nie miały precyzyjnie wyznaczonych zadań, zasad współpracy, jak też zakresów odpowiedzialności. "W praktyce prowadziło to do stosowania różnych rozwiązań w oparciu o uznaniowość, improwizację i odmienne interpretowanie niespójnych i nieprecyzyjnych przepisów" - stwierdza NIK. I dodaje, że "w istniejących procedurach brakowało wskazania podmiotu, który miałby uprawnienia do uzgadniania i weryfikowania szczegółów technicznych wizyt w zakresie ich organizacji i bezpieczeństwa".

NIK krytycznie o lotach VIP-ów
NIK krytycznie o lotach VIP-ówNIK, East News

Łamanie procedur

Według NIK loty realizowane 7 i 10 kwietnia 2010 r. z Warszawy na lotnisko Smoleńsk-Siewiernyj odbyły się niezgodnie z procedurami. Obowiązująca w kontrolowanym okresie instrukcja organizacji lotów statków powietrznych o statusie HEAD (wcześniej, do czerwca 2009 r. oznaczonych symbolem „WAŻNY”) zezwalała startować i lądować samolotom tylko na lotniskach czynnych. "Tego rodzaju lotniska powinny figurować w rejestrze lotnisk dostępnym w SPLT. Lotnisko Smoleńsk-Siewiernyj nie figurowało w kwietniu 2010 r. we wspomnianym rejestrze. W innych miejscach niż czynne lotniska mogły lądować jedynie śmigłowce, po uprzednim rekonesansie ze strony wykonawcy lotu" - czytamy w raporcie.

NIK zwraca też uwagę na nieprawidłowości występujące w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego. Według Izby stwarzały one "ryzyko zagrożenia życia i zdrowia osób korzystających z lotnictwa transportowego Sił Zbrojnych RP". Te nieprawidłowości to: braki kadrowe (brak niezbędnej do prawidłowego funkcjonowania liczby doświadczonych załóg), brak w szkoleniu na symulatorach, braki w szkoleniu w załodze wieloosobowej, braki szkoleniowe w lotach w trudnych warunkach atmosferycznych (fałszowanie dokumentacji), przedkładanie obsługi lotów VIP nad zadania szkoleniowe, braki w realizacji obowiązkowego nalotu szkoleniowego.

Chaos w zamówieniach ze strony KPRM

Jak pisze NIK, kolejni dowódcy 36. SPLT w złożonych kontrolerom NIK wyjaśnieniach wskazywali, że "negatywny wpływ na przygotowanie i realizację lotów przez SPLT miało również zbyt późne przekazywanie zamówień na wykorzystanie samolotów, przekazywanie zamówień niekompletnych lub ich formalny brak".

"W praktyce w latach 2005-2010 koordynator (czyli kolejni szefowie KPRM) zamiast przesyłać zamówienie do wykonawców lotu, tak jak się do tego zobowiązał w porozumieniu (w sposób opisany również w instrukcji HEAD), ograniczał się często do przesyłania wykonawcom kopii zawiadomień (zapotrzebowań) nadesłanych od dysponentów, nawet w sytuacji, gdy były one niekompletne. Koordynator (kolejni szefowie KPRM - red.) nie podejmowali prób uzyskania danych wymaganych porozumieniem (oraz opisanych w instrukcji HEAD), w celu sporządzenia kompletnego zamówienia, spełniającego wymogi zapisów, do których zobowiązali się dysponenci" - oceniła NIK.

KPRM nie chce wziąć odpowiedzialności

W raporcie czytamy, że "KPRM w zastrzeżeniach odsuwała od siebie odpowiedzialność za udział w procesie organizowania wizyt innych podmiotów niż Premiera". "Jednak odmowa udostępnienia Prezydentowi pozostającego w dyspozycji SPLT samolotu na przelot do Brukseli (15.10. 2008 r.) świadczy zdaniem NIK o tym, że KPRM uczestniczyła jako koordynator w procesie organizowania wizyt (wspomnianą odmowę NIK uznała za bezzasadną, bo 15.10. 2008 r. SPLT miał techniczną możliwość wykonania przelotu do Brukseli). Również udostępnianie samolotów z SPLT osobom nieuprawnionym świadczy o pełnieniu przez KPRM roli koordynatora w procesie organizacji wizyt" - pisze NIK.

Kontrolerzy Izby jasno stwierdzają, że "to strona rządowa (nadzorująca m.in. 36. SPLT, służby dyplomatyczne oraz BOR) była gospodarzem procesu organizacji wizyt w stosunku do Kancelarii Prezydenta, Kancelarii Sejmu oraz Kancelarii Senatu".

Niedobrze w BOR

Kontrolerzy NIK ustalili, że BOR nie sporządzało rzetelnie analiz zagrożenia ochranianych osób, zajmujących kierownicze stanowiska w państwie. "To z kolei utrudniało właściwe zaplanowanie ich ochrony. W BOR nie stworzono spójnego systemu procedur. Występowały istotne braki w systemie nadzoru nad realizacją działań. W ramach rekonesansów przed wizytami 7 i 10 kwietnia 2010 roku funkcjonariusze BOR nie dokonali sprawdzenia stanu lotniska w Smoleńsku, bo nie przewidywały tego procedury Biura (w stosunku do lotnisk nieczynnych, przepisy nie opisywały w ogóle postępowania w przypadku lotnisk tymczasowo czynnych)" - informuje raport NIK.

Dalej czytamy w nim, że "z wyjaśnień pracowników ambasady RP w Moskwie wynika, że żaden z podmiotów uczestniczących w rekonesansie przed wizytami 7 i 10 kwietnia (w tym BOR) nie zwrócił się do polskich służb dyplomatycznych z wnioskiem o umożliwienie lustracji stanu lotniska Smoleńsk-Siewiernyj. Rekonesansem na lotnisku Smoleńsk-Siewiernyj nie było zainteresowane również DSP i SPLT".

NIK wyraźnie stwierdza, że "7 i 10 kwietnia BOR zajmowało się ochroną Premiera i Prezydenta, powierzając w całości stronie rosyjskiej ochronę lotniska w Smoleńsku i ochronę samolotu".

Zaniechania w MSWiA i MSZ

Zdaniem NIK kolejni ministrowie Spraw Wewnętrznych i Administracji nie nadzorowali prawidłowo BOR w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa ochranianym osobom. "Ministrowie SWiA nie wiedzieli o występujących w BOR nieprawidłowościach, m.in. związanych ze sporządzaniem analiz zagrożenia ochranianych osób oraz planowaniem ich ochrony, a także z niedostosowaniem procedur wewnętrznych BOR do przepisów wydawanych przez kolejnych ministrów SWiA. MSWiA nie wniosło zastrzeżeń do ustaleń i ocen zawartych w wystąpieniu NIK" - pisze Izba.

NIK krytycznie ocenia też MSZ. "Posiadało stosowne instrukcje, procedury i zbiór dobrych praktyk w zakresie przygotowywania wizyt najważniejszych osób w państwie. W niektórych procedurach występowały jednak luki" - czytamy w raporcie. Zdaniem NIK uzyskiwanie zezwoleń dyplomatycznych na przeloty i lądowania nie było przez MSZ skutecznie monitorowanie. Np. przed lotem Prezydenta do Smoleńska w kwietniu 2010 roku o zgodę dyplomatyczną na przelot i lądowanie wystąpiło nie MSZ, a szefostwo Służby Ruchu Lotniczego Sił Zbrojnych RP, podpisując wniosek, bez formalnej podstawy prawnej, jako „Protokół Dyplomatyczny MSZ”. NIK ustaliła, że był to zwyczajowy sposób postępowania w tego rodzaju sprawach.

Braki kadrowe i sprzętowe

Według inspektorów NIK zarówno MON, jak i Dowództwo Sił Powietrznych "nie dostrzegały potrzeby określenia odrębnych zasad naboru do SPLT w stosunku do innych jednostek". "W rezultacie do SPLT trafiali także piloci z niewielkim stażem. W dodatku w latach 2005-2010 szeregi pułku opuściło 34 doświadczonych pilotów (ponad 50 proc. personelu latającego)" - czytamy w raporcie. Izba podkreśla, że braki kadrowe występowały w całym kontrolowanym okresie z wyjątkiem 2005 roku. "Piloci odchodzili z SPLT, bo warunki płacowe, jakie oferowali przewoźnicy cywilni, były zdecydowanie lepsze niż wynagrodzenie w SPLT. Nie widzieli też szans na zbudowanie przez DSP i MON przejrzystych ścieżek kariery zawodowej, racjonalne zorganizowanie służby oraz dokonanie zakupu nowoczesnego sprzętu" - pisze NIK.

Co więcej, z raportu wynika, że do końca 2010 roku w siłach powietrznych "obowiązywał system szkolenia opracowany w latach 70. ubiegłego wieku, w znacznej mierze nieprzystający do wymogów współczesnego szkolenia lotniczego".

Kłopot ze szkoleniami

Według NIK były też problemy ze szkoleniami na symulatorach. "Szkoleń na symulatorze Jak-40 zaprzestano w roku 2003, zaś szkolenia na symulatorze Tu-154 nie odbywały się od roku 2008. Dowództwo SPLT nie mogło zaplanować szkoleń na symulatorach, bo nie otrzymywało z DSP zapewnienia, że w budżecie zostaną zarezerwowane środki na ten cel" - czytamy w raporcie. Wznowienie szkoleń - zdaniem NIK - nastąpiło dopiero po katastrofie smoleńskiej.

Dodatkowo w latach 2005-2007 nie prowadzono w ogóle szkoleń ze współpracy w załodze wieloosobowej. "Szkolenia takie wprowadzono do planu w 2008 r., ale dopiero w roku 2010 opracowano procedury operacyjne dla załóg wieloosobowych. Tylko jedna trzecia pilotów posiadała potwierdzenia znajomości języka angielskiego na wymaganym poziomie (w tym wszyscy członkowie załóg Tu-154). Szkolenia załóg Tu-154 i Jak-40 odbywały się w oparciu o instrukcje dostępne w SPLT w części tylko w języku rosyjskim, przy niewystarczającej znajomości tego języka przez szkolących się pilotów" - zauważa NIK.

Konsekwencje w BOR

Jak pisaliśmy na początku lutego, w związku z katastrofą smoleńską zdymisjonowany został wiceszef BOR gen. Paweł Bielawny. Usłyszał on zarzut niedopełnienia obowiązków w trakcie działań BOR podczas m.in. przygotowań do lotu prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Smoleńska w kwietniu 2010 r. oraz zarzut poświadczenia nieprawdy w dokumencie. O tym, że Bielawny ma usłyszeć zarzut niedopełnienia obowiązków, pisaliśmy jako pierwsi.

Brak spójnego systemu procedur Brak wskazania podmiotu, który miałby uprawnienia do uzgadniania i weryfikowania szczegółów technicznych wizyt w zakresie ich organizacji i bezpieczeństwa. Nieprawidłowości w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego: braki kadrowe, brak w szkoleniu na symulatorach, braki w szkoleniu w załodze wieloosobowej, braki szkoleniowe w lotach w trudnych warunkach atmosferycznych (fałszowanie dokumentacji), braki w realizacji obowiązkowego nalotu szkoleniowego. Błędy najważniejszych instytucji państwa. Brak rzetelnych analiz BOR zagrożenia ochranianych osób, zajmujących kierownicze stanowiska w państwie. Braki w prawidłowym nadzorze nad BOR ze strony kolejnych ministów spraw wewnetrznych i administracji, w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa ochranianym osobom. nik

CZYTAJ CAŁY RAPORT NIK

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24, East News

Pozostałe wiadomości

Amerykański myśliwiec F-16 rozbił się we wtorek w pobliżu bazy sił powietrznych USA Holloman w stanie Nowy Meksyk. Pilot katapultował się ze spadającej maszyny. Władze zaapelowały do osób, które nie należą do personelu ratowniczego, aby unikały obszaru katastrofy, gdyż na pokładzie samolotu znajdowały się niebezpieczne chemikalia.

Myśliwiec F-16 rozbił się w pobliżu bazy sił powietrznych USA Holloman w stanie Nowy Meksyk, pilot ocalał

Myśliwiec F-16 rozbił się w pobliżu bazy sił powietrznych USA Holloman w stanie Nowy Meksyk, pilot ocalał

Źródło:
PAP

20 lat temu Polska weszła w skład Unii Europejskiej. - Nie chcę, by cokolwiek złego stało się Europie, ale chcę, żeby płaciła swoje rachunki. Wojna w Ukrainie w znacznie większym stopniu dotyka ich. Nas dzieli ocean, ich nie - powiedział w wywiadzie dla magazynu "Time" były prezydent USA Donald Trump. Były prezes Orlenu Daniel Obajtek został „jedynką” PiS na Podkarpaciu w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. W województwach zachodniopomorskim, pomorskim i warmińsko-mazurskim trwa ćwiczenie Defender-24. Od 4 do 6 maja planowane są tam przemieszczenia kolumn wojskowych. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w środę 1 maja.

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w środę 1 maja

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w środę 1 maja

Źródło:
PAP, TVN24

To było największe rozszerzenie Unii Europejskiej w historii. 20 lat temu do Wspólnoty dołączyło 10 państw, w tym między innymi Polska. Dziś 450 milionów Europejczyków cieszy się swobodą przemieszczania się. Unia zwiększa możliwości studiowania i pracy za granicą. Blisko 80 procent obywateli państw, które dołączyły do Wspólnoty dwie dekady temu, twierdzi, że ich kraje na tym skorzystały.

20. rocznica największego rozszerzenia w historii Unii Europejskiej. "Mamy łatwe życie. Mamy do wszystkiego dostęp"

20. rocznica największego rozszerzenia w historii Unii Europejskiej. "Mamy łatwe życie. Mamy do wszystkiego dostęp"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Ściągnięcie należności za mandat wystawiony w innym kraju było do tej pory dość skomplikowane i w niemal połowie przypadków niewykonalne. Teraz to się może zmienić. Nowe regulacje będą dotyczyć oczywiście Polaków wyjeżdżających za granicę, ale też obcokrajowców jeżdżących po naszych drogach.

Koniec z bezkarnością dla obcokrajowców na europejskich drogach. Nadchodzą zmiany

Koniec z bezkarnością dla obcokrajowców na europejskich drogach. Nadchodzą zmiany

Źródło:
Fakty TVN

Pogoda na dziś. Środa 1.05 upłynie pod znakiem słonecznej aury. Lokalnie mogą pojawić się chmury. Termometry pokażą maksymalnie 26 stopni Celsjusza.

Pogoda na dziś - środa, 1.05. Początek długiego weekendu jak marzenie

Pogoda na dziś - środa, 1.05. Początek długiego weekendu jak marzenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Nie chcę, by cokolwiek złego stało się Europie, ale chcę, żeby płaciła swoje rachunki. Wojna w Ukrainie w znacznie większym stopniu dotyka ich. Nas dzieli ocean, ich nie - powiedział w wywiadzie dla magazynu "Time" były prezydent USA Donald Trump, który w tym roku będzie ubiegać się prawdopodobnie o powrót do Białego Domu. Zaznaczył, że jeśli zostanie prezydentem, będzie kontynuował pomoc dla Kijowa. - Ale Europa też musi robić swoje, a tego nie robi - stwierdził. Mówił też, że największym wrogiem Stanów Zjednoczonych nie są Chiny ani Rosja, lecz jego przeciwnicy wewnątrz kraju.

"Chcę, by Europa płaciła". Donald Trump o NATO, Rosji i Ukrainie

"Chcę, by Europa płaciła". Donald Trump o NATO, Rosji i Ukrainie

Źródło:
Time, PAP

Ukraińskie władze opublikowały nagranie z kamery monitoringu, na którym widać ostrzał Odessy. W wyniku ataku doszło do serii eksplozji. Rosjanie uderzyli pociskiem balistycznym z ładunkiem kasetowym w jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc w mieście. Zginęło co najmniej pięć osób, a 32 zostały ranne.

Uderzyli w Odessę pociskiem balistycznym z ładunkiem kasetowym. Nagranie z kamery monitoringu

Uderzyli w Odessę pociskiem balistycznym z ładunkiem kasetowym. Nagranie z kamery monitoringu

Źródło:
Reuters, PAP, tvn24.pl

Gdy 15 lat temu do kin wszedł "Dom zły" Wojciecha Smarzowskiego, powszechnie uważano, że powiedzieć o tym filmie "wstrząsający" to o wiele za mało. Teraz powstaje "Dom dobry". Lepiej nie zakładać jednak, że tym razem będzie inaczej. Bo historia, którą opowiada nowy obraz polskiego reżysera, jest tak samo mroczna.

"Dom dobry" Wojciecha Smarzowskiego opowie o przemocy domowej. "Ludzie nie wiedzą, jak reagować"

"Dom dobry" Wojciecha Smarzowskiego opowie o przemocy domowej. "Ludzie nie wiedzą, jak reagować"

Źródło:
Fakty TVN

Na indonezyjskiej wyspie Ruang wybuchł we wtorek wulkan. Kolumna erupcyjna osiągnęła wysokość pięciu kilometrów. Ewakuowano ponad 12 tysięcy osób - podała agencja Reuters. Służby ostrzegają przed możliwym wystąpieniem tsunami.

Fontanna lawy i pyłu. Ewakuowano ponad 12 tysięcy osób

Fontanna lawy i pyłu. Ewakuowano ponad 12 tysięcy osób

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, BNPB, PAP

Majówka to także początek sezonu grillowego, jednak takie przygotowywanie jedzenia może być szkodliwe dla naszego zdrowia. Jak przygotowywać na ogniu potrawy by było i smacznie, i zdrowo?

Jak grillować, żeby uniknąć zagrożeń dla zdrowia? Porady lekarzy i dietetyków

Jak grillować, żeby uniknąć zagrożeń dla zdrowia? Porady lekarzy i dietetyków

Źródło:
Fakty TVN

"To dla mnie zaszczyt być liderem listy PiS na Podkarpaciu w zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego" - przekazał we wtorek wieczorem w mediach społecznościowych były prezes Orlenu Daniel Obajtek.

Wybory do Parlamentu Europejskiego 2024. Daniel Obajtek "jedynką" PiS na Podkarpaciu

Wybory do Parlamentu Europejskiego 2024. Daniel Obajtek "jedynką" PiS na Podkarpaciu

Źródło:
tvn24.pl, TVN24

Ambasador Izraela w Polsce Jakow Liwne "pogratulował polskiemu rządowi wszczęcia śledztwa", odnosząc się do doniesień medialnych sugerujących powiązania byłego już prezesa spółki Orlen Trading Switzerland z terrorystyczną organizacją Hezbollah. "Oczekujemy wyników dochodzenia" - napisał dyplomata w mediach społecznościowych.

Orlen, Obajtek i pytanie o Hezbollah. Ambasador Izraela komentuje

Orlen, Obajtek i pytanie o Hezbollah. Ambasador Izraela komentuje

Źródło:
tvn24.pl

Postawiono zarzuty dwóm mężczyznom, którzy we wrześniu ubiegłego roku, pod osłoną nocy, ścięli słynny jawor z Sycamore Gap w Parku Narodowym Northumberland w północno-wschodniej Anglii. Ścięcie drzewa wywołało oburzenie i rozpacz mieszkańców Wysp - donosi Reuters. 

Ścięli jedno z najczęściej fotografowanych drzew w Wielkiej Brytanii. Usłyszeli zarzuty

Ścięli jedno z najczęściej fotografowanych drzew w Wielkiej Brytanii. Usłyszeli zarzuty

Źródło:
Reuters

Jaki gest w polskim alfabecie palcowym symbolizuje literę "a"? Czy jest to wystawiony w górę mały palec, kciuk skierowany w dół, rozprostowana dłoń czy może zaciśnięta dłoń? Na takie pytanie za 125 tysięcy złotych w "Milionerach" odpowiadał Mateusz Kobos z Bytomia.

"Milionerzy". Gest, który symbolizuje literę "a" - pytanie za 125 tysięcy złotych

"Milionerzy". Gest, który symbolizuje literę "a" - pytanie za 125 tysięcy złotych

Źródło:
Milionerzy TVN

Duralex, francuska firma zajmująca się produkcją naczyń ze szkła hartowanego, w tym popularnych w Polsce szklanek, ogłosiła upadłość - podają zagraniczne media. Trwają poszukiwania nowego nabywcy tego, co z zakładu pozostało. Pracownicy nie tracą nadziei, że uda się uniknąć utraty 230 miejsc pracy.

Znany producent ogłasza upadłość. "Miażdżący cios"

Znany producent ogłasza upadłość. "Miażdżący cios"

Źródło:
"Le Monde"

Ministra do spraw równości Katarzyna Kotula stwierdziła w "Faktach po Faktach" w TVN24, że "wielkim hamulcowym" rządowego projektu ustawy w sprawie związków partnerskich jest wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz i PSL. - Być może jest tak, że premier Kosiniak-Kamysz, ze względu na kolejne wybory - tym razem europejskie - nie chce dzisiaj powiedzieć, że zgadza się na rządowy projekt o związkach partnerskich - dodała.

Co z ustawą o związkach partnerskich? Ministra wskazuje na "wielkiego hamulcowego"

Co z ustawą o związkach partnerskich? Ministra wskazuje na "wielkiego hamulcowego"

Źródło:
TVN24

W 2020 roku rozpoczął się proces księdza Mariana W., oskarżonego o seksualne wykorzystywanie nieletnich. Pokrzywdzonych miało zostać 22 chłopców. Po czterech latach postępowania sądowego sprawa rusza od początku. Jednocześnie ośmiu poszkodowanych domaga się od tarnowskiej kurii łącznie 12 milionów złotych odszkodowania.

"Dotykanie po genitaliach, w okolicach krocza". Byli ministranci chcą 12 milionów złotych odszkodowania od kurii

"Dotykanie po genitaliach, w okolicach krocza". Byli ministranci chcą 12 milionów złotych odszkodowania od kurii

Źródło:
Fakty TVN

Obowiązek zbiórki opakowań po mleku i produktach mlecznych w ramach sytemu kaucyjnego zostanie przesunięty na 2026 rok - wynika z opublikowanego we wtorek projektu ustawy odnoszącego się do funkcjonowania systemu kaucyjnego. Przedstawiciele branży napojowej oraz handlu apelowali wcześniej, aby spod systemu kaucyjnego wyłączyć opakowania po mleku i napojach mlecznych. W ich ocenie zbieranie takich opakowań mogłoby skończyć się "zafundowaniem sobie bomby biologicznej".

Branża ostrzegała przed "bombą biologiczną". Jest reakcja rządu

Branża ostrzegała przed "bombą biologiczną". Jest reakcja rządu

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Były prezes Orlenu Daniel Obajtek przebywa poza Polską - przekazał poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba. Jak dodał, został o tym poinformowany premier Donald Tusk. - Jest na Węgrzech, czyli schronił się u Orbana, czyli schronił się u swoich kontrahentów - dodał Szczerba w rozmowie z reporterką TVN24.

Szczerba: Obajtek przebywa poza Polską, przekazałem informację premierowi

Szczerba: Obajtek przebywa poza Polską, przekazałem informację premierowi

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

W województwach zachodniopomorskim, pomorskim i warmińsko-mazurskim trwa ćwiczenie Defender-24. Od 4 do 6 maja planowane są tam przemieszczenia kolumn wojskowych. Poinformował o tym we wtorek Sztab Generalny Wojska Polskiego, apelując o zachowanie szczególnej ostrożności na drodze.

Kolumny wojskowe na drogach w trzech województwach

Kolumny wojskowe na drogach w trzech województwach

Źródło:
PAP

Maspex sfinalizował we wtorek proces przejęcia spółki Jan Becher - Karlovarská Becherovka, w wyniku czego polska spółka stała się właścicielem czeskiej marki alkoholu Becherovka oraz zakładu produkcyjnego i magazynu w Karlovych Varach. Transakcja została zrealizowana z firmą The Pernod Ricard Group.

Słynna czeska marka trafia w polskie ręce

Słynna czeska marka trafia w polskie ręce

Źródło:
PAP

Liderzy partii zachęcają swoich wyborców, by wzięli udział w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, kładąc nacisk na frekwencję w każdym okręgu. Bo w tych wyborach liczba głosów w okręgach jest szczególnie istotna.

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Źródło:
Konkret24

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia otwiera kwietniowy ranking zaufania CBOS. Tuż za liderem Polski 2050 uplasował się wicepremier, szef MON i koalicjant z Trzeciej Drogi - Władysław Kosiniak-Kamysz. Na trzecim miejscu, ex aequo, są prezydent stolicy Rafał Trzaskowski oraz prezydent RP Andrzej Duda. Z największą nieufnością spotyka się prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Liderzy Trzeciej Drogi na czele rankingu zaufania. Trzecie miejsce dla dwóch prezydentów

Liderzy Trzeciej Drogi na czele rankingu zaufania. Trzecie miejsce dla dwóch prezydentów

Źródło:
PAP

Z ministerstwa funduszy w czwartek niespodziewanie odeszła Małgorzata Szczepańska, która kierowała departamentem nadzorującym Narodowe Centrum Badań i Rozwoju w czasie, gdy doszło do afery NCBR - ustalił tvn24.pl. Nasze informacje potwierdziła szefowa tego resortu Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, która powiedziała, że urzędniczka odeszła "przez NCBR". - Będzie trzęsienie ziemi. Była królową, która decydowała o rozdzielaniu miliardów i mówiła dyrektorom NCBR, co mają robić - mówi nasz informator.

Decydowała o miliardach dla NCBR i nagle odeszła z ministerstwa. "Będzie trzęsienie ziemi"

Decydowała o miliardach dla NCBR i nagle odeszła z ministerstwa. "Będzie trzęsienie ziemi"

Źródło:
tvn24.pl

Nastoletni chłopiec zginął, a cztery inne osoby zostały ranne po wtorkowym ataku z użyciem miecza w Londynie. Sprawca został aresztowany przez policję. Służby twierdzą, że zdarzenie nie miało podłoża terrorystycznego.

Atak z użyciem miecza w Londynie. Policja o "wielu ofiarach"

Atak z użyciem miecza w Londynie. Policja o "wielu ofiarach"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl. BBC

49-letnia Suzanne Morphew wybrała się na przejażdżkę rowerową w maju 2020 r. Nigdy nie wróciła do domu. Po latach znaleziono jej szczątki. Sekcja zwłok, której wyniki przedstawiono wczoraj, wykazała, że kobieta ​​zmarła w wyniku zabójstwa. W jej organizmie stwierdzono obecność "mieszanki leków używanej do unieruchamiania zwierząt".

Sekcja zwłok zaginionej 49-latki. "Zabójstwo", w organizmie stwierdzono "leki do unieruchamiania zwierząt"

Sekcja zwłok zaginionej 49-latki. "Zabójstwo", w organizmie stwierdzono "leki do unieruchamiania zwierząt"

Źródło:
CNN, CBS, ABC News
Blockchain Kukiza za milion od Morawieckiego. "Przypomina telewizor z pękniętym kineskopem"

Blockchain Kukiza za milion od Morawieckiego. "Przypomina telewizor z pękniętym kineskopem"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Były prezes Orlen Trading Switzerland Samer A. na razie nie został wezwany przez prokuraturę, w związku z czym nie wiadomo, gdzie przebywa - powiedziała prokurator regionalna w Warszawie Małgorzata Adamajtys. Prokurator krajowy Dariusz Korneluk przekazał, że Prokuratura Regionalna w Gdańsku prowadzi wewnętrzne postępowanie wyjaśniające, dlaczego wobec Libańczyka zastosowano poręczenie majątkowe.

Co wiadomo w sprawie byłego prezesa Orlen Trading Switzerland Samera A.?

Co wiadomo w sprawie byłego prezesa Orlen Trading Switzerland Samera A.?

Źródło:
PAP, TVN24, RMF FM

Na chwilę obecną są prowadzone trzy główne postępowania w sprawie Orlenu - powiedział prokurator krajowy Dariusz Korneluk na konferencji prasowej. Przekazał też, że w związku z tym doszło do przeszukań, między innymi u byłego prezesa koncernu Daniela Obajtka.

Prokurator krajowy: trzy główne postępowania w sprawie Orlenu

Prokurator krajowy: trzy główne postępowania w sprawie Orlenu

Źródło:
TVN24

13-letni chłopiec odnalazł na plaży plastikową figurkę-ośmiornicę słynnego producenta klocków. Jak podają brytyjskie media, jest ona jedną z kilku tysięcy, które wpadły do morza ponad ćwierć wieku temu w wyniku uderzenia fali w kontenerowiec Tokyo Express. Zbieracze zatopionych klocków tłumaczą, że ośmiornica jest postrzegana przez nich jako "święty Graal".

Poszukiwacze klocków z zatopionego transportu nazywają ją "świętym Graalem". 13-latek odnalazł rzadką figurkę

Poszukiwacze klocków z zatopionego transportu nazywają ją "świętym Graalem". 13-latek odnalazł rzadką figurkę

Źródło:
BBC, tvn24.pl

Maciej Świrski, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, zdecydował o przekazaniu do windykacji kary pieniężnej od Radia ZET. Chodzi o kwotę 476 tysięcy złotych. Wcześniej szef KRRiT podobne decyzje podjął wobec spółki TVN S.A. oraz radia TOK FM. Działaniom Macieja Świrskiego sprzeciwiają się organizacje dziennikarskie.

Jest decyzja szefa KRRiT w sprawie kary dla Radia ZET

Jest decyzja szefa KRRiT w sprawie kary dla Radia ZET

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24