Polska pomaga Ukrainie, między innymi udzielając pomocy medycznej uchodźcom. Jak przekazał na konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski, system opieki zdrowotnej w Polsce przygotowany jest na przyjęcie pacjentów z Ukrainy.
Minister zdrowia Adam Niedzielski przekazał na konferencji we środę, że w tej chwili w Polsce funkcjonuje 27 punktów recepcyjnych, najważniejsze są w województwie lubelskim i podkarpackim. Jest ich tam 13. W każdym z nich znajduje się punkt opieki medycznej.
Jak zapewnił, system opieki zdrowotnej w Polsce jest przygotowany na przyjęcie pacjentów z Ukrainy - zarówno rannych w wyniku działań zbrojnych, jak i chorych.
- Mamy przygotowany cały system opieki szpitalnej i opieki w pozostałych częściach systemu dla obywateli ukraińskich, którzy przekraczają naszą granicę - powiedział minister. Poinformował, że plan zabezpieczenia obejmuje ok. 120 szpitali. - Oceniamy, że mamy w tych szpitalach około siedem tysięcy miejsc, które możemy przeznaczyć na leczenie obywateli Ukrainy - podał.
To zabezpieczenie, jak zaakcentował, dotyczy zarówno poszkodowanych w wyniku działań zbrojnych w Ukrainie, jak również chorych uciekających przed rosyjską agresją i wymagających pomocy medycznej.
- Przekazaliśmy informację do wszystkich podmiotów leczniczych, że każdy obywatel Ukrainy, bez względu na to, czy wymaga hospitalizacji, leczenia specjalistycznego w trybie ambulatoryjnym, czy pomocy lekarza rodzinnego, ma możliwość uzyskania pomocy - wskazał Niedzielski.
Atak Rosji na Ukrainę. Świadczenia medyczne dla obywateli Ukrainy
Ponadto minister poinformował, że świadczenia medyczne udzielane obywatelom Ukrainy po 24 lutego będą podlegały zasadom refundacji, refundowana będzie też pomoc udzielana przed wejściem w życie ustawy.
Przygotowywany jest projekt ustawy, który ma dać obywatelom Ukrainy możliwość korzystania z opieki medycznej w podmiotach, które mają już podpisane umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Stawia się na dostępność leczenia obywateli Ukrainy, ale też na minimalną liczbę formalności, która powinna być z tym związana.
Jak dodał, obywatele Ukrainy, którzy będą korzystali z pomocy lekarskiej w podmiotach, które już mają zawarte umowy z NFZ, żadnych dodatkowych umów z obsługą czy świadczeniem usług medycznych dla obywateli Ukrainy nie będą musieli zawierać. Dotyczy to podstawowej opieki zdrowotnej, leczenia ambulatoryjnego i szpitalnictwa, a wszelkie świadczone usługi będą potem refinansowane z budżetu państwa.
- Jeżeli chodzi o specyfikę tego rozwiązania, będzie to rozwiązanie, które działa z mocą wsteczną - wszystkie świadczenia medyczne udzielone po dacie 24 lutego będą podlegały zasadom refundacji - podkreślił Niedzielski. Przekazał, że do takiej usługi medycznej uprawniać będzie dokument, który potwierdza legalny pobyt w RP, czyli paszport z odpowiednią pieczątką lub inny tego typu dokument.
- W tym rozwiązaniu przewidujemy również, że refundacja leków będzie odbywała się na takich samych zasadach jak dla wszystkich innych obywateli naszego kraju - dodał szef MZ.
Co ze szczepieniami?
- Obywatele Ukrainy mają również zapewniony dostęp do szczepień i mówię tutaj nie tylko o szczepieniu przeciwko COVID-19, ale o szczepieniach w zakresach innych szczególnie tych, które u nas w kalendarzu szczepiennym są przeznaczone dla dzieci - powiedział Niedzielski. - Nasz system testowania - mówię tutaj o testowaniu przeciwko COVID-19 - jest również udostępniony w pełnym zakresie obywatelom Ukrainy i, co bardzo ważne, w niedługim czasie - w zasadzie to jest kwestia kilku najbliższych dni - będziemy mieli też dostępny formularz w języku ukraińskim, ale i bez względu na to i tak w tej chwili obywatele (Ukrainy - przyp. red.) mogą zgłaszać się do aptek, do innych punktów, gdzie wykonywane są wymazy - podkreślił.
Niedzielski dodał także, jak ważny jest aspekt komunikacyjny. - Zdecydowaliśmy się wzmocnić czy zwiększyć zakres komunikacji, informacji w języku ukraińskim - przekazał szef ministerstwa zdrowia. Wskazał, że zakres ten zwiększony będzie na infolinii, której operatorem jest NFZ. - Mamy obsługę po ukraińsku i ona zostanie wzmocniona, ale również chciałem powiedzieć, że rozwiązanie, w którym możliwe jest udzielanie teleporad przez tak zwaną teleplatformę pierwszego kontaktu, również od niedzieli ma zapewnioną obsługę lekarską w języku ukraińskim - poinformował szef resortu. Dodał, że w tym zakresie MZ współpracuje blisko z PZU.
Niedzielski o oddawaniu krwi: apelujemy, by czekać na odpowiedni sygnał
Ponadto na konferencji prasowej w Warszawie szef resortu zdrowia akcentował, że ważne jest, by pomoc dla Ukrainy była skoordynowana i miała charakter celowany.
- Intensywnie wymieniamy informacje ze stroną ukraińską na temat zapotrzebowania na krew - poinformował szef Ministerstwa Zdrowia. Zwrócił uwagę, że w Polsce było ostatnio wiele inicjatyw, by rozpoczynać akcję krwiodawstwa, ale MZ prosi o monitorowanie stanów magazynowych. - Apelujemy, by czekać na odpowiedni sygnał z naszej strony - podkreślił.
- Oddanie krwi teraz, kiedy nie ma dużego zapotrzebowania po stronie ukraińskiej, wykluczy możliwość pomagania w najbliższym czasie. Następne oddawanie będzie możliwe po dwóch, trzech miesiącach. Przygotujmy się, że pomaganie z naszej strony będzie musiało trwać dłuższy czas. Zostawmy część zasobów i możliwości - dodał.
Narodowe Centrum Krwi podkreśla, że Polska jest przygotowana do udzielenia wsparcia w zakresie krwi i jej składników, a wszelkie działania podejmowane są w porozumieniu i zgodnie z zapotrzebowaniem.
- Na chwilę obecną stany magazynowe krwi i jej składników w całej Polsce są wystarczające. W celu racjonalnego gospodarowania zasobami krwi prosimy o bieżące sprawdzanie zapotrzebowania na krew i jej składniki, które jest publikowane na stronach internetowych Centrów Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa celem dostosowywania oddawania krwi do aktualnych potrzeb - informowało we wtorek NCK.
Krew lub jej składniki mogą oddawać osoby pomiędzy 18. a 65. rokiem życia, które ważą co najmniej 50 kilogramów, u których w ciągu ostatnich sześciu miesięcy nie wykonano akupunktury, tatuażu, przekłucia uszu lub innych części ciała, nie miały wykonanych żadnych zabiegów operacyjnych, endoskopowych i innych diagnostycznych badań (np. gastroskopii czy laparoskopii) oraz nie były leczone krwią i jej składnikami.
Zgodnie z ustawą o publicznej służbie krwi kandydat na dawcę krwi lub dawca krwi jest obowiązany znać język polski w stopniu umożliwiającym wypełnienie kwestionariusza dawcy krwi, przeprowadzenie badania kwalifikacyjnego i wywiadu medycznego bez udziału osób trzecich. Krew można oddawać w dowolnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, oddziale terenowym lub podczas mobilnej akcji pobierania krwi, niezależnie od miejsca zamieszkania
Potrzebne są wszystkie grupy krwi. Z użytecznego punktu widzenia najbardziej oczekiwana jest krew grupy zero mająca ujemne Rh (ORhD-), ponieważ w nagłych wypadkach, przy braku krwi właściwej grupy, może być przetoczona każdemu bez ryzyka odrzucenia przez biorcę. W odniesieniu z kolei do osocza najbardziej oczekiwane jest osocze grupy AB (tzw. uniwersalne), ponieważ można je bezpiecznie przetoczyć każdemu pacjentowi.
Kraska: będziemy się koncentrować w tej chwili głównie na dzieciach i kobietach w ciąży
Na środowej konferencji był też wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Przekazał, że po powrocie pierwszego, treningowego pociągu medycznego z Ukrainy, planowane są kolejne wyjazdy. Wiceszef resortu zdrowia dodał podczas konferencji w Warszawie, że głównym celem uruchomienia pociągu medycznego jest pomoc rannym. Przekazał jednak, że podczas powrotu pierwszego, treningowego pociągu, zabrane zostały też matki z dziećmi. - Te osoby trafiły już do Polski - zaznaczył. - Planujemy w najbliższych dniach także kolejne wyjazdy tego pociągu. Będziemy się koncentrować w tej chwili głównie na dzieciach, na kobietach w ciąży - podkreślił.
Dodał, że w strefie przygranicznej tych osób jest bardzo dużo i resort chce, by te osoby "specjalnymi pociągami dojeżdżały do granicy i były przez nas zaopiekowanie". Przypomniał, że "przy każdym punkcie recepcyjnym jest utworzony punkt medyczny", w którym udzielana jest pierwsza pomoc. Planowane jest także wysłanie szczepionkobusów.
Pomoc odbywa się dwutorowo
Wiceszef resortu zdrowia zaznaczył także, że pomoc w tej chwili odbywa się dwutorowo: udziela się jej obywatelom w Ukrainie i tym, którzy przekroczyli granicę z powodu wojny. Uzupełnił, że w najbliższych dniach 21 ambulansów wyjedzie na Ukrainę.
- Jutro (w czwartek - przyp. red.) i w piątek wyjedzie dziewięć ambulansów na Ukrainę: cztery do Lwowa, pięć do Iwano-Frankowska - przekazał Kraska. Zaznaczył, że z Polski wysyłane są także zapasy krwi i tlenu.
- Pierwsza partia krwi została wysłana, aczkolwiek strona ukraińska na tę chwilę takich potrzeb nie zgłasza. Potrzebują raczej środków do jej pobierania i przechowywania. Takie pojemniki i odczynniki zostały już wysłane, bo osób, również na Ukrainie, które chcą oddać krew w tych trudnych dla nich czasach, jest bardzo dużo. Oczywiście jesteśmy przygotowani na wysłanie dużej ilości krwi. Mamy specjalny bank, w którym mamy ją przygotowaną. Może być ona w ciągu kilku godzin spakowana i dostarczona na granicę, aby pomagać rannym obywatelom Ukrainy - zaznaczył.
Uzupełnił, że rządowa agencja rezerw będzie także wysyłała do ukraińskich szpitali butle z tlenem. Równocześnie wiceminister podkreślił, że pomoc medyczna kierowana na Ukrainę jest przekazywana konkretnym szpitalom i dotyczy konkretnych potrzeb.
- Otrzymujemy jednostkowe sygnały z poszczególnych szpitali, gdzie występują pewne potrzeby - przekazał wiceminister.
Zaznaczył też, że jest w bliskim kontakcie z ukraińskim ministrem zdrowia i ambasadą ukraińską w Polsce, która przekazuje informacje o potrzebnych lekach i sprzęcie. - Dzięki dobrej współpracy udaje nam się te bieżące potrzeby, które są zgłaszane z Ukrainy, zabezpieczać - dodał wiceminister.
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO:
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24