Poseł PiS Tomasz Dudziński chce, by premier Donald Tusk upublicznił 17 stron dokumentów dostarczonych przez posła Janusza Palikota dotyczących wyjaśnień w sprawie finansów posła PO. Jak jednak w rozmowie z "Dziennikiem" rzecznik rządu Paweł Graś, premier nie będzie się już zajmował tą sprawą.
Piątkowy "Dziennik" napisał, że Palikot otrzymuje z anonimowych spółek w rajach podatkowych milionowe pożyczki z niewiadomych źródeł. Według Palikota, informacje "DZ" są nieprawdziwe. Poseł PO złożył premierowi pisemne wyjaśnienia.
W sobotę premier powiedział, że Palikot twierdzi, iż pojawiające się ostatnio pod jego adresem zarzuty "zostały już rozstrzygnięte w większości przypadku przez sąd". - Są to zarzuty wynikające z jego konfliktu małżeńskiego z pierwszego małżeństwa - mówił premier. Jak dodał, wyjaśnienia Palikota wyglądają "dość wiarygodnie".
Rzecznik rządu Paweł Graś powiedział w niedzielę "Dziennikowi", że dokumenty to są głównie wyroki sądowe z uzasadnieniami dotyczące sprawy związanej z roszczeniami małżeńskimi. Podkreślił, że premier nie zamierza się więcej angażować w tę sprawę.
Apel o upublicznienie dokumentów
Do upublicznienia dokumentów wezwał natomiast Tuska Tomasz Dudziński z PiS. - Apeluję do premiera Donalda Tuska o upublicznienie 17 stron dokumentów dostarczonych przez posła Janusza Palikota, na podstawie których pan premier Donald Tusk użył stwierdzenia, że wyjaśnienia posła Palikota wyglądają "dość wiarygodnie" - napisał Dudziński w specjalnym oświadczeniu.
Zdaniem Dudzińskiego, premier "stwierdzając, że przedstawione mu przez posła Palikota dokumenty są wiarygodne, de facto staje w obronie posła Palikota, uwiarygodniając go w oczach opinii publicznej, przy pomocy swego autorytetu jako szefa rządu".
Według posła PiS, jeśli wyjaśnienia Palikota są wiarygodne, to premier "nie powinien mieć problemu z ich ujawnieniem opinii publicznej, tak aby każdy mógł wyrobić sobie pogląd na tę sprawę".
Jeśli wyjaśnienia Palikota są wiarygodne, premier nie powinien mieć problemu z ich ujawnieniem opinii publicznej, tak aby każdy mógł wyrobić sobie pogląd na tę sprawę. Fragment oświadczenia Tomasza Dudzińskiego
Zdaniem Dudzińskiego, jeśli Tusk nie upubliczni dokumentów, świadczyć to będzie, że premier "boi się ich ujawnienia". - A tłumaczenie posła PO, wbrew opinii premiera Tuska, wiarygodnym nie jest - ocenił.
PO: nie zamiatamy nic pod dywan
Wiceszef klubu PO Grzegorz Dolniak, odnosząc się do słów Dudzińskiego, przypomniał, że sprawę Palikota wyjaśnia prokuratura. - Tutaj nie ma mowy o ukrywaniu czegokolwiek i zamiataniu pod dywan - powiedział Dolniak, dodając, że nikt z PO nie będzie roztaczał nad Januszem Palikota "parasola ochronnego".
Z kolei wiceszef Platformy Waldy Dzikowski zwrócił uwagę, że apel Dudzińskiego został wystosowany w okresie kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego. - Tutaj nie trzeba się emocjonować, to nie służy sprawie - powiedział.
Źródło: PAP, "Dziennik"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24