- Nie chodzi o to, abyśmy się bali eboli, ale rozumieli, na czym ta choroba polega i jak łatwo się przenosi - mówił w "Faktach po Faktach" dr Paweł Grzesiowski, ekspert ds. szczepionek. Adam Pietrzak, ekspert ds. ratownictwa medycznego podkreślał z kolei, że Polska przygotowuje się obecnie do zmierzenia się z ebolą.
Dr Grzesiowski, mówiąc o eboli, zaznaczył, że trudno oszacować, ilu Polaków może być zagrożonych zakażeniem się tym wirusem. Jak wyjaśnił, zależy to od tego, ilu naszych obywateli wraca z Afryki.
- Im więcej chorych ludzi wydostaje się z Afryki, tym większa szansa, że ktoś będzie miał z nimi kontakt - powiedział Grzesiowski. - Ebola to choroba, która dość łatwo się przenosi - dodał.
Pietrzak wyjaśnił, że wirus wnika do naszego organizmu przez śluzówki bądź skaleczenie. - Jest wtedy szansa na infekcję, ale nie ma gwarancji, że ona wystąpi. Istnieje natomiast prawdopodobieństwo takiego zdarzenia - zaznaczył ekspert.
Dodał, że w obrębie transportu lotniczego są procedury, które pozwalają na szybką izolację osoby z objawami zakażenia. Problem jest wtedy, jak zaznaczył, kiedy ta osoba będzie podróżowała inną drogą np. samochodem.
Dr Grzesiowski zwrócił uwagę, że kłopot także w tym, iż początkowe objawy, jakie ma chory, nie wskazują na zakażenie ebolą.
- Objawy mogą pokazywać, że jest to grypa. Dopiero wykonanie skomplikowanego badania, może powiedzieć, że jest to wirus ebola - wyjaśnił Grzesiowski.
Jednocześnie zaznaczył, że nie chodzi o to, aby stwarzać wrażenie, by ludzie chodzący po ulicach polskich miast bali się eboli.
- Chodzi o to, abyśmy rozumieli, jak na czym ta choroba polega i jak łatwo się przenosi - dodał.
Pietrzak mówił z kolei, że Polska obecnie przygotowuje się technicznie i merytorycznie do zmierzenia się z ebolą.
- Musimy np. poszczególne jednostki wyposażyć w sprzęt izolacyjny, opracować sposoby dezynfekcji i zasady korzystania z takich środków, jak kombinezon - powiedział ekspert.
Tysiące zarażonych
Według najnowszych, ogłoszonych w piątek danych WHO od wybuchu epidemii w marcu w krajach Afryki Zachodniej wirusem zaraziło się prawie 8,4 tys. osób, a ponad 4 tys. zmarło. Obecnie liczba przypadków eboli podwaja się co dwa-trzy tygodnie. W czwartek w Macedonii zmarł Brytyjczyk, który wykazywał objawy zakażenia wirusem ebola.
W Hiszpanii hospitalizowanych zostało sześć osób, jednak tylko u pierwszej potwierdzono obecność wirusa. Jest to pielęgniarka, która opiekowała się chorym na ebolę hiszpańskim misjonarzem. Ebola, którą wykryto w 1976 r., szerzy się przez bezpośredni kontakt z krwią i płynami ustrojowymi zarażonych ludzi i zwierząt. Wirus nie roznosi się drogą kropelkową.
Autor: MAC/kka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24