- Każdy, kto śledzi moją działalność polityczną wie, że nie jestem antysemitą. Te oskarżenia są dla mnie obraźliwe - tak dla TVN24 Michał Kamiński skomentował oskarżenia swego politycznego przeciwnika Edwarda McMillana-Scotta, powtarzane przez wpływowego brytyjskiego rabina Barry'ego Marcusa.
Rabin powiedział, że torysi - zasiadający we frakcji konserwatywnej europarlamentu, której Kamiński jest przewodniczącym - powinni odciąć się od kontaktów z polskim deputowanym, z uwagi na jego rzekomy antysemityzm.
Chodzi o przeszłość Kamińskiego, który (wg. "Gazety Wyborczej") w marcu 2001 r., podczas wizyty w Jedwabnem prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, miał wziąć udział w spotkaniu ok. stu osób i zaproponował napisanie otwartego listu przeciwnego przeproszeniu Żydów i wyrażeniu skruchy z powodu mordu, dopóki dogłębne dochodzenie nie wyjaśni jego okoliczności.
"Potępić Jedwabne"
- To, co mówiłem wtedy, mówię i teraz: zbrodnia w Jedwabnem zasługuje na całkowite potępienie i wstydzę się, że Polacy brali w niej udział. Sprzeciwiam się jednak obarczaniu odpowiedzialnością za nią całego narodu polskiego - powiedział TVN24 Michał Kamiński.
Według polskiego europosła, sprawa ta jest pokłosiem jego konfliktu z Edwardem McMillanem-Scottem, który wbrew ustaleniom wewnątrz klubu, zgłosił swą kontrkandydaturę na wiceprzewodniczącego PE, czym przyczynił się do utrącenia kandydatury Kamińskiego. A potem został usunięty z frakcji konserwatywnej i znalazł sojusznika w osobie wpływowego żydowskiego rabina Barry'ego Marcusa. To właśnie rabin zaapelował do lidera brytyjskich konserwatystów Davida Camerona, by zerwał wszystkie kontakty z Polakiem, właśnie z powodu jego rzekomego antysemityzmu.
"Polscy pomocnicy"
- Pan McMillan-Scott z pewnością działa z udziałem jakichś polskich pomocników, którzy próbują utrącić rodaka odnoszącego sukces, jakim jest moje przewodnictwo we frakcji. Zawiść jest naszą narodową cechą, którą należy tępić - skomentował Kamiński.
Zaznaczył też, że oskarżenia o antysemityzm wobec niego mogą być niebezpieczne dla wizerunku Polaków. - Mogą stanowić pewien precedens, wytrych do stawiania Polakom zarzutów antysemityzmu. Niepotrzebnie takie łatki mogą Polakom przylgnąć - ostrzegł Michał Kamiński.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24