Choć Episkopat dzieli Radio Maryja, ze słów abp Józefa Michalika wynika, że żadne poważne kroki nie zostaną przeciwko niemu podjęte. Hierarcha w przerwie posiedzenia Rady Stałej Episkopatu powiedział, że uwaga obradujących skierowana jest nie tylko na toruńską rozgłośnię, ale na media w ogóle.
- Myślę, że podejmiemy wszystkie potrzebne środki, żeby zaistniałe zaiskrzenia wyjaśnić, niekoniecznie preferując od razu jakieś dyscyplinarne kroki - powiedział abp Michalik. Dodał, że dziś nie można się spodziewać żadnej decyzji w sprawie radia. - Problem trzeba najpierw wyjaśniać, to nie jest problem do jakiegoś wyciągania konsekwencji, bo można powiedzieć - jeśli się coś bez dowodów twierdzi, bez dowodów można odrzucić - podkreślił duchowny.
Dziś Episkopat obraduje się na Jasnej Górze. Jednym z głównych tematów posiedzenia jest sprawa toruńskiej rozgłośni. Zdania są podzielone. Abp Tadeusz Gocłowski twierdzi, że problem z toruńskim radiem, a szczególnie o.Rydzykiem, trzeba jak najszybciej rozwiązać. Inaczej uważa abp Sławoj Leszek Głódź. - Nie zbieramy się po to, by dyskutować o problemach Radia Maryja, bo on jako taki został już rozwiązany rok temu - mówił duchowny. Hierarcha twierdzi, że nie ma problemu z Radiem Maryja.
Przeciwnego zdania jest gdański metropolita, który uważa, że dyrektor Radia Maryja w sposób niewłaściwy angażuje się w politykę. - Do tego pozwala sobie na absolutnie niedopuszczalne wypowiedzi o prezydencie i jego żonie czy antysemickie komentarze - mówi "Dziennikowi" abp Gocłowski. - Trzeba skończyć z niepokojem społecznym płynącym z miejsca, które powinno być balsamem leczącym polskie społeczeństwo w trudnych momentach - dodaje.
Biskupi poproszą o pomoc Watykan?
Według hierarchy, jeśli Episkopat nie może rozwiązać problemu na drodze rozmów z przełożonymi o. Rydzyka, powinien zwrócić się do Stolicy Apostolskiej. Dodał, że dobre wyjście z sytuacji zaproponował ostatnio abp Szczepan Wesoły, były wieloletni delegat Episkopatu Polski ds. migracji, obecnie mieszkający w Rzymie. Zdaniem abp. Wesołego, hierarchowie powinni poprosić o rozwiązanie problemu Radia Maryja rzymską Kongregację ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, której podlega zakon redemptorystów. - Oczywiście, musimy jej rzetelnie przedstawić problem, bo jak się niedawno okazało, nawet Ojcem Świętym można manipulować. Ktoś umożliwił o. Rydzykowi podejście do Benedykta XVI i pocałowanie go w pierścień, a środowisko Radia Maryja natychmiast wykorzystało to jako wyraz aprobaty papieża dla tej rozgłośni. To zwykła, żenująca manipulacja - przestrzega abp Gocłowski.
Wychowanie młodzieży ważniejsze od sprawy o. Rydzyka
Natomiast metropolita lubelski, abp Józef Życiński podkreślał, że sama dyskusja na temat radia nie jest celem. Jest nim natomiast - jak mówił - "znalezienie pewnych rozstrzygnięć". Zapytany, jakich rozstrzygnięć się spodziewa, zastrzegł, że jego rolą nie jest przywożenie gotowych rozstrzygnięć. Wskazał przy tym na te elementy działalności Radia Maryja i dyrektora tej stacji, które - według niego - muszą niepokoić. - Jest wiele zjawisk, które pod polskim niebem niepokoją, np. brak szacunku dla człowieka, pogarda w dyskusjach dla tych, którzy myślą inaczej, wręcz do absurdu doprowadzane operowanie agresją. Kościół, po to, aby mógł jednoczyć, musi szukać wartości, które łączą. Trzeba nam pamiętać, że za każdego człowieka umarł Chrystus, że w każdym człowieku jest dziecko boże, istota stworzona na podobieństwo Boga - podkreślił abp Życiński. - Obawiam się, że jednak jeśli ktoś w tym człowieku widzi szambo albo szambo perfumowane, i taka terminologia go fascynuje, wówczas ta perspektywa nie ma nic wspólnego z perspektywą, nauką Jezusa Chrystusa. To jest myślenie i mówienie pogańskie - dodał metropolita, nawiązując do wypowiedzi o. Rydzyka sprzed kilku miesięcy, dotyczących spotkania prezydentowej ze środowiskami kobiecymi m.in. nt. aborcji.
Metropolita warszawski, abp Kazimierz Nycz ocenił, że sprawy Radia Maryja nie będą najważniejszym tematem dyskusji. Jego zdaniem, najważniejszymi tematami będą m.in. sprawy wychowania młodzieży u progu nowego roku szkolnego i akademickiego. - Myślę także, że nastąpi generalna i ogólna ocena tej sytuacji, która jest w Polsce, od strony etycznej. To znaczy od strony tego, co katolicy mają do zrobienia, czy powinni czynić w tych wszystkich kwestiach, które dotyczą dobra wspólnego, wspólnej przyszłości, bo od tej strony sytuacja jest nieciekawa - ocenił.
Trudne zadanie przed hierarchami
Najlepszym rozwiązaniem byłoby odwołanie z funkcji dyrektora Radia Maryja o. Tadeusza Rydzyka. Jest to jednak rozwiązanie najtrudniejsze. goc
Kilka dni temu toruńska prokuratura zdecydowała, że nie będzie śledztwa w sprawie "taśm Rydzyka”, ponieważ nie stwierdziła, by dyrektor radia popełnił przestępstwo znieważenia prezydenta lub narodu żydowskiego w swych wykładach. Nagrania ujawnił w lipcu tygodnik "Wprost. Padają w nich m.in. stwierdzenia, że o. Rydzyk czuje się oszukany przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Według "Wprost", pod adresem żony prezydenta padły słowa zakonnika: "Ty czarownico! Ja ci dam! Jak zabijać ludzi, to sama się podstaw pierwsza". Z nagrania wynika, że o. Rydzyk miał też powiedzieć, że "sprawa Jedwabnego służyła tylko temu, by środowiska żydowskie mogły wyłudzić od Polski 65 mld dolarów".
Kościół od lat ma problem z Radiem Maryja. Biskupi są podzieleni w ocenach działalności stacji. Większość popiera ewangelizacyjną rolę radia, ale krytykuje pojawiające się antysemickie głosy i polityczną propagandą. Sprawę miał rozwiązać powołany w 2002 r. Zespół Duszpasterskiej Troski nad Radiem Maryja, ale jego działalność jest niezauważalna. W przypadku kontrowersyjnych sytuacji, biskupi tłumaczą, że nie Episkopat jest władzą zwierzchnią dla zakonników, ale ich przełożeni - redemptoryści.
Oprócz Radia Maryja, biskupi diecezjalni, członkowie Rady Stałej Episkopatu i Prymas Polski będą dziś obradować o pracach Kościelnej Komisji Historycznej, duszpasterstwie młodzieży oraz kwestii przeszczepów.
Innym ważnym tematem sobotnich obrad będzie zapoznanie się z rezultatami badań archiwów IPN, dotyczących biskupów. Pomimo wakacji, powołana jesienią ubiegłego roku Kościelna Komisja Historyczna kontynuuje redagowanie obszerniejszego opracowania podsumowującego. Wcześniej przekazała całość zgromadzonych w IPN materiałów SB na temat biskupów abp. Sławojowi Leszkowi Głódziowi – łącznikowi między Komisją i Episkopatem.
Sobotnie obrady biskupów potrwają do wczesnego wieczora. W przerwie, ok. godz. 16.00, efekty spotkania mają być przedstawione podczas konferencji prasowej. W niedzielę biskupi wezmą udział w uroczystościach Matki Bożej Częstochowskiej.
mpj
Źródło: Dziennik.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24