Coraz więcej rodziców ulega zbiorowej psychozie wyścigu szczurów. By zapewnić dziecku w przyszłości dobry start nie wystarczy już przedszkole z angielskim, teraz języka mają uczyć nianie. Agencje pośrednictwa pracy szacują, że liczba osób szukających opiekunek biegle władających językami wzrosła w ciągu ostatnich trzech miesięcy o 20 proc.
– Za kilkanaście lat może się okazać, że angielski będzie obowiązywał na terenie całej Unii Europejskiej. Tysiące polskich rodzin, za pośrednictwem ogłoszeń w gazetach i internecie, szukają więc niań władających tym językiem. Ilona Hałazińska z agencji Babysitters w Poznaniu mówi, że rodzice szukający opiekunek dla dzieci coraz częściej w rubrykę "znajomość angielskiego” wpisują słowo "konieczna”. Mniejszym powodzeniem cieszą się nianie znające niemiecki i francuski.
Moda na angielski tak się rozpowszechniła, że na lekcje w szkółce językowej Play and Say Academy w Warszawie uczęszczają nawet roczne maluchy. Rodzice mogą się zdecydować na lekcje raz lub dwa razy w tygodniu. Koszt to 96–160 zł miesięcznie.
Źródło: tvn24.pl, "Polska", PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN\ZOOM