NIK skontrolował Fundusz Sprawiedliwości. Szczegóły raportu

Źródło:
Onet, TVN24
Michał Jędrzejczyk z NIK o kontroli Funduszu Sprawiedliwości
Michał Jędrzejczyk z NIK o kontroli Funduszu Sprawiedliwości
TVN24
Michał Jędrzejczyk z NIK o kontroli Funduszu SprawiedliwościTVN24

W środę na konferencji w Najwyższej Izbie Kontroli przedstawiono informacje dotyczące kontroli Funduszu Sprawiedliwości. Do szczegółów raportu dotarł Onet. Według portalu dokument zwraca uwagę na "liczne przypadki niegospodarnego wykorzystania środków publicznych czy mechanizmy korupcjogenne".

W środę w Najwyższej Izbie Kontroli odbyła się konferencja w sprawie kontroli Funduszu Sprawiedliwości. Pełniący obowiązki dyrektor departamentu porządku i bezpieczeństwa publicznego NIK Michał Jędrzejczyk mówił na konferencji prasowej, że "w związku ze skalą stwierdzonych poważnych nieprawidłowości" prezes NIK zwrócił się do premiera oraz wicepremiera o podjęcie "pilnych działań naprawczych", a od szefa CBA zażądał kroków zmierzających do wyjaśnienia wykrytych nieprawidłowości, "w tym w szczególności ujawnionych mechanizmów korupcjogennych".

ZOBACZ CAŁĄ KONFERENCJĘ W TVN24 GO

Zapowiedział, że szczegółowe wyniki kontroli Funduszu Sprawiedliwości zostaną przekazane opinii publicznej "niezwłocznie po otrzymaniu stanowiska" ministra sprawiedliwości oraz informacji o działaniach podjętych przez premiera, wicepremiera i szefa CBA.

Konferencja NIKTVN24

Kontrola NIK odbyła się w drugiej połowie 2020 roku

Do głównych ustaleń kontroli, która stała się polem ostrego starcia między ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą a szefem NIK Marianem Banasiem, dotarł portal Onet. Jak napisano, do kontroli NIK doszło w drugiej połowie 2020 roku, po tym, jak pojawiły się podejrzenia, że Ziobro finansuje z pieniędzy swoją działalność polityczną.

Jak napisał portal, "pieniądze trafiały często do organizacji bliskich światopoglądowo Ziobrze, takich jak kościelny Caritas, czy fundacja Lux Veritatis o. Tadeusza Rydzyka".

W raporcie NIK o "mechanizmach korupcjogennych"

W raporcie, do którego dotarł Onet, napisano, że "NIK oceniła negatywnie działania Ministra Sprawiedliwości w zakresie zapewnienia właściwych uwarunkowań prawnych i organizacyjnych funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości, a także sposób wykorzystania będących w jego dyspozycji środków publicznych".

Onet zauważył, że sformułowanie "mechanizmy korupcjogenne" pojawia się w raporcie wielokrotnie. Portal przywołuje fragment raportu, w którym taki zarzut pada wprost pod adresem kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości: "Działania Dysponenta [czyli Zbigniewa Ziobry - red.] oraz znacznej części beneficjentów umów dotacji, skutkowały niegospodarnym i niecelowym wydatkowaniem środków publicznych, a także sprzyjały powstawaniu mechanizmów korupcjogennych w przypadku osób podejmujących decyzje w zakresie wydatkowania oraz rozliczania środków Funduszu".

"Wedle NIK owe 'mechanizmy korupcjogenne' działające w Funduszu Sprawiedliwości to dowolność w podejmowaniu decyzji, brak jawności oraz słabość kontroli nad wydatkami" - podał Onet.

Według raportu, negatywna ocena NIK dotyczy przede wszystkim zadań zlecanych przez Ziobrę właśnie po zmianach w 2017 roku, gdy pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości zaczęły płynąć do instytucji i organizacji, które mają niewiele wspólnego z opieką nad ofiarami przestępstw.

Wedle NIK, hasło "przeciwdziałania przyczynom przestępczości" jest wytrychem do finansowania działalności niezgodnej z celami Funduszu Sprawiedliwości. Jak podaje raport, konkursy w tym obszarze były nierzetelne. W dodatku, zdaniem NIK, Ziobro nadużywał procedury, którą sam wprowadził rozporządzeniem - dawał niektórym instytucjom i organizacjom pieniądze Funduszu wedle własnego uznania, bez ogłaszania naboru wniosków. Wedle NIK Ziobro miał opinie prawne, które go przed tym przestrzegały. Sam je zamówił, a ministerstwo za nie zapłaciło.

Onet napisał, że z 16 zbadanych umów, które miały służyć "przeciwdziałaniu przestępczości", NIK uznała za bezcelowe i niegospodarne 13 umów o wartości ponad 63 milionów złotych. Jednym słowem — zdaniem NIK Ziobro wydał te pieniądze niezgodnie z prawem i nie miało to nic wspólnego z "przeciwdziałaniem przestępczości".

Raport o "licznych przypadkach niegospodarnego wykorzystania środków publicznych"

Onet podał, że NIK przychylnie ocenia sztandarowy projekt Ziobry - projekt budowy ogólnopolskiej sieci placówek pomocy dla pokrzywdzonych. Ale wedle raportu pozytywne efekty zostały w znacznej mierze zniwelowane przez "liczne przypadki niegospodarnego wykorzystania środków publicznych, mechanizmy korupcjogenne oraz niewystarczający nadzór Dysponenta [czyli Ziobry] nad realizacją umów dotacji i brak jego niezwłocznej reakcji na ujawniane nieprawidłowości w działalności poszczególnych wykonawców".

Badanie ośmiu umów dotacji wykazało, że aż w sześciu przypadkach zadania pomocy ofiarom zostały powierzone organizacjom, które nie posiadały przygotowania, w tym podmiotom powołanym tuż przed ogłoszeniem konkursów, które nie miały żadnego doświadczenia i dopiero w toku realizacji umów zatrudniały ludzi. Jak wykazała kontrola, na terenie Radomia i okolicznych miejscowości ze środków Funduszu finansowana była pomoc dla osób, które nie były faktycznie pokrzywdzone przestępstwem.

Według Onetu, do patologii doszło też w Opolu oraz w Tychach. W 2018 roku warte dziewięć milionów złotych kontrakty na prowadzenie punktów pomocy ofiarom dostała Fundacja Ex Bono, powiązana personalnie z politykami Solidarnej Polski Ziobry. Organizacja szybko porzuciła podopiecznych.

"Powyższe miało poważne konsekwencje dla sytuacji osób pokrzywdzonych przestępstwem, która w przypadku województwa opolskiego uległa istotnemu pogorszeniu (w związku z nagłym przerwaniem świadczenia pomocy przez Fundację Ex Bono), a nawet stworzyło bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia niektórych beneficjentów pomocy z terenu województwa śląskiego" - donosi raport NIK.

Marian BanaśTomasz Gzell/PAP

W raporcie kontrolerzy sugerują, że Ziobro nie spieszył się z działaniami wobec Fundacji Ex Bono, gdy na jaw wyszły nieprawidłowości. "Pomimo niewywiązania się przez ten podmiot z umowy dotyczącej prowadzenia OPP (ośrodka pomocy osobom pokrzywdzonym - red.) w Opolu (skutkującego jej przedterminowym rozwiązaniem w czerwcu 2019 r.), Dysponent (Ziobro - red.) nie przeprowadził kontroli w miejscu wykonania drugiej realizowanej przez ten podmiot umowy (obejmującej pomoc pokrzywdzonym na terenie województwa śląskiego). Kontrola Fundacji została wszczęta dopiero we wrześniu 2020 r., po przekazaniu przez NIK informacji o niebezpieczeństwie powstania znacznej szkody w mieniu i nie została zakończona do dnia 4 czerwca 2021 r.".

NIK o możliwym ustawianiu konkursów

Według Onetu, w raporcie są opisane sytuacje, gdy ludzie Ziobry uznaniowo zmieniali wyniki postępowań o dotacje. "Przebieg prac oraz rekomendacje komisji miały ograniczone znaczenie w związku z podejmowaniem przez Dysponenta (Ziobrę - red.) nieudokumentowanych, arbitralnych decyzji w sprawie unieważniania konkursów lub też odmowy przyznania dotacji niektórym podmiotom wskazanym przez komisje konkursowe, pomimo że uzyskały one wysoką ocenę" — wynika z treści raportu.

Jak podał portal, "jest też sugestia ustawiania konkursów na dotacje". "Chodzi o konkursy z bardzo krótkim terminem składania wniosków, co wykluczało wiele organizacji, które nie zdążyły skompletować dokumentów" - dodano.

Onet podał, że w jednym z konkursów w 2018 roku na "przeciwdziałanie przestępczości" ofertę zdążyła złożyć jedynie Fundacja Komitetu Obchodów Narodowego Dnia Życia, która nie miała żadnego doświadczenia w pomocy ofiarom ani "przeciwdziałaniu przestępczości", bo zajmowała się walką z aborcją. Trafiło do niej około 25 milionów złotych.

Fundacja miała dostarczyć do szkół kamizelki odblaskowe i materiały edukacyjne, tyle że jej operacja nie została skonsultowana z policją, która ma największe doświadczenie w akcjach edukacyjnych. NIK uważa, że w tym konkursie wyznaczony termin składania wniosków był "niemożliwy do dotrzymania" - przekazał portal.

W raporcie o pieniądzach na promocję Solidarnej Polski

Według Onetu, kontrolerzy zarzucają też Ziobrze, że wykorzystywał pieniądze z Funduszu do promocji siebie i politycznych postulatów własnej partii. Chodzi o kampanię reklamową, która - wedle Ministerstwa Sprawiedliwości - miała wypromować Fundusz Sprawiedliwości, by ofiary przestępstw wiedziały, że mogą dostać pomoc. NIK uważa jednak, że zakres tej promocji znacząco wykraczał poza budowanie rozpoznawalności Funduszu.

"W przypadku czterech z 12 objętych badaniem umów, wytworzone w ich ramach audycje i publikacje nie służyły edukowaniu potencjalnych beneficjentów, ale promowaniu działań i koncepcji Ministra Sprawiedliwości, w obszarach takich jak na przykład relacje Polski z instytucjami Unii Europejskiej, czy też reforma wymiaru sprawiedliwości" - wynika z raportu. Jak podał Onet, to oznacza, że Ziobro miał finansować w ten sposób politykę swej partii, budowanej na konflikcie z Unią Europejską i zmianach w sądownictwie.

Portal napisał, że wszystko to doprowadziło do sytuacji, że wedle wyliczeń NIK spośród niemal 700 milionów złotych dotacji przyznanych ze środków Funduszu w okresie objętym kontrolą, jedynie co trzecia złotówka (228,5 miliona złotych) przeznaczona została na pomoc świadczoną bezpośrednio ofiarom przestępstw. Na pomoc dla opuszczających więzienia i poprawczaki poszło zaledwie 4 proc. pieniędzy (24 miliona złotych). Resztę, zdaniem NIK, Ziobro miał wydać na działania, które nie miały wiele wspólnego z pomocą ofiarom.

Oświadczenie Ministerstwa Sprawiedliwości

Onet zwrócił się z prośbą do resortu sprawiedliwości o przesłanie zastrzeżeń, które Ministerstwo Sprawiedliwości złożyło do raportu NIK. Jak napisała redakcja, nie otrzymała odpowiedzi, a jedynie otrzymała oświadczenie, w którym resort sprawiedliwości w całości odrzuca wyniki kontroli NIK, twierdząc, że to zemsta za złożenie przez prokuraturę wniosku o uchyleniu immunitetu Marianowi Banasiowi oraz zapowiedź postawienia mu zarzutów ukrywania majątku i prania pieniędzy (zarzuty usłyszeli już jego syn i synowa).

Zbigniew ZiobroTVN24

"Fundusz w pełni realizuje swoje ustawowe cele i wbrew insynuacjom, jakoby ofiary przestępstw zostały bez pomocy, na taką pomoc Fundusz przekazał już w sumie kilkaset milionów złotych. Było to możliwe dzięki zwiększeniu – w porównaniu z okresem poprzednich rządów — ponadpięćdziesięciokrotnie kwot, które są przekazywane na pomoc pokrzywdzonym przestępstwem. To dzięki Funduszowi powstała pierwsza w historii ogólnopolska sieć pomocy ze specjalną całodobową infolinią. Działa już ok. 350 takich punktów - są prawie w każdym powiecie - a powstają następne. Zapewniają ofiarom i świadkom przestępstw szybką, nieodpłatną kompleksową i profesjonalną pomoc - prawną, psychologiczną, medyczną i rehabilitacyjną. To również wsparcie materialne dostosowane do konkretnych potrzeb" - twierdzi resort Ziobry w oświadczeniu przesłanym Onetowi.

"W tym roku NIK odrzucił w całości wyjaśnienia Ministerstwa Sprawiedliwości zgłoszone na stu stronach do wystąpienia pokontrolnego. Ministerstwo wskazało tam na zawarte w wystąpieniu nieprawdziwe informacje, skorygowało użyte przez kontrolerów sprzeczne dane i wyjaśniło ich błędne interpretacje przepisów prawa. Niespotykane w dotychczasowej działalności NIK są wystąpienia urzędników Izby, a wcześniej prezesa NIK i jego syna – >>społecznego doradcy<< – którzy jeszcze przed opublikowaniem ostatecznego raportu z kontroli, wydają >>wyroki<< na temat działalności kontrolowanej instytucji. W opinii Ministerstwa Sprawiedliwości wszystkie te działania, niemające precedensu w długoletniej historii NIK, mają bezpośredni związek z wnioskiem do Sejmu o uchylenie immunitetu prezesowi NIK w celu postawienia mu zarzutów w wyniku postępowania prowadzonego przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, a także z zarzutami postawionymi już jego synowi" - dodano.

Autorka/Autor:pp\mtom

Źródło: Onet, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

W lutym w pożarze apartamentowca w Walencji zginęło dziesięć osób, spłonęło ponad 130 mieszkań. Hiszpańska policja ustaliła, że przyczyną pożaru była awaria lodówki, a dokładniej wyciek łatwopalnej substancji chłodniczej z tylnej części urządzenia.

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk w jednym wpisie w mediach społecznościowych skomentował trzy sobotnie wydarzenia. Nawiązał między innymi do ministra Marcina Kierwińskiego i jego wystąpienia w czasie obchodów Dnia Strażaka.

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

Źródło:
tvn24.pl

Zamknijmy to, bo to jest trochę żenujące, żeby w Dzień Strażaka, czyli bohaterów, którzy ratują nasze życie, skupiać się na incydencie rozdmuchanym przez prawicowy Twitter - mówił wicemarszałek Piotr Zgorzelski o dyskusji na temat trzeźwości szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego podczas przemówienia na placu Piłsudskiego. - To naprawdę źle wyglądało. Ja bym po prostu pojechał do domu i nie komentował tego więcej - powiedział Waldemar Buda z PiS.

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Źródło:
TVN24

16-letni chłopiec utonął w jeziorze Skoki w powiecie włocławskim (Kujawsko-Pomorskie). Mimo podjętej reanimacji, chłopca nie udało się uratować.

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Źródło:
tvn24.pl

Wpadli do banku w Gdańsku z pistoletem na wodę i zagrozili, że to jest napad. Po chwili jednak dodali, że to żart, ale zrobiło się poważnie, kiedy do akcji wkroczyli prawdziwi policjanci. Konsekwencje też będą poważne, bo w grę wchodzi grzywna albo nawet areszt. Jak informują służby, takie "żarty" zdarzają się coraz częściej.

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Źródło:
Fakty TVN

W ostatni dzień długiego majowego weekendu we wschodniej połowie kraju nadal będzie słonecznie, a temperatura wzrośnie nawet do 27 stopni Celsjusza. Na pozostałym obszarze Polski należy spodziewać się deszczu i burz.

Pogoda na jutro - niedziela 05.05. Polska podzielona na pół

Pogoda na jutro - niedziela 05.05. Polska podzielona na pół

Źródło:
tvnmeteo.pl

Sama wiem, że w jednej chwili nasze życie może się zmienić, a takie inicjatywy dają nam nadzieję na lepsze jutro i na to, że jeszcze staniemy na własnych nogach na linii startu - mówiła o biegu Wings for Life Anna Płoszyńska, która dwa lata temu była najszybsza na wózku wśród kobiet. Ten bieg, który ma dać finansowe skrzydła badaniom nad leczeniem urazów rdzenia kręgowego startuje już jutro. - Myślę, że to jest wspaniała rzecz - mówił doktor Wojciech Słowiński.

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Źródło:
TVN24

W Nowym Dworze Gdańskim ktoś z jadącego samochodu wyrzucił ciężarną suczkę. Na szczęście stało się to na oczach rodziny wracającej z majówki, która od razu ruszyła na pomocą. Suczka trafiła do schroniska w Elblągu, a jej właściciela, który takiego bestialstwa się dopuścił, szuka policja.

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

Źródło:
Fakty TVN

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski trafił do bazy osób poszukiwanych rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych - podały rosyjskie agencje RIA Nowosti i TASS. Poinformowały, że "wszczęto przeciwko niemu sprawę karną". Ukraiński resort dyplomacji mówi o "desperacji rosyjskiej machiny państwowej i propagandy".

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Źródło:
TASS, RIA Nowosti, Reuters, NV, Ukraińska Prawda

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński przemawiał w czasie obchodów Dnia Strażaka na placu Piłsudskiego w Warszawie. To, jak brzmiał, wzbudziło pytania o jego stan. Minister w rozmowie z reporterką TVN24 tłumaczył, że winny był "straszny pogłos". Szef MSWiA poinformował później, że poddał się badaniu alkomatem, a jego wynik opublikował na X.

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Trzy przyczepy kempingowe spłonęły w Jastarni (Pomorze). Osoby przebywające na polu kempingowym poprzesuwały pozostałe przyczepy, dzięki czemu nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia.

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Źródło:
PAP

Średnia dzienna liczba rosyjskich strat w ludziach w Ukrainie to 899 żołnierzy - szacuje brytyjski resort obrony. Liczba uwzględnia zabitych i rannych. W niedzielnym raporcie sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych podano, że w ciągu ostatniej doby zostało "wyeliminowanych" 1260 rosyjskich wojskowych.

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ulewy spowodowały powodzie i osunięcia ziemi na indonezyjskiej wyspie Sulawesi (Celebes). Jest kilkanaście ofiar śmiertelnych. Uszkodzeniu uległo ponad 1800 domów.

Co najmniej 15 osób nie żyje, wiele musiało opuścić domy

Co najmniej 15 osób nie żyje, wiele musiało opuścić domy

Źródło:
PAP, Reuters

Czuję, że to finał długiej podróży w edukacji - powiedział stuletni weteran Jack Milton, który po blisko 60 latach od ukończenia studiów odebrał dyplom na Uniwersytecie Marylandu w Stanach Zjednoczonych. Milton nie mógł uczestniczyć w uroczystości rozdania dyplomów po skończonej edukacji w 1966 roku, bo został powołany na wojnę w Wietnamie.

Stuletni weteran odebrał dyplom po prawie 60 latach od ukończenia studiów

Stuletni weteran odebrał dyplom po prawie 60 latach od ukończenia studiów

Źródło:
Fox News

Rozpoczynająca się kampania wyborcza do europarlamentu jest już kolejną, w której partie mówią o wyjątkowej stawce i wyborze, który przesądzi o pozycji Polski. Jednak pojawiają się pytania, na jaką strategię wyborczą postawią politycy.

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Cztery osoby, w tym dwóch ratowników Bieszczadzkiej Grupy GOPR odniosło obrażenia w wypadku, do którego doszło w Dołżycy (Podkarpacie). Ratownicy jechali na pomoc turyście, zderzyli się z dwoma innymi samochodami. Ktoś bez wiedzy i zgody GOPR uruchomił zbiórkę pieniędzy na nowe auto dla ratowników. W sobotę po godzinie 11 została wycofana.

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Zendaya rolą w dramacie "Challengers" przypieczętowała swoją pozycję w Fabryce Snów. Wcieliła się w bezkompromisową tenisistkę i udowodniła, że może sprostać każdemu aktorskiemu wzywaniu. A od jakich filmów zaczynała?  Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Niezwykle wyglądające chmury, nazywane mammatusami, pojawiły się w sobotę na dolnośląskim niebie. Udało się je uchwycić na zdjęciach Reporterce 24.

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl

Komentarze internautów wzbudza post informujący, jakoby lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz miał zaproponować, że pustostany "w małych miejscowościach po odpowiednim przysposobieniu mogłyby pełnić rolę ośrodków dla uchodźców", a ci byliby "wykorzystani do prac w rolnictwie". To fałszywka.

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Źródło:
Konkret24

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o filmie, który ma "zakończyć epokę anonimowości" w dziełach, gdzie występują dublerzy. "Kaskader", w którym zagrały takie gwiazdy, jak Ryan Gosling czy Emily Blunt, wszedł właśnie do kin. Pod koniec tego roku w polskich kinach pojawi się z kolei dzieło, na które czekali miłośnicy Króla Lwa. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24