Zanosi się na polityczny proces stulecia - zapowiada "Dziennik". 156 świadków, a wśród nich m.in. Aleksandra Kwaśniewskiego, Leszka Millera, Józefa Oleksego i Aleksandra Gudzowatego zamierza przesłuchać warszawski sąd w procesie Sławomira Millera - przyrodniego brata byłego premiera.
Miller jest oskarżony o oszukanie jednego z bossów mafii paliwowej. Listę świadków, mimo gorących protestów obrony, zaaprobował w poniedziałek na niejawnym posiedzeniu Sąd Okręgowy w Warszawie. Znajduje się na niej pierwszy garnitur polityków SLD i kilku znanych biznesmenów - ocenia "Dz".
Katowicka prokuratura zarzuciła Sławomirowi Millerowi, że powoływał się na swoje wpływy w SLD i dzięki temu wyłudził od barona paliwowego Artura Kawalca prawie milion złotych. Miał mu obiecywać załatwienie atrakcyjnych terenów pod budowę stacji benzynowych i nietykalność ze strony urzędów celnych, skarbowych, UOP i MSWiA.
Sławomir Miller spędził w areszcie dwa lata. Zapewnia, że jest niewinny. - Moje aresztowanie miało aspekt osobisty, bo mój brat nazwał Zbigniewa Ziobrę "zerem" - powiedział "Dziennikowi". - To było śledztwo polityczne, a nie w sprawie mafii paliwowej - dodał.
Źródło: Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: TVN24