Najprawdopodobniej kilka dni potrwają utrudnienia, czyli przede wszystkim opóźnienia, na linii Warszawa - Katowice po piątkowej katastrofie pociągu w miejscowości Baby (Łódzkie). Dopóki pociągi kierowane będą na objazdy, opóźnienia mogą potrwać ok. dwóch godzin. Po podniesieniu pociągu, kiedy po torze równoległym będzie mógł się odbywać ruch wahadłowy, mają się zmniejszyć do kilku minut.
Obecnie pociągi, które normalnie kursują linią kolejową nr 1 Warszawa - Katowice, na której doszło do wypadku, kierowane są na najbliższą jej magistralę centralną. W związku z tym, jak szacują przedstawiciele kolei, opóźnienia na tym odcinku mogą potrwać ok. dwóch godzin, a w godzinach szczytu nawet więcej.
W związku z wypadkiem PKP informuje na swojej stronie o objazdach
Utrudnienia w ruchu pociągów na odcinku Koluszki - Częstochowa:
* W związku z wypadkiem pociągu TLK 14101 pociągi dalekobieżne jadące z kierunku Warszawy pomiędzy Koluszkami a Częstochową w obu kierunkach, kierowane są drogą okrężną przez Łódź Widzew (postój), Zduńską Wolę, Magistralę Węglową, Chorzew Siemkowice (bez zatrzymania).
* Pociągi dalekobieżne jadące z kierunku Gdyni i Bydgoszczy kierowane są z pominięciem stacji Łódź Widzew, Koluszki, Piotrków Trybunalski, Radomsko, przez Zduńską Wolę, Magistralę Węglową, Chorzew Siemkowice (bez zatrzymania).
* Pasażerowie udający się do stacji Koluszki, Piotrków Trybunalski i Radomsko mają dwie możliwości: na stacji Łódź Fabryczna wsiąść do jednego z pociągów jadących w kierunku Koluszek, dojechać do Częstochowy skąd w kierunku Radomska i Piotrkowa Trybunalskiego kursują pociągi wahadłowe Przewozów Regionalnych.
* Na odcinku Koluszki - Rokiciny - Koluszki oraz Moszczenica - Częstochowa - Moszczenica zostały uruchomione pociągi wahadłowe Przewozów Regionalnych.
* Na odcinku Moszczenica - Rokiciny - Moszczenica została uruchomiona autobusowa komunikacja zastępcza.
Kilka dni na odbudowę
Jak mówiła w TVN24 rzeczniczka PKP InterCity Małgorzata Sitkowska, możliwe, że drugi tor na linii nr 1, będzie otwarty w ciągu kilku godzin. Wszystko zależy od czynności prokuratorskich i tego, kiedy będzie można podnieść pociąg.
- Wtedy po tym jednym torze pociągi byłyby przeciągane lokomotywą spalinową, ponieważ zerwane zostało ok. pół km sieci. Wtedy opóźnienie będą wynosiły już od kilku do kilkunastu minut - wyjaśniła.
Sitkowska dodał, że sytuacja do normy powinna wrócić w ciągu kilku dni. Tyle czasu potrzeba na odbudowanie zniszczonej trakcji i torów.
W piątkowej katastrofie kolejowej w okolicach miejscowości Baby k. Piotrkowa Trybunalskiego zginęła jedna osoba osoba, a 84 zostało rannych po tym, jak wykoleiła się lokomotywa i cztery wagony pociągu relacji Warszawa-Katowice. Pociągiem podróżowało ok. 280 osób.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24