Na południu Polski pociągi nie jeżdżą, albo są spóźnione. Opóźnień mogą się też spodziewać pasażerowie podróżujący z Warszawy na wschód kraju, a także do Gdańska i Krakowa. Wszystko to przez opady śniegu i silny wiatr, który zerwał trakcje kolejowe i połamał drzewa - poinformował rzecznik prasowy PKP S.A. Michał Wrzosek.
Najtrudniejsza sytuacja panuje na południu Polski, głównie w województwach małopolskim, śląskim i dolnośląskim. - Przewrócone na tory drzewa pozrywały trakcje kolejowe. Wiele pociągów tam nie kursuje, te co jeżdżą, mają opóźnienia - relacjonował rzecznik. Zapewnił, że cały czas odpowiednie służby naprawiają pozrywane linie.
Pociągi nie kursują z Zakopanego do Krakowa. Na tej trasie zapewniona jest komunikacja zastępcza.
Gigantyczne opóźnienia
Nawet do 1,5 godziny opóźnienia mają pociągi jadące z Warszawy do Gdańska, Krakowa, Lublina, Białegostoku, a także z Żywca do Katowic. - Na tych kierunkach w środę była najgorsza sytuacja, ze względu m.in. na zablokowane tory przez drzewa, pozrywane trakcje, czy też braki w dostawach prądu - mówił rzecznik. Dodał, że odpowiednie służby całą noc likwidowały i nadal usuwają uszkodzenia.
PKP częstuje kawą i herbatą
Rzecznik poinformował, że oczekujący na pociągi podróżni na dworcach m.in. we Wrocławiu, Żywcu, Bielsku-Białej, Jeleniej Górze, mogą napić się gorącej kawy lub herbaty, jaką zapewnia im PKP. Pasażerowie, którzy chcą uzyskać informacje o sytuacji, jaka panuje na trasach, mogą dzwonić pod numer kierunkowy 22 lub 42, a następnie 194 36.
PKP zapewnia, że - jeżeli sytuacja pogodowa nie będzie się pogarszać - to prawdopodobnie w piątek uda się usunąć większość problemów związanych z komunikacją pociągów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24