"Polska i Świat" przedstawia faworytów przetargu na samolot szkoleniowy dla polskiej armii. Na lądzie już mamy faworyta - czołg "Anders" z gliwickiego Bumaru jest przebojem Międzynarodowych Targów Przemysłu Obronnego, które rozpoczęły się w Kielcach.
Polski lekki czołg, czyli Wóz Wsparcia Ogniowego, otrzymał imię generała Władysława Andersa. Został uroczyście odsłonięty na stoisku Bumaru przez Annę Anders, najmłodszą córkę generała. - To początek tradycji nadawania imion polskich bohaterów narodowych kolejnym innowacyjnym pojazdom bojowym - powiedział prezes holdingu Bumar Edward Nowak.
Orzeł czy jastrząb?
A w powietrzu? MON rozpisał przetarg na zakup 16 maszyn szkoleniowych. Koszt zakupu to 1,5 mld złotych. Samolot szkolno-bojowy musi przenosić ładunki, być wyposażony w działko, mieć radar i rozwijać prędkość naddźwiękową.
To oczywiście tylko część wymogów. Przetarg ma być rozstrzygnięty do końca tego roku. Najbliżej wydaje się być koreański producent samolotów "Golden Eagle". Część ekspertów twierdzi nawet, że przetarg był rozpisany "pod książkę serwisową tego samolotu". W grę wchodzi jeszcze brytyjski "Hawk" i włoskie "Aermacchi". Włosi reklamują się najmniejszymi kosztami utrzymania. Nowy zakup ma zastąpić wysłużone "Iskry" i przygotować pilotów do eksploatacji F-16.
Źródło: Fakty TVN, TVN24