Odtwarzacze MP4, quady, laptopy, gadżeciarskie telefony - to tegoroczne hity komunijne. Nie słabnie też siła złotego - "kasa" w kopercie wciąż jest w cenie. Widok białej limuzyny pod kościołem jeszcze trochę dziwi, ale to chyba już tylko kwestia czasu...
Toruń - kościół Św. Jakuba. Przed świątynią gromadzą się dzieci, za chwilę po raz pierwszy przyjmą najświętszy sakrament. Przed kościół zajeżdża biała limuzyna. Szofer w białych rękawiczkach otwiera drzwi samochodu. Wysiada z niego ośmiolatek i rozpoczyna dziarski marsz ze święcą w ręku w stronę drzwi wejściowych kościoła...
Dzieci: Kasa, kasa, kasa
To tylko jeden z przykładów tego, jak coraz częściej wyglądają polskie komunie. Dzieci niespecjalnie próbują udawać o co w tym wszystkim chodzi. Msza święta, podczas której udzielony zostanie im sakrament eucharystii, rzadko jest już "gwoździem programu" tego wyjątkowego dnia.
Ważniejsze jest to, co wydarzy się po "wizycie" w kościele. Goście, życzenia i - co najważniejsze - prezenty. I to nie "jakieś tam prezenty", tylko te najdroższe, najbardziej wyszukane i najbardziej efektowne. A wszystko nierzadko w scenerii domu weselnego, czy restauracji - rezerwowanych rok wcześniej bez patrzenia w portfel.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24