W przyszłym roku polscy piloci i technicy rozpoczną szkolenia na polskich samolotach F-35 - powiedział we wtorek minister obrony Mariusz Błaszczak, który wziął udział w odprawie pilotów i techników przygotowywanych do obsługi tych maszyn. Wcześniej szef MON poinformował, że w Polsce ponownie wylądowały amerykańskie myśliwce przewagi powietrznej F-22 Raptor.
W 31. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Poznaniu wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak wziął udział w odprawie lotników, którzy zakończyli cykl szkolenia przygotowawczego i zostali zakwalifikowani do szkolenia specjalistycznego w USA na F-35. - To najnowocześniejsze samoloty na świecie. W przyszłym roku już trafią w ręce polskich pilotów i polskich techników - mówił minister obrony.
Zapewnił, że "ludzie, którzy zostali wybrani, żeby obsługiwać te samoloty, są świetni, są zaangażowani, są ludźmi, którzy mają odpowiednie doświadczenie, bo przecież są pilotami F-16, tudzież obsługują te samoloty pod względem technicznym".
- Po podpisaniu zamówienia na F-35 w styczniu 2020 roku rozpoczęliśmy szkolenia. Szkolenia taktyczne na symulatorach, ale w przyszłym roku już ci ludzie rozpoczną szkolenia na polskich samolotach F-35 - mówił.
Szef MON: konsekwentnie wybieraliśmy uzbrojenie pochodzące z USA
Błaszczak podkreślił, że F-35 przez wzgląd na swoją sieciocentryczność są najlepszymi myśliwcami na świecie. Szef MON zaznaczył, że maszyny te zapewnią Polsce wysoki poziom obronności oraz odstraszania potencjalnego przeciwnika. Powiedział, że wraz z zamówionymi systemami artylerii rakietowej HIMARS oraz systemem Patriot Wojsko Polskie zostanie wyposażone w system zarządzania polem walki IBCS. Podkreślił, że Polska jest jedynym krajem spośród sojuszników USA, który otrzymał zielone światło na jego zakup.
- Konsekwentnie wybieraliśmy uzbrojenie pochodzące z USA albo kompatybilne z uzbrojeniem amerykańskim. Samoloty (południowokoreańskie - red.) FA-50 zostały zaprojektowane przez Lockheed Martin, tę samą firmę, która produkuje F-16 i która już produkuje polskie F-35. To jest niezwykle ważny argument, jeżeli chodzi o budowę siły Wojska Polskiego, jeżeli chodzi także o całą naszą NATO-wską politykę obrony i odstraszania - dodał.
Błaszczak wskazał, że większość Polaków uważa, iż polskie siły zbrojne "powinny być tak rozwinięte, aby mogły stawić czoła agresji zewnętrznej". - Przejmując władzę w 2015 roku (…), postawiliśmy na konsekwentne wzmacniania Wojska Polskiego - powiedział, dodając, że poza F-35, Polska podpisała kontrakty na systemy Patriot, wyrzutnie HIMARS czy czołgi Abrams.
- Odkąd rozpocząłem swoją misję jako minister obrony narodowej, Wojsko Polskie bardzo się zmieniło na korzyść. To był czas, kiedy zawarliśmy największe w historii wolnej Polski kontrakty dotyczące uzbrojenia. To był czas, kiedy szeregi Wojska Polska powiększyły się z 95 tysięcy na 167 tysięcy ludzi pod bronią, wliczając żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej - powiedział.
Błaszczak: amerykańskie F-22 Raptor ponownie w Polsce
Wcześniej Błaszczak przekazał na Twitterze, że "w Polsce wylądowały amerykańskie myśliwce F-22 Raptor". "Jedne z najnowocześniejszych samolotów świata będą współdziałać z polskimi pilotami, kontynuując wsparcie na wschodniej flance Sojuszu" - napisał.
Jak poinformowało dowództwo Sił Powietrznych USA w Europie i Afryce, samoloty przerzucone w ramach rotacyjnej misji do Powidza (woj. wielkopolskie) należą do 94. Eskadry Myśliwskiej z bazy Langley-Eustis w Wirginii i zastąpią samoloty F-15 z 48. Skrzydła Myśliwskiego.
F-22 stacjonowały w Polsce do października ubiegłego roku w ramach obecności samolotów bojowych NATO na wschodniej flance, w regionach Morza Bałtyckiego i Morza Czarnego.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24