"My cię do końca życia będziemy bardzo kochać"

Rodzina i przyjaciele po raz drugi pożegnali Zbigniewa Wassermanna
Rodzina i przyjaciele po raz drugi pożegnali Zbigniewa Wassermanna
Źródło: TVN24/PAP/Stanislaw Rozpędzik

- Tato, byłeś najlepszym ojcem, jakiego można sobie wyobrazić. Wiemy, ile dla ciebie znaczyła Polska. Byłeś wspaniałym ojcem, wspaniałym mężem, bardzo dobrym Polakiem - mówiła na pogrzebie Zbigniewa Wassermanna jego córka - Małgorzata Wassermann. Poseł PiS, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem, został pochowany na cmentarzu parafialnym na krakowskich Bielanach. To powtórny pochówek po dokonanej w poniedziałek ekshumacji.

Poseł spoczął w nowym grobowcu - obok alei "Dębów Pamięci" upamiętniających polskich oficerów pomordowanych w Katyniu, oraz koło dębu i głazu dedykowanego ofiarom katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r. Na pomniku wyryte zostały słowa: "Uczciwie postępować w każdej sytuacji, bez względu na konsekwencje".

"Tato, byłeś najlepszym ojcem"

Zbigniewa Wassermanna żegnała rodzina i przyjaciele. Obecni byli parlamentarzyści. PiS reprezentowali m.in. marszałek Sejmu Marek Kuchciński, posłowie Andrzej Adamczyk i Beata Kempa, senator Zbigniew Cichoń oraz podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Andrzej Duda. W uroczystości uczestniczyli także byli asystenci i współpracownicy Zbigniewa Wassermanna.

- Tato, byłeś najlepszym ojcem, jakiego można sobie wyobrazić. Wiemy, ile dla ciebie znaczyła Polska. Byłeś wspaniałym ojcem, wspaniałym mężem, bardzo dobrym Polakiem - mówiła łamiącym się ze wzruszenia głosem córka zmarłego Małgorzata Wassermann.

- Dziękuję ci za wszystko, wszystko co mam, to tak naprawdę nauczyłeś mnie tego ty z mamą. (...) Jestem głęboko przekonana, że twoje życie się nie skończyło, a tylko się zmieniło. My cię dalej i do końca życia będziemy zawsze bardzo kochać - dodała.

Dziękuję ci za wszystko, wszystko co mam, to tak naprawdę nauczyłeś mnie tego ty z mamą. (...) Jestem głęboko przekonana, że twoje życie się nie skończyło, a tylko się zmieniło. My cię dalej i do końca życia będziemy zawsze bardzo kochać Małgorzata Wassermann

Mszy św. odprawionej wcześniej w kaplicy przewodniczył przyjaciel rodziny, wieloletni duszpasterz środowiska prawniczego ks. Jan Pasierbek. Proboszcz parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy ks. Kazimierz Wodniak przypomniał w homilii o symbolice dębów zasadzonych na cmentarzu.

- Dziś jakby składając pieczęć pod tym przedziwnym, żywym testamentem dębów, składamy ciało śp. Zbigniewa, wielkiego Polaka, nieustraszonego prokuratora, ministra ds. służb specjalnych i wielu spraw, którym oddawał wszystkie swoje siły. Tak chciał służyć Ojczyźnie, Polsce, w wierności dla prawa i sprawiedliwości, w których widział drogę do budowania społeczeństwa prawdziwie wolnego od przemocy, korupcji i szeroko pojętej niesprawiedliwości - powiedział ks. Wodniak.

Pochowany po raz drugi

Dziś jakby składając pieczęć pod tym przedziwnym, żywym testamentem dębów, składamy ciało śp. Zbigniewa, wielkiego Polaka, nieustraszonego prokuratora, ministra ds. służb specjalnych i wielu spraw, którym oddawał wszystkie swoje siły. Tak chciał służyć ojczyźnie, Polsce, w wierności dla prawa i sprawiedliwości, w których widział drogę do budowania społeczeństwa prawdziwie wolnego od przemocy, korupcji i szeroko pojętej niesprawiedliwości Ks. Kazimierz Wodniak

Zwłoki Zbigniewa Wassermanna badali biegli z Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu. Przygotowanie ostatecznej opinii może potrwać nawet kilka miesięcy.

Zbigniew Wassermann miał 61 lat. W latach 2005-2007 był ministrem koordynatorem służb specjalnych w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego, przez trzy ostatnie kadencje Sejmu był posłem. Zginął 10 kwietnia w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem, którym Polska delegacja z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele udawała się na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.

Źródło: PAP

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: