- Minister Anna Fotyga nie pojechała do USA negocjować ws. tarczy, ale spotkać się z przedstawicielami dyplomacji amerykańskiej. Tarcza była jednym z tematów - wyjaśnił Maciej Łopiński z Kancelarii Prezydenta. Jak dodał, o zamierzonym wyjeździe poinformowano MSZ.
Łopiński stwierdził, że Fotyga pojechała do USA "dać wyraz" zaniepokojeniu głowy państwa stanem negocjacji w sprawie budowy w Polsce elementów tarczy antyrakietowej. Jednocześnie zdementował pogłoski o rzekomej "tajnej misji" szefowej prezydenckiej Kancelarii podczas wizyty w USA. - Opowiadanie o tajnej misji traktuję w kategoriach dowcipu - dodał.
Prezydencki minister zapewnił, że o wizycie Kancelaria poinformowała Ministerstwo Spraw Zagranicznych. - Prezydent tę decyzję podjął w piątek i w piątek MSZ został poinformowany - powiedział.
Wcześniej strona rządowa podkreślała, że wyjazd Fotygi do USA nie był uzgadniany ani z premierem, ani szefem MSZ.
"Prezydent nie ingeruje w negocjacje ws. tarczy"
Wiceszef Kancelarii Prezydenta Robert Draba oświadczył, że "Lech Kaczyński w żaden sposób nie ingeruje ani nie chce ingerować w proces negocjacyjny" w sprawie umieszczenia w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej.
Draba dodał, że stanowiska negocjacyjne wypracowane przez ten rząd i poprzedni są na tyle do siebie zbliżone, że tutaj takiej ingerencji ani innego zdania w tej sprawie nie ma. - Informacje, że prezydent chce szkodzić negocjacjom są niewłaściwe. Nie ma mowy o prezentowaniu tu podwójnego stanowiska. Prezydent ma prawo do informacji także od strony amerykańskiej - powiedział Draba.
Minister ujawnił, że z pierwszych informacji od Anny Fotygi z USA, wynika, że "to co udało się ustalić na miejscu świadczy o tym, iż być może będziemy mieli wkrótce jakiś sukces".
Szefowa Kancelarii Prezydenta przebywa w Stanach Zjednoczonych od wtorku. (CZYTAJ WIĘCEJ)
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24