- Nie jestem pewny, czy tylko Rosjanie odpowiadają za ujawnienie zdjęć z katastrofy smoleńskiej - mówił w "Jeden na jeden" Witold Waszczykowski z PiS. Jak dowodził, po katastrofie rząd utrzymywał, że ciało prezydenta Lecha Kaczyńskiego było zidentyfikowane jeszcze w Smoleńsku i pilnowane przez polskie służby. - Może więc zdjęcia zostały wykonane za wiedzą polskich służb - powiedział.
W "Jeden na jeden" Witold Waszczykowski komentował sprawę ekshumacji kolejnych ofiar katastrofy, do których doszło w poniedziałek. Nad ranem ekshumowano ciało Ryszarda Kaczorowskiego oraz jeszcze jednej osoby. Jak wskazał, nie da się przeprowadzić ponownych sekcji wszystkich osób, bo część została skremowana, ekshumacji nie chce też część rodzin. - Dalsze działania w tej sprawie zależą od informacji z Rosji, bo to tam popełniono błędy w identyfikacji. Nie można wykluczyć kolejnych ekshumacji - powiedział.
Mówił także o zdjęciach z katastrofy smoleńskiej. Jego zdaniem, nie można wykluczyć, że zdjęcia zostały wykonane za wiedzą polskich służb, albo przez kogoś ze strony polskiej. - Zapewniano nas, że ciało prezydenta było chronione. Teraz jeden z polityków PO zaleca nam, byśmy obejrzeli te zdjęcia, bo w ten sposób będziemy mogli zrozumieć jak doszło do zamiany ciał, w jakim one były stanie - powiedział. Przyznał, że to Jacek Protasiewicz w swoich wypowiedziach sugerował, że zdjęcia mogą usprawiedliwiać fakt zamiany ciał przez Rosjan.
"Rosjanie mówią Tuskowi: zobacz, co mamy" - Chciałbym się dowiedzieć, jakie były motywy wypuszczenia fotografii i kto to zrobił - podkreślił Waszczykowski. Jego zdaniem, zdjęcia mogą być ostrzeżeniem wobec rządu. - Toczy się jakaś gra wokół katastrofy, Rosjanie próbują sprawę zakryć i domagają się tego samego od strony polskiej. Rosjanie mogą mówić rządowi i Tuskowi: zobacz, co mamy - zaznaczył. Jak dodał, być może po tragedii w Smoleńsku zostały "zawarte jakieś porozumienia, żeby katastrofę wyciszyć". - To może być upomnienie, że "nie tak się umawialiśmy, że katastrofa nie będzie przez trzy lata rozgrzebywana" - uważa Waszczykowski. Przypomniał, że w pierwszych dniach po katastrofie nie zasięgnięto opinii międzynarodowych ekspertów i nie zwrócono się do nich o pomoc prawną, ale zdecydowano się przekazać śledztwo stronie rosyjskiej. - To było na rękę stronie polskiej, bo zrzucało odpowiedzialność z PO, która była już zaangażowana w wybory - powiedział.
Drastyczne zdjęcia zrobione po katastrofie smoleńskiej pojawiły się pod koniec września na rosyjskich stronach internetowych. Do ich opublikowania przyznało się dwóch blogerów z Rosji. Strona polska zapewnia, że nie była w ich posiadaniu i że nie pochodzą one z akt śledztwa ws. Smoleńska.
"300 miliardów to odpowiedzialność Tuska"
Polityk komentował też sprawę unijnego budżetu i pieniędzy, które mają trafić do Polski. Jak podkreślił, to premier Tusk obiecywał w kampanii 300 mld złotych. - To była szarża ze strony Tuska i dzisiaj rząd jest za tę szarżę odpowiedzialny. Premier zobowiązał się wobec państwa i to od niego zależy sukces lub porażka w tej sprawie - stwierdził. Zapewnił, że PiS wspiera rząd w negocjacjach budżetowych, ale jako niewielka frakcja konserwatystów w Parlamencie Europejskim nie może wiele zdziałać. Dodał, że PiS jest krytyczne wobec całej polityki europejskiej Tuska, który "uwikłał się w utopijną sprawę euro zamiast dbać o polskie interesy". Waszczykowski pytany był również o Stadion Narodowy i odpowiedzialność za przełożony mecz Polska-Anglia. - Szereg decyzji w sprawie stadionu ma charakter polityczny, więc to minister Mucha ponosi odpowiedzialność polityczną za to, co się dzieje na stadionie - powiedział. Proszony o komentarz w sprawie debaty PiS o pracy, na której nie zjawi się przewodniczący "Solidarności" Piotr Duda, Waszczykowski odparł, że "może mgła mu przeszkodziła". - Nic mi nie wiadomo o tym, by sojusz PiS-Solidarność miał się sypać, ja nie zawieram takich sojuszy - dodał.
Piotr Duda odmowę uczestniczenia w debacie tłumaczył tym, że zaproszenie na nią dotarło do niego zbyt późno.
Autor: jk/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24