Podjechali dostawczym autem i zabrali się za pakowanie złomu, który strażacy z Mostek (woj. lubuskie) zbierali, by kupić wóz bojowy. Według takiego planu działali sprawcy dwóch z trzech kradzieży. Sprawą zajęli się policjanci ze Świebodzina. Są pierwsze zatrzymania.
Nawet 10 tysięcy złotych – na tyle oszacowano wartość złomu, który skradziono druhom z Ochotniczej Straży Pożarnej w Mostkach oraz metalowych elementów wiaty, które miały posłużyć do budowy hali garażowej dla żuka. - Pieniądze pozyskane z sprzedaży złomu miały zasilić zbiórkę na nowy wóz strażacki. Do kradzieży doszło trzy razy. Pierwsza dwa zdarzenia odnotowano jeszcze pod koniec stycznia, ostatnie na początku lutego - poinformował aspirant Marcin Ruciński, rzecznik świebodzińskiej policji.
Zatrzymano dwóch z trzech podejrzanych o kradzież w Mostkach
Sprawą zajęli się funkcjonariusze ze Świebodzina. Na nagraniu z monitoringu widać jak sprawcy podjeżdżają autem dostawczym, a potem jak gdyby nigdy nic zabierają co cenniejsze elementy. Jak podaje policja, za pierwszą kradzież odpowiada mężczyzna, którego danych jeszcze nie ustalono. Z kolei w ostatnich dwóch zdarzeniach uczestniczyło od dwóch do trzech mężczyzn. I w tym przypadku udało się ująć dwie osoby. - Jeszcze w ubiegłym tygodniu świebodzińscy policjanci z wydziału kryminalnego zatrzymali dwóch z trzech sprawców, którzy usłyszeli zarzuty kradzieży. To 46- i 45-latek z gminy Zielona Góra. Co do trzeciego mężczyzny, to jego personalia są znane policjantom. Trwają poszukiwania 39-latka, który jest mieszkańcem tej samej gminy - mówi Ruciński.
Podejrzanym grozi kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat. - Cały czas prowadzimy działania, by zatrzymać wszystkie osoby podejrzane. Każda kradzież jest godna potępienia, bo to sięgnięcie po cudzą rzecz. Ale w tym przypadku jest to szczególnie bulwersujące, ponieważ skradziono rzeczy gromadzone w szczytnym celu. Rozwiązanie tej sprawy jest dla nas priorytetowe - podkreśla policjant.
Funkcjonariuszom udało się częściowo odzyskać skradziony złom. Druhowie będą mogli się też starać o zadośćuczynienie od zatrzymanych sprawców.
Strażcy z OSP Mostki: jedyną naszą bolączką jest auto
W OSP w Mostkach służy 14 przeszkolonych strażaków-ratowników. Rocznie biorą udział w około 25-30 interwencjach. Najczęściej podejmują działania podczas pożarów i wypadków, o które nietrudno, bo jednostka znajduje się w pobliżu tak zwanej "starej" drogi krajowej numer 92.
"Mamy wielkie chęci niesienia pomocy. Jedyną naszą bolączką jest auto" - napisali strażacy w apelu, który zamieścili na stronie ze zbiórką, która ruszyła w listopadzie. Do tej pory udało się zebrać prawie 40,5 tysiąca złotych. Cel zbiórki określono na 100 tysięcy złotych, choć środków potrzebnych jest znacznie więcej. Druhowie liczą też na wsparcie władz gminy.
- Strażacy z OSP w Mostkach od lat, pomimo że dysponowali wyłącznie wysłużonym Żukiem wyjeżdżali na każde wezwanie o pomoc. Aktualnie korzystają z wypożyczonego pojazdu od zaprzyjaźnionej jednostki i na wiele sposobów zbierają fundusze na zakup pojazdu dla swojej jednostki - dodaje aspirant Ruciński.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja