Minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz odrzuca zarzuty, że rząd nic nie robi, by pomoc zwalnianym w spółce Fiat Auto Poland. W "Jeden na jeden" zapewnił, że gabinet Donalda Tuska chce wspierać negocjacje między związkowcami a pracodawcą. - Dziś w resorcie gospodarki odbędzie się spotkanie z przedstawicielami Fiata - poinformował minister.
Kosiniak-Kamysz, odnosząc się do zapowiadanego przez Fiat Auto Poland zwolnienia 1,5 tys. osób, stwierdził, że decyzja w tej sprawie nie zapadła w Polsce, ma charakter polityczny, i jest wynikiem nacisku we Włoszech, gdzie panuje bardzo trudna sytuacja gospodarcza.
Odrzucił zarzuty, że polski rząd nic nie zrobił, by pomóc spółce Fiat.
- Pokazywaliśmy przez wiele lat, że ta fabryka, ten przemysł są dla nas bardzo ważne, były więc określone ulgi. Nie można powiedzieć, że nie było dobrej woli ze strony państwa - powiedział minister pracy.
Pytany, czy rząd będzie interweniował i porozmawia o ratowaniu Fiata z włoskim rządem, nie odpowiedział wprost.
- Trwają negocjacje między związkowcami a pracodawcą. Bardzo ważne jest, aby doszło tam do porozumienia, żeby pracownicy dostali godne odprawy - zaznaczył minister pracy.
- Jest dobra wola ze strony rządu wsparcia w różnym etapie dyskusji - dodał, przypominając jednocześnie, że dziś w resorcie gospodarki odbędzie się spotkanie z przedstawicielami Fiata. Rząd chce, by zmniejszyć skalę zwolnień, jak tylko się da.
Pytany, czy w świetle doniesień, że kolejne zakłady będą zwalniać grupowo pracowników, rząd nie zaniżył przypadkiem szacunków bezrobocia, jakie zawarł w budżecie na 2013 r. (ma wynieść 13 proc.), Kosiniak-Kamysz odpowiedział: - Zwolnienia grupowe występują co roku, to nie jest tylko końcówka tego roku. Ilość zgłaszanych zwolnień grupowych jest porównywalna w tym i w ubiegłym roku.
Zapewnił, że rząd będzie elastyczny, i jeśli zajdzie taka potrzebna, zmieni założenia do budżetu w kwestii bezrobocia.
"To pozwoli utrzymać miejsca pracy"
Minister Kosiniak-Kamysz przypomniał, że jego resort zaproponował uelastycznienie czasu pracy. Jak zaznaczył zmiany są skierowane do zakładów pracy, w tym koncernów samochodowych, takich, jak Fiat Auto Poland czy producentów sprzętu AGD.
- Te rozwiązania pozwolą utrzymać miejsca pracy, sprawdziły się w ustawie antykryzysowej - zaznaczył minister.
Pierwsza proponowana zmiana dotyczy rozliczenia czasu pracy i możliwości wydłużenia okresu rozliczeniowego z czterech miesięcy do maksymalnie 12 miesięcy.
Druga zmiana to wprowadzenie ruchomego czasu pracy. Chodzi o dostosowanie godzin pracy tak, by było ono korzystne dla pracodawcy i pracownika oraz ułatwiło godzenie życia zawodowego z życiem rodzinnym.
Autor: MAC / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24