Czy służby specjalne wiedziały o sytuacji w Amber Gold? Jeśli tak było, to czy poinformowały o tym premiera? - takie pytania w "Faktach po Faktach" postawił Leszek Miller. - Jeśli tak nie było, to miałbym pretensje do służb, ich szefowie powinni ponieść konsekwencje - uważa.
Leszek Miller w "Faktach po Faktach" zwrócił uwagę, że Polska jest rekordzistą pod względem podsłuchów i uprawnionych do inwigilacji służb. Dlatego dziwi go fakt, że nie zainteresowały się one sytuacją w Amber Gold. - To jest firma od dawna prowadząca podejrzaną działalność, której szef jest skazany wyrokiem sądowym. I ta firma zatrudnia syna premiera jak gdyby nigdy nic. Jeśli służby o tym wiedziały, miałbym pretensje, że nie poinformowały premiera. Jeśli tak było, szefowie tych służb powinni ponieść konsekwencje - uważa Miller.
Michał Tusk, syn premiera Donalda Tuska, w wywiadzie dla trójmiejskiej "Gazety Wyborczej" powiedział, że współpracował ze spółką OLT Express, której głównym udziałowcem było Amber Gold. M. Tusk mówił, że jego ojciec nie był zachwycony tym, iż zatrudnił się na lotnisku. "Ale też nie powiedział jednoznacznie, bym tam nie szedł" - powiedział syn premiera.
"Premier się chowa" Miller w "Faktach po Faktach" zaznaczył, że należy postawić pytanie, czy służby takie jak Agencja Wywiadu, ABW czy CBA miały informacje o kłopotach w Amber Gold i do kogo one docierały. - Jeśli przekazywano informacje, a instytucje państwa nie reagowały, to ich urzędnicy powinni ponieść konsekwencje. A jeśli informacji nie przekazywano, to trzeba wyciągnąć konsekwencje wobec służb - powiedział.
Zdaniem Millera, państwo powinno zaproponować rozwiązania, które będą zapobiegać takim sytuacjom jak ta z Amber Gold. - Tymczasem premier się chowa, a to nie jest dobre wyjście - uważa. Jego zdaniem, większe kompetencje powinien mieć nadzór finansowy, ale konieczne jest również lepsze informowanie społeczeństwa o ewentualnych zagrożeniach. - "Janina Kowalska", która straciła przez Amber Gold oszczędności, nie ma świadomości finansowej na poziomie Leszka Balcerowicza. Patrzy więc w kierunku państwa i woła: pomóżcie. A jeśli nie możecie teraz, to pomóżcie na przyszłość - mówił.
Autor: jk//bgr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24