Barbara Nowacka z Koalicji Obywatelskiej, odnosząc się w "Kropce nad i" w TVN24 do sprawy pieniędzy przyznanych fundacji związanej z Pawłem Kukizem, mówiła, iż takie działania pokazują, że "w szeregach PiS narasta zdumienie i niezadowolenie", bo "dostają bardzo malutko". Joanna Mucha z Polski 2050 stwierdziła, że "każdy kolejny głos do sejmowej większości jest coraz bardziej drogi". - On po prostu dostał kasę za to, żeby głosować - dodała.
Wirtualna Polska podała, że Fundacja "Potrafisz Polsko!" związana z Pawłem Kukizem, dzięki premierowi Mateuszowi Morawieckiemu otrzymała 4,3 miliona złotych z rezerwy budżetowej. Kukiz jest członkiem rady tej fundacji. Przyznane pieniądze mają być przeznaczone na realizację projektu Instytutu Demokracji Bezpośredniej i przeprowadzenie "obywatelskiej kampanii edukacji społecznej na rzecz wyegzekwowania art. 4 Konstytucji".
Zarządzenie w tej sprawie szef rządu wydał 10 dni po tym, jak Kukiz poskarżył się w mediach, że nie ma pieniędzy na działalność polityczną. Na pytania o dotację, zadane przez reportera TVN24, odpowiedziało Centrum Informacyjne Rządu. CIR odpisało, że "oferta spełniła wymogi formalne określone w przepisach ustawy", a "za zleceniem realizacji tego zadania przemawiały przesłanki o zwiększeniu świadomości i wiedzy obywateli w zakresie demokracji bezpośredniej".
CZYTAJ TAKŻE: KO żąda wyjaśnień w sprawie milionów dla fundacji związanej z Kukizem. 15 pytań do premiera Morawieckiego
Nowacka: w szeregach PiS narasta zdumienie i niezadowolenie
O tej sprawie dyskutowały w "Kropce nad i" w TVN24 Barbara Nowacka z Koalicji Obywatelskiej i Joanna Mucha z Polski 2050.
Na słowa prowadzącej, że fundacja związana z Kukizem otrzymała 4,3 miliona złotych, Nowacka odparła: - Wyjątkowa cena jak za taką marną postać, jaką jest Paweł Kukiz.
- Takie działania pokazują też, że w szeregach PiS narasta zdumienie i niezadowolenie. Bo oto oni wierni, (...), głosowali za każdym razem, jak Kaczyński chce, i dostają bardzo malutko - dodała.
Mucha: Kukiz po prostu dostał kasę za to, żeby głosować
Joanna Mucha, komentując sprawę, stwierdziła, że "każdy kolejny głos do sejmowej większości jest coraz bardziej drogi". - Dowiedzieliśmy się o tym dwa miesiące po tym, jak odbyła się ta pseudoprocedura, to wskazuje na to, że PiS chciało to ukryć - dodała.
- PiS mi się nie rymuje z bezpośrednią demokracją, z referendami, z konsultacjami społecznymi i z wszelkimi formami tego partycypacyjnego sposobu uprawiania władzy, mi się oni z tym kompletnie nie rymują. W związku z tym to jest po prostu jedna wielka ściema, bo Kukiz nie będzie tego partycypacyjnego sposobu uprawiania demokracji wprowadzał - mówiła dalej Mucha.
- On po prostu dostał kasę za to, żeby głosować - stwierdziła posłanka Polski 2050.
Kukiz: to projekt, o którym rozmawiałem z premierem od roku
Lider Kukiz'15 był pytany w środę w Programie Trzecim Polskiego Radia o przyznane pieniądze na inicjatywę fundacji. - To jest projekt, o którym rozmawiałem z panem premierem od roku co najmniej, o konieczności edukacji polskiego społeczeństwa w zakresie instytucji (…) demokratycznych - przekonywał. Kukiz mówił, że "to jest projekt, którym fundacja kieruje". - Fundacja nie pozyskuje ani jednego grosza, żadnych 10 procent i tak dalej z tytułu prowadzenia tego projektu - dodał.
Nowacka: to jest próba Ziobry zbudowania własnego Radia Maryja
Posłanki komentowały także dotacje, jakie z publicznych pieniędzy idą na fundacje związane z osobami z obozu rządowego.
Mówiły o fundacji Profeto, na czele której stoi ksiądz, osobisty znajomy ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Ksiądz zyskał rozgłos jako egzorcysta, który demony wypędzał, strasząc je... salcesonem. Taką relację zawarł w autobiograficznej książce pod tytułem "Być jak Hiob". Opisywał w niej, jak egzorcyzmował wegetariankę, działaczkę Amnesty International i Greenpeace. Trzy lata temu fundacja otrzymała dotację w wysokości 43 milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości, który nadzoruje wiceminister tego resortu Marcin Romanowski. W tyle zostawiła dziesięć konkurencyjnych organizacji, choć sama nie miała doświadczenia w pomaganiu ofiarom przestępstw. Zgodnie ze zwycięskim projektem za te pieniądze ma powstać gmach o powierzchni 4,5 tysiąca metrów, w którym spokojną przystań znajdą ofiary przestępstw, głównie przemocy domowej. Jednak, jak ujawnili dziennikarze serwisu oko.press, fundacja planuje w ramach swojej inwestycji zbudowanie także sali widowiskowej, pięciu studiów nagraniowych, trzech reżyserek i dwóch biur typu "open-space".
- Miałam przyjemność kontrolować Fundusz Sprawiedliwości z posłanką Gasiuk-Pihowicz. Oglądałyśmy dość długo dokumenty fundacji Profeto. To jest próba Ziobry zbudowania własnego Radia Maryja. Bo przecież ta fundacja ma mieć dokładnie takie funkcje - mają mieć studia nagraniowe, wypuszczać filmy, tu na YouTube, tu na media - wyliczała Nowacka. Jak dodała, pieniądze, "które miały iść na ofiary przestępstw, na osoby wychodzące z przestępstw, czyli na resocjalizację, idą na gościa, który salcesonem wypędza złe duchy z wegetarianki". - To jest aberracja - oceniła.
Mucha: to jest naprawdę wierzchołek góry lodowej
Głos zabrała także Joanna Mucha. - Musimy mieć świadomość, że to jest naprawdę wierzchołek góry lodowej, że każda z tych instytucji, która jest podpięta pod różnymi agentami rządowymi, rozpisywała takie konkursy, rozdawała pieniądze na tego typu działalność. - My się o tym dowiemy dopiero, kiedy wygramy wybory, kiedy otworzymy szafy. Dzisiaj wiemy naprawdę ułamek, bardzo wielu rzeczy nam nie podają - powiedziała posłanka Polski 2050.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24