Medycy na Granicy poinformowali w niedzielę, że otrzymali pismo od prymasa Polski arcybiskupa Wojciecha Polaka, który w ich imieniu wystosował list do szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego. Duchowny zaoferował mediacje między grupą a przedstawicielami władzy w sprawie wjazdu medyków do strefy stanu wyjątkowego. Prymas przekazał, że na skierowaną prośbę o umożliwienie grupie działań humanitarnych na granicy polsko-białoruskiej otrzymał od ministra odpowiedź negatywną.
15 października grupa Medycy na Granicy udostępniła na swoim profilu na Twitterze list, który do ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego napisał prymas Polski Wojciech Polak. Dotyczył migrantów na granicy z Białorusią.
"Wciąż nie mamy zgody rządu na udzielanie pomocy medycznej w strefie stanu wyjątkowego. Wobec powyższego poprosiliśmy Prymasa Polski o mediację pomiędzy naszą grupą a przedstawicielami władzy" - informowali medycy.
Na prośbę grupy, abp. Polak zwrócił się do ministra "o podjęcie konkretnych i pilnych rozmów, które dzięki wspólnym ustaleniom, umożliwią realizowanie koniecznych działań humanitarnych na naszej wschodniej granicy". "Ze swej strony jestem gotowy je wesprzeć i jeszcze raz do nich usilnie zachęcam" - podsumował list.
List od prymasa Polski i odpowiedź ministra
W niedzielę Medycy na Granicy poinformowali, że otrzymali pismo od Prymasa. W liście, datowanym na 28 października, duchowny pisze, że otrzymał od ministra odpowiedź na pismo z dnia 15 października. "Pan Minister wyraża w nim wdzięczność za zauważenie konieczności podejmowania działań mających na celu poszukiwanie rozwiązania sytuacji na wschodniej granicy Rzeczpospolitej Polskiej" - czytamy w piśmie.
Prymas cytuje odpowiedź, jaką dostał od szefa MSWiA: "Ochotnicy z grupy Medycy na Granicy, którzy deklarują chęć niesienia pomocy migrantom w pobliżu białoruskiej granicy, powinni być świadomi, iż rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie ograniczeń wolności i praw w związku z wprowadzeniem stanu wyjątkowego – co do zasady – zakazuje wstępu do tej strefy osobom, które nie zamieszkują w miejscowościach nim objętym. Każda osoba przebywająca w strefie objętej stanem wyjątkowym, mimo pełnego przygotowania medycznego oraz szczerej gotowości bezwarunkowego niesienia pomocy, wymagałaby dodatkowego zaangażowania funkcjonariuszy Straży Granicznej oraz innych służb, które są zobowiązane do zapewnienia bezpieczeństwa wolontariuszom z personelu medycznego".
"Tym samym – jak rozumiem – Pan Minister nie widzi możliwości współpracy medyków działających w organizacjach pozarządowych z funkcjonariuszami Straży Granicznej" – podsumowuje abp. Polak. Duchowny podziękował Medykom na Granicy za ich starania. Zadeklarował także gotowość Kościoła i swoją "do wspierania wszelkich mechanizmów pomocy uchodźcom". "Jestem przekonany, że działając solidarnie, w imię człowieczeństwa i w duchu dobrej woli, jesteśmy w stanie pomóc tym, których zdrowie i życie jest zagrożone, nie narażając bezpieczeństwa naszych granic" – puentuje.
Spotkanie ze Strażą Graniczną
Medycy na Granicy poinformowali również na Twitterze, że przedstawiciele grupy koordynującej ich akcję - Jakub Sieczko, Kaja Filaczyńska i Marcin Janik spotkali się z komendantem Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej płk. Andrzejem Jakubaszkiem. Przekazali, że spotkanie trwało 45 minut.
"W sprawie dla nas najistotniejszej otrzymaliśmy odpowiedź odmowną - Komendant poinformował nas, że obecnie niemożliwy jest wjazd naszej grupy do strefy stanu wyjątkowego" - napisali w tweecie.
Stan wyjątkowy
Od 2 września na pasie przygranicznym obowiązuje stan wyjątkowy. Nie mają tam wstępu między innymi dziennikarze i aktywiści z organizacji pozarządowych. Wszystkie dostępne informacje pochodzą od Straży Granicznej i przedstawicieli władzy.
Stan wyjątkowy, początkowo wprowadzony na 30 dni, został przedłużony od 1 października o następne 60 dni. Według rządzących kryzys migracyjny na granicy jest spowodowany przez reżim Alaksandra Łukaszenki. Działania Białorusi nazywają "wojną hybrydową wobec Polski".
Źródło: tvn24.pl