Były premier Mateusz Morawiecki był w czwartek w Brukseli, gdzie spotkał się z szefową rządu Włoch Giorgią Meloni. Poseł PiS Piotr Mueller przekazał, że celem wizyty Morawieckiego było "zabieganie o polskie interesy". Tego samego dnia w belgijskiej stolicy odbył się nadzwyczajny szczyt Unii Europejskiej, na którym Polskę reprezentował premier Donald Tusk.
W Brukseli odbył się nadzwyczajny szczyt Unii Europejskiej. Jego tematem było nowe wsparcie dla Ukrainy, na które zgodziły się wszystkie państwa unijne, w tym zgłaszające do tej pory sprzeciw Węgry. Polskę na szczycie reprezentował premier Donald Tusk.
Do Brukseli udał się także były premier Mateusz Morawiecki. We wpisie na platformie X poinformował, że spotkał się z premier Włoch Giorgią Meloni. Prawo i Sprawiedliwość oraz partia Meloni Bracia Włosi w Parlamencie Europejskim reprezentują frakcję Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.
Morawiecki rozmawiał z Meloni
"Rozmowa z Giorgią Meloni była jak zawsze konkretna. Szczególnie o polityce migracyjnej UE oraz konieczności wsparcia Ukrainy. Polska potrzebuje mocnych sojuszy i lojalnych partnerów. Razem możemy więcej" - napisał na platformie X (dawniej Twitter) były premier Mateusz Morawiecki.
Mueller: Morawiecki zabiega o polskie interesy
O celach wizyty Morawieckiego w Brukseli napisał poseł PiS i były rzecznik rządu Piotr Mueller.
"Mateusz Morawiecki zabiega tam o polskie interesy m.in. w kontekście pakietu migracyjnego, spraw rolników, prób zmian traktatów czy spraw związanych z bezpieczeństwem. Wiele z nich zależy od podejścia innych państw. Dlatego trzeba wszędzie pokazywać polską perspektywę. Celem Zespołu Pracy dla Polski jest też nasza aktywność na forum międzynarodowym" - napisał.
"Wiem, że to odmiana w działaniu opozycji. Gdy była nią Platforma Obywatelska, to jej przedstawiciele zajmowali się blokowaniem w instytucjach unijnych różnych, ważnych działań dla Polski" - dodał.
Tusk: jestem trochę zawstydzony
Do aktywności Morawieckiego w Brukseli odniósł się w rozmowie z dziennikarzami premier Donald Tusk.
- Jestem bardzo poruszony i trochę zawstydzony faktem, że mój poprzednik, premier Morawiecki, przyjechał do Brukseli po to, żeby z Viktorem Orbanem uczestniczyć w tej dwuznacznej grze. To jest ostatnia rzecz, jakiej potrzeba, by jakikolwiek polski polityk wspierał Viktora Orbana w tej rozgrywce, która w przypadku Budapesztu jest ewidentnie przeciwko Ukrainie - mówił Tusk.
Orban pomimo otwarcia rozmów akcesyjnych Unii z Ukrainą złożył w grudniu weto dla przekazania jej 50 mld euro pomocy do 2027 r. i powiązanej z tą pomocą rewizji unijnego budżetu na lata 2021-2027. Ostatecznie, jeszcze przed rozpoczęciem szczytu unijni przywódcy przekonali Orbana do rezygnacji z weta. Jak stwierdził węgierski premier, udało się wynegocjować "mechanizm kontroli gwarantujący, że środki zostaną rozsądnie wykorzystane i węgierskie pieniądze nie zostaną wysłane na Ukrainę".
Orban zapowiedział też w czwartek, że jego partia Fidesz przystąpi po czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego do grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR). Do grupy tej należy Prawo i Sprawiedliwość oraz partia Giorgii Melonii - Bracia Włosi.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/Mateusz Morawiecki