O premierze i Zbigniewie Ziobrze można powiedzieć, że to są chłopaki w krótkich spodenkach. Dają sobie po razie i rządzą razem, bo kasa ich łączy - ocenił w "Kropce nad i" szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski, który odniósł się do relacji pomiędzy premierem Mateuszem Morawieckim a ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą. Wiceminister finansów Artur Soboń (klub PiS), nawiązując do jednej z ostatnich wypowiedzi prezesa Suwerennej Polski o KPO, zapewnił, że "te pieniądze dostaniemy".
W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki w Gdyni pytany był o wypowiedź Zbigniewa Ziobry, ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego i szefa koalicyjnej Suwerennej Polski, który w wywiadzie dla tygodnika "Do Rzeczy" zarzucił Morawieckiemu, że ten "pomylił się we wszystkich najważniejszych decyzjach unijnych". "W efekcie zgody premiera na unijny mechanizm warunkowości i KPO, Polska będzie stopniowo traciła suwerenność" - stwierdził Ziobro.
- Część swojego dzieciństwa spędziłem na wsi i tam rolnicy nauczyli mnie takiego starego polskiego przysłowiowa: "krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje" i za każdym razem, kiedy słucham czy czytam słów ministra sprawiedliwości tego typu jak te, o które zapytał mnie pan redaktor, to przypomina mi się trafność tego przysłowia - odpowiedział Morawiecki.
Szef rządu dodał, że "polityka to gra zespołowa" i "jak to w zespole, są tacy, którzy ciągle narzekają, marudzą, że im ktoś nie podaje piłki i są tacy, którzy walczą o to, żeby jak najwięcej osiągnąć w trudnych okolicznościach, kryzysowych".
Soboń: KPO dostaniemy, ale już dziś realizujemy inwestycje
Do tych słów polityków Zjednoczonej Prawicy odnieśli się we wtorkowej "Kropce nad i" wiceminister finansów Artur Soboń (klub PiS) i szef klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztof Gawkowski. - Ja uważam, że dzięki KPO możemy mieć o pół punktu procentowego PKB więcej, a w przyszłym roku nawet o jeden punkt - mówił Soboń.
Dopytywany, gdzie są unijne pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy, wiceminister odparł, że "w prefinansowaniu". - Myśmy uruchomili z PFR-u [Polskiego Funduszu Rozwoju - przyp. red.] pieniądze, aby nie tracić czasu, bo KPO dostaniemy, ale już dziś realizujemy inwestycje - dodał gość TVN24.
Gawkowski: pieniędzy nie ma, bo Ziobro nie dogaduje się z premierem
Szef klubu parlamentarnego Lewicy przypomniał, że "od siedmiuset dni nie ma pieniędzy z Funduszu Odbudowy, które w Europie czekają". - Dlaczego czekają? Bo Zbigniew Ziobro nie dogaduje się z premierem, czyli swoim szefem. Gdyby szef miał jaja i był mocnym facetem w rządzie, to wywaliłby pana Ziobrę - powiedział Krzysztof Gawkowski.
Według niego Ziobro "szantażuje i stawia PiS pod ścianą". - Kpi z premiera, swojego szefa. W normalnym państwie każdy minister, który kpi z własnego szefa, dostaje czerwoną kartkę, mówi mu się "wypad" i jest koniec. A wy mówicie coś o jakiejś tam krowie - mówił Gawkowski.
- O premierze i Zbigniewie Ziobrze można powiedzieć, że to są chłopaki w krótkich spodenkach. Dają sobie po razie i rządzą razem, bo kasa ich łączy - dodał polityk opozycji.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24