Prezydent desygnował Mateusza Morawieckiego na premiera. Ma on teraz 14 dni na przedstawienie składu rządu. Konstytucjonalistka dr Monika Haczkowska mówiła na antenie TVN24 o możliwych scenariuszach. Zaznaczyła, że może dojść do sytuacji, w której zaproponowany przez Morawieckiego skład "nie uzyska aprobaty prezydenta i wtedy nie dojdzie do powołania rządu w ramach pierwszego kroku".
Prezydent Andrzej Duda mimo deklaracji Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy o zawiązaniu koalicji powierzył w poniedziałek wieczorem misję utworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu.
Dotychczasowa opozycja demokratyczna może liczyć w nowym Sejmie na 248 spośród 460 mandatów, a PiS - na 194.
CZYTAJ WIĘCEJ: Scenariusze wyboru rządu. Krok po kroku
14 dni na przedstawienie składu rządu oraz 14 dni na expose i uzyskanie wotum zaufania
Jakie są kolejne kroki formowania rządu? W myśl art. 154 konstytucji desygnowany szef Rady Ministrów kompletuje rząd i przedstawia jego skład prezydentowi. Następnie prezydent powołuje Prezesa Rady Ministrów i pozostałych członków rządu w ciągu 14 dni od dnia pierwszego posiedzenia Sejmu lub przyjęcia dymisji poprzedniej Rady Ministrów. W ciągu kolejnych 14 dni nowy premier przedstawia Sejmowi program działania jego rządu. Wygłasza expose i zwraca się z wnioskiem o udzielenie nowej Radzie Ministrów wotum zaufania. W tym wypadku potrzebna jest bezwzględna większość głosów (liczba głosów "za" jest większa od liczby głosów "przeciw" i wstrzymujących się) w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Konstytucjonalistka dr Monika Haczkowska z Polskiego Towarzystwa Prawa Konstytucyjnego wyjaśniała we "Wstajesz i wiesz" w TVN24, że "najpierw musi nastąpić zaprzysiężenie prezesa Rady Ministrów, czyli pana Mateusza Morawieckiego, potem Mateusz Morawiecki proponuje skład łącznie z programem działania i kolejny etap jest taki, że ten skład też musi zostać zaprzysiężony i wybrany przez prezydenta". - Dopiero na samym końcu, jak już nastąpi faktycznie zaprzysiężenie Rady Ministrów, to wtedy będziemy mogli powiedzieć, że jesteśmy na końcu etapu prezydenckiego w ramach pierwszego kroku - mówiła. Dodała, że dopiero potem się przechodzi do etapu sejmowego.
- Chciałam tu zwrócić uwagę na jedną bardzo ważną rzecz. Jeżeli przeczytamy sobie konstytucję w dalszej jej części, to tam jest wyraźnie napisane, że jeżeli przechodzimy do drugiego kroku, czyli do tego, kiedy misję tworzenia rządu powierza Sejm, to tu liczymy pewne terminy - powiedziała Haczkowska.
- Te 14-dniowe terminy liczy się od dnia niepowołania rządu albo od dnia nieuzyskania wotum zaufania przez Sejm. Co to oznacza? To oznacza tyle, że może dojść do sytuacji, w której zaproponowany przez Mateusza Morawieckiego skład rządu nie uzyska aprobaty prezydenta i wtedy nie dojdzie do powołania rządu w ramach pierwszego kroku i tej części prezydenckiej, w związku z tym nie dojdzie nawet do uchwalania wotum zaufania - zaznaczyła.
Dodała, że "jest taka możliwość, że prezydent może powiedzieć, że się nie zgadza na taki skład rządu". - Przy czym chcę podkreślić, że nie może powiedzieć: nie zgadzam się na Malinowskiego, Kowalskiego. Nie może wybiórczo powiedzieć, że ten kandydat na ministra danego resortu mu się podoba albo nie. Nie, tutaj takiej możliwości nie ma. Albo akceptuje cały rząd, albo nie akceptuje go wcale - podkreśliła Haczkowska.
W drugim kroku Sejm wybiera premiera i rząd
Konstytucjonalistka została zapytana, co się może wydarzyć, jeśli po tych 14 dniach stan się nie zmieni - Morawiecki nie będzie miał większości i prezydent powie, że nie zaprzysięga tego rządu.
- Wtedy liczy się 14-dniowy termin dla Sejmu, który może wskazać kandydata na prezesa Rady Ministrów, czyli krótko mówiąc, przechodzi się do drugiego kroku - powiedziała. Dodała, że tak należy czytać art. 154 ust. 3 konstytucji.
3. W razie niepowołania Rady Ministrów w trybie ust. 1 lub nieudzielenia jej wotum zaufania w trybie ust. 2 Sejm w ciągu 14 dni od upływu terminów określonych w ust. 1 lub ust. 2 wybiera Prezesa Rady Ministrów oraz proponowanych przez niego członków Rady Ministrów bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Prezydent Rzeczypospolitej powołuje tak wybraną Radę Ministrów i odbiera przysięgę od jej członków.
W drugim kroku kandydata na premiera zgłasza grupa co najmniej 46 posłów. Ale wyboru szefa rządu i zaproponowanych przez niego ministrów dokonuje Sejm bezwzględną większością w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Prezydent nie może odmówić powołania i zaprzysiężenia tak wybranego rządu.
Jeśli mimo to cały czas nie ma nowego rządu - ponieważ osoba desygnowana na premiera nie uzyskała bezwzględnej większości głosów - inicjatywa wraca do prezydenta. Powtarzają się czynności z pierwszego kroku: najpierw powołanie premiera i rządu, a potem wniosek o wotum zaufania. Lecz tym razem do jego uzyskania wystarczy zwykła większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Jeśli w żadnej z tych opcji nie zostanie utworzony nowy rząd cieszący się zaufaniem sejmowej większości, koniecznie są nowe wybory.
Źródło: TVN24