Wyrok ws. Mariusza Kamińskiego jest kuriozalny i haniebny, wpisuje się w kampanię wyborczą - powiedział w "Jeden na jeden" Marcin Mastalerek, rzecznik PiS. Sąd orzekł wobec byłego szefa CBA karę trzech lat więzienia i 10-letni zakaz zajmowania stanowisk za przekroczenie uprawnień przy "aferze gruntowej" w 2007 r. - Nie zostawimy tej sprawy, nagłośnimy ją w Europie - zaznaczył Mastalerek.
Rzecznik PiS zapowiedział, że partia będzie bronić Kamińskiego, który jak stwierdził, powinien być uniewinniony.
- Podejmiemy działania, nagłośnimy tę sprawę w Europie, na forum Parlamentu Europejskiego. Nie zostawimy tej sprawy, dlatego, że jest to łamanie zasad demokracji - zapowiedział Mastalerek.
Dodał, że ten wyrok - całkowicie motywowany względami politycznymi - pokazuje, że "Polska jest na drodze, a nawet na autostradzie do Białorusi".
- Mam nadzieję, że druga instancja (sądu - red.) zmieni ten kuriozalny, i nie boję się nawet powiedzieć, haniebny wyrok - ocenił rzecznik PiS.
"Ściga się walczących z korupcją"
Jego zdaniem, Polacy nie ufają sądom, a wyroki takie, jak w sprawie Kamińskiego utwierdzają ich w tym przekonaniu. - Ściga się tych, którzy walczyli z korupcją, a nie tych, którzy dają i przyjmują łapówki - powiedział Mastalerek.
Dodał, że sąd wysłał bardzo jasny sygnał, by nie ruszać ludzi zamieszanych w korupcję.
- Dziś Mariusz Kamiński płaci wysoką cenę za ściganie bandziorów, ściganie korupcji, za to, że kiedy rządziliśmy nie było świętych krów - powiedział Mastalerek.
W jego opinii, sąd wpisał się także w "klimat nagonki na opozycję" i zobaczymy, czy wkrótce nie będzie ona siedziała w więzieniu.
Mastalerek powiedział, że Kamiński na pewno nadal pozostanie wiceszefem PiS.
- Jestem dumny, że jestem w obozie patriotycznym, w obozie zjednoczonej prawicy właśnie z takim człowiekiem. Służba Mariusza Kamińskiego państwu polskiemu broni się sama - ocenił Mastalerek.
Za przekroczenie uprawnień
Trzy lata więzienia i 10-letni zakaz zajmowania stanowisk orzekł w poniedziałek Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście wobec Mariusza Kamińskiego za przekroczenie uprawnień szefa CBA przy "aferze gruntowej" w 2007 r.
Według sądu Kamiński (dziś poseł PiS, wiceprezes partii) zaplanował i zorganizował prowokację CBA, zlecił wprowadzenie w błąd Andrzeja K. i podżeganie go do korupcji. Zdaniem sądu brak było podstaw do wszczęcia akcji CBA w resorcie rolnictwa.
Polecenia Kamińskiego realizował jego zastępca Maciej Wąsik (obecnie lider samorządowców PiS, skazany tak jak Kamiński na 3 lata więzienia i 10-letni zakaz sprawowania stanowisk we władzach, administracji i służbach państwowych), a także Grzegorz Postek i Krzysztof Brendel z pionu operacyjno-śledczego CBA (obaj skazani na kary po 2,5 roku więzienia i 10 lat zakazu sprawowania stanowisk).
Według sądu CBA podżegało do korupcji, nie było podstaw prawnych i faktycznych do wszczęcia operacji ws. odrolnienia gruntu w ministerstwie rolnictwa.
Autor: MAC / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24