Posłowie klubu Lewicy wnioskują o postawienie szefa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia przez Trybunałem Stanu. - Jeżeli myślicie, tak jak mówicie, to poprzyjcie ten wniosek - zaapelował do wszystkich klubów parlamentarnych wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty. Sebastian Kaleta, poseł klubu PiS, stwierdził, że "nie zna materiałów, które miałyby być podstawą do składania takich wniosków", a działania Lewicy są "czysto polityczne".
Prokuratura Regionalna w Białymstoku prowadzi śledztwo dotyczące podejrzeń nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia.
Jego rezygnacji chce Prawo i Sprawiedliwość. Szef NIK oświadczył, że był gotów podać się do dymisji, nie zrobił tego jednak, bo stał się "przedmiotem brutalnej gry politycznej".
RAPORT SPECJALNY TVN24.PL: afera wokół prezesa NIK Mariana Banasia >
Lewica chce postawić Banasia przed Trybunałem Stanu
Prezes PiS Jarosław Kaczyński stwierdził w rozmowie z PAP, że "wyczerpały się możliwości oddziaływania perswazyjnego", które mogłyby skłonić Mariana Banasia do ustąpienia z funkcji prezesa NIK.
Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Sejmu i szef SLD, odnosząc się do tych słów, powiedział w poniedziałek w Sejmie, że Marian Banaś "nie jest jego kolegą" i w związku z tym nie ma "możliwości perswazyjnych". - Ja mogę w imieniu klubu Lewicy postępować zgodnie z prawem. Zgodnie z prawem to jest Trybunał Stanu - stwierdził Czarzasty.
Zaapelował do wszystkich klubów parlamentarnych: - Jeżeli myślicie, tak jak mówicie, to poprzyjcie wniosek.
Kaleta: ten wniosek to działanie czysto polityczne
Sebastian Kaleta (Solidarna Polska, klub PiS) był pytany na konferencji w Sejmie, czy Zjednoczona Prawica poprze wniosek Lewicy o postawienie Banasia przed Trybunałem Stanu.
- Nie znam materiałów, które miałyby być podstawą do składania takich wniosków. Uważam, że na obecnym etapie formułowanie tego typu wniosków jest działaniem czysto politycznym - ocenił poseł.
Zastanawiał się, "czy w ogóle są podstawy, aby Trybunał Stanu zajmował się Marianem Banasiem". - O ile wiem, to czyny ewentualnie przez niego popełnione miały miejsce przed powołaniem na funkcję (szefa NIK - red.) - stwierdził Kaleta. Patryk Jaki (Solidarna Polska, klub PiS) zapewniał, że rządzący "szukają ciągle rozwiązań legislacyjnych, ale nie są one łatwe".
Kto wybrał Mariana Banasia na szefa NIK? CZYTAJ NA KONKRET24 >
Kierwiński: jest deal między Kaczyńskim a Banasiem
Zdaniem Marcina Kierwińskiego (KO), "widać, że PiS nic nie zamierza zrobić z Marianem Banasiem".
- Po burzy w szklance wody, krzyczeniu, że będą go zmieniać, że mają plan B, okazuje się, że ani planu A, ani planu B nie ma i że pan Banaś ze wszystkimi zarzutami, które nad nim ciążą, nadal będzie prezesem NIK - mówił w rozmowie z TVN24.
W jego ocenie "to pokazuje pełne zblatowanie, deal między Kaczyńskim a Banasiem". - Tak naprawdę PiS-owi na rękę jest ktoś taki jak Banaś w Najwyższej Izbie Kontroli. Za pomocą wymiaru sprawiedliwości, prokuratorów ręcznie sterowanych przez Ziobrę, będą mieli pełne trzymanie nad tym, co robi Banaś - stwierdził.
Nie zadeklarował, czy Koalicja Obywatelska poprze wniosek o postawienie Banasia przed Trybunałem Stanu.
Sejm musi poprzeć wniosek
O postawieniu przed Trybunałem Stanu prezesa NIK decyduje Sejm.
Wniosek w tej sprawie może złożyć prezydent lub co najmniej 115 posłów, a decyzja zapada bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Autor: ads/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Mateusz Marek