"Zwiększona aktywność służb przeciwko mojej osobie jak również mojej rodzinie związana jest z informacją o zamiarze opublikowania ważnych wyników kontroli" - pisze prezes Najwyższej Izby Kontroli do organizacji EUROSAI zrzeszającej europejskie organy kontroli w liście, do którego dotarł tvn24.pl. Marian Banaś prosi o wsparcie i ocenia, że "takie działania inspirowane są przez środowiska przestępcze oraz grupy interesów".
Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś jest też wiceprzewodniczącym zarządu Europejskiej Organizacji Najwyższych Organów Kontroli (EUROSAI). W datowanym na 7 maja liście, do którego dotarł tvn24.pl, zwraca się do szefów organizacji kontrolnych zrzeszonych w tej organizacji. Informowaliśmy o tym we wtorek. Dziś publikujemy fragmenty listu.
427 dni prezesa NIK
Szef Izby rozpoczyna swój list od przypomnienia, że cztery dni wcześniej w Polsce obchodzono 230. rocznicę uchwalenia konstytucji - "pierwszej w Europie i drugiej na świecie ustawy zasadniczej".
Następnie zaznacza w liście, że od początku swojej kadencji na stanowisku prezesa NIK, a prezesem jest już od "427 dni", musi się mierzyć "z krzywdzącą i nieudolną próbą" skojarzenia go ze "środowiskiem przestępczym oraz działalnością sprzeczną z normami obyczajowymi, a także przypisywaniem niewłaściwego postępowania polegającego na pominięciu w oświadczeniu majątkowym wymaganych prawem informacji".
"Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA ), instytucja podległa Prezesowi Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej i jednocześnie jednostka kontrolowana przez NIK, dokonuje przeszukań w gabinecie Prezesa NIK, w siedzibie NIK, w moim prywatnym mieszkaniu, oraz w prywatnym mieszkaniu mojej rodziny" - pisze Banaś.
Podkreśla, że przeszukania naruszają immunitet prezesa NIK i przypominają mu "system aparatu socjalistycznego", który "skazał [go - red.] na cztery lata więzienia w latach 80 za działalność skierowaną na rzecz niepodległości Polski".
"Oczywiście zwiększona aktywność służb przeciwko mojej osobie jak również mojej rodzinie - związana jest z informacją o zamiarze opublikowania ważnych i oczekiwanych społecznie wyników kontroli przeprowadzonych przez Najwyższą lzbę Kontroli" - pisze Banaś.
"Niewątpliwie również takie działania inspirowane są przez środowiska przestępcze oraz grupy interesów, którym jako Prezes Najwyższej Izby Kontroli a wcześniej pełniąc funkcję Ministra Finansów oraz Szefa Krajowej Administracji Skarbowej - wypowiedziałem bezkompromisową wojnę o zabezpieczenie majątku Skarbu Państwa Rzeczpospolitej Polskiej" - ocenia szef NIK.
Dodaje, że stworzona przez niego administracja skarbowa doprowadziła do "historycznego sukcesu Polski" polegającego na zmniejszeniu luki w podatku VAT z "ponad 24,2% w 2015 r. do 12,1% w 2019 r.".
Pisze również, że podjęte przez niego działania doprowadziły "do odbudowy bazy podatkowej w Polsce skutkującej około 100 000 mld EUR dodatkowych dochodów podatkowych stanowiących jednocześnie nie podważalny fakt świadczący za celowością podjętych z mojej inicjatywy działań związanych z powołaniem tej wyspecjalizowanej Służby Skarbowej a jednocześnie stanowiły dowód ogromnej skali nadużyć, z którą przyszło mi walczyć, a za których wykrycie dziś - tak wielu próbuje zdewaluować dorobek mojego życia oraz moją pracę na rzecz Państwa".
Prośba o wsparcie
Prezes NIK zaznacza, że podjął się opracowania "wieloletniej strategii funkcjonowania" NIK i wdrożenia "innowacyjnych rozwiązań informatycznych zwiększających efektywność procesów kontrolnych".
Jego zdaniem gwarancje niezależności Izby zawarte w Deklaracji z Limy w sprawie zasad kontroli, i Deklaracji z Meksyku w sprawie niezależności najwyższych organów kontroli, oraz w Rezolucjach Zgromadzenia Ogólnego ONZ "są obecnie zagrożone".
"Wiem, że istnieje dedykowany mechanizm szybkiego reagowania dla najwyższych organów kontroli, który ma służyć jako wsparcie w sytuacjach naruszenia ich niezależności - SIRAM" - pisze. Wyjaśnia, że ten "czteroetapowy mechanizm pozwala dedykowanemu zespołowi Inicjatywy Międzynarodowej Organizacji Najwyższych Organów Kontroli INTOSAI na rzecz Rozwoju (IDI) dostarczać wsparcia, opieki prawnej w sytuacji wydarzeń o negatywnym wpływie na NOK [najwyższe organy kontroli - red.]".
"Wierzę, że nie będę musiał z niego korzystać" - zastrzega szef NIK.
"Zwracam się do Was, Szefów NOK, społeczności międzynarodowej niezależnych, najwyższych organów kontroli, z prośbą o wsparcie i wspóIne działania. Będę wdzięczny, za wspólny udział w zorganizowaniu debaty online na temat dobrych praktyk w podobnych sytuacjach zagrożeń niezależności NOK" - pisze Marian Banaś.
Dodaje, że obecnie najwyższy organ kontroli Cypru "boryka się z problemem ingerencji władzy wykonawczej w system kontroli".
"Proponuję dzień 27 maja 2021 r. na konferencję w tym temacie. Dalsze szczegóły przekażę poprzez wydział spraw międzynarodowych NIK - zachęcam do zgłaszania prelegentów" - kończy swój list szef Izby.
"Prezes Banaś o tym wie"
Senator i były prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski pytany przez tvn24.pl o list swojego następcy, podkreśla, że EUROSAI ma kompetencje koordynacyjne w zakresie wspólnych kontroli oraz stania na straży niezależności organów kontroli w państwach członkowskich.
- Przez sześć lat, gdy byłem wiceszefem EUROSAI, nie zdarzyło się, by zostały podjęte działania w takiej sprawie jako organizacji w całości, ale członkowie władz organizacji wyjaśniali sytuacje dotyczące zagrożenia dla niezależności organów kontroli. Sam wyjaśniałem taką sytuację w Gruzji - mówi Kwiatkowski.
Jego zdaniem po seminarium zaplanowanym na 27 maja dowiemy się, jaka będzie reakcja EUROSAI na list prezesa Banasia. - Na pewno można się spodziewać komunikatu o potrzebie zachowania bezstronności i niewpływania na pracę polskiej Najwyższej Izby Kontroli - prognozuje były szef NIK.
O list Mariana Banasia reporter TVN24 zapytał we wtorek polityków w Sejmie.
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek podkreśliła, że chciałaby się dowiedzieć, z czego wynika ocena prezesa NIK. - Ja nie widzę, żeby były jakiekolwiek naciski. Konstytucyjnie nie jesteśmy w stanie nic zrobić. Jeżeli nie zmienimy konstytucji, ewentualnie ustawy, to nic się tutaj nie zmieni. Pan prezes Banaś o tym wie - zaznaczyła Witek.
Według posła Lewicy Krzysztofa Śmiszka "widzimy kolejną odsłonę żenującej i gorszącej wojny między instytucjami państwowymi".
- To kolejny argument pana Banasia - teraz rozmawiamy na poziomie europejskim, zawiadamiamy specjalne organy, które czuwają nad działaniem niezależnych instytucji kontrolnych - mówił poseł.
Kontrola wyborów kopertowych
Prezes NIK przedstawił w czwartek wyniki kontroli Izby dotyczącej przygotowań do tzw. wyborów kopertowych, które miały się odbyć 10 maja 2020 roku, ale ostatecznie nie zostały przeprowadzone. Banaś mówił między innymi, że decyzje premiera Mateusza Morawieckiego o zleceniu druku kart wyborczych "były pozbawione podstaw prawnych".
Najwyższa Izba Kontroli skierowała do prokuratury dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - przez zarząd Poczty Polskiej i zarząd Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Nie było doniesienia w związku z działalnością szefa rządu.
Zachowaliśmy oryginalną pisownię listu.
Źródło: tvn24.pl