Szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta Marcin Przydacz został zapytany o wydane przez rząd i Ministerstwo Spraw Zagranicznych stanowisko, w którym wskazano m.in., jakich tematów Karol Nawrocki w środowej rozmowie z prezydentem USA Donaldem Trumpem powinien unikać.
Treść dokumentu ujawniono w zeszły czwartek w Kanale Zero. Odniósł się do tego w sobotę na platformie X Radosław Sikorski. "Stanowisko rządu na wizytę Prezydenta w USA nie było formalnie niejawne, ale na miejscu głowy państwa sprawdziłbym, który z jego doradców był takim durniem. Natomiast teraz wszyscy wiemy, w jakich sprawach prezydent może reprezentować całe państwo polskie, a w jakich siebie" - stwierdził.
Przydacz o Sikorskim: nie przebrnął etapów eliminacji
- Z charakterystyczną dla siebie bezczelnością minister (spraw zagranicznych Radosław - red.) Sikorski się wypowiada. Nie ma to nic wspólnego z dyplomacją. Proszę mnie zwolnić więc od komentowania impertynenckich komentarzy pana Sikorskiego - powiedział Przydacz.
Dodał, że prezydent "będzie realizował takie interesy, jakie oczekują od niego Polacy, niekoniecznie zważając na impertynencje jednego z niedoszłych kandydatów na urząd prezydenta". Przydacz przywołał fakt, że minister Sikorski "trzykrotnie starał się o nominację swojej partii" do wyborów prezydenckich.
- Na razie jeszcze tych etapów eliminacji nie udało mu się przebrnąć, więc trudno jest też mówić o występie na pełnoprawnych mistrzostwach - powiedział prezydencki minister.
Przydacz "zachęca" MSZ do "higieny w zakresie formalnym"
Przydacz odniósł się także do ujawniania instrukcji MSZ dla Nawrockiego.
- Opinia publiczna mogła się zapoznać z treścią tego dokumentu, bo decyzją ministra Sikorskiego ten dokument został przesłany w formule jawnej do Kancelarii Prezydenta. Zachęcam Ministerstwo Spraw Zagranicznych do pewnej higieny nie tylko w zakresie merytoryki, ale także i w zakresie formalnym - mówił szef Biura Polityki Międzynarodowej.
- Jeśli dokumenty będą przesyłane w odpowiedniej formule - czy to w formule niejawnej, czy to z odpowiednią informacją - to żaden dziennikarz nie będzie mógł mieć do nich dostępu - dodał.
Autorka/Autor: sz/ft
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka