Jest pytanie, na ile możemy oczekiwać od premiera Rzeczypospolitej, żeby się taką sprawą, że giną miliardy z budżetu, zainteresował - komentował w "Rozmowie Piaseckiego" szef sejmowej komisji śledczej do spraw VAT poseł Marcin Horała (PiS), odnosząc się do poniedziałkowego przesłuchania byłego premiera Donalda Tuska. Na uwagę prowadzącego, że luka VAT za rządów PiS jest podobna jak po ośmiu latach rządów koalicji PO-PSL, odparł: - To jest statystyczna manipulacja.
W poniedziałek odbyło się przesłuchanie szefa Rady Europejskiej, byłego premiera Donalda Tuska przed sejmową komisją śledczą zajmującą się badaniem wyłudzeń podatku VAT.
Horała: można powiedzieć, że Donald Tusk się w ogóle tą sprawą nie interesował
We wtorek w "Rozmowie Piaseckiego" przewodniczący sejmowej komisji poseł Marcin Horała (PiS) był pytany, czy jego zdaniem były premier Donald Tusk powinien stanąć przed Trybunałem Stanu w związku z powstaniem luki podatkowej VAT.
- Jeżeli mówimy o odpowiedzialności Donalda Tuska, to wchodzimy tu też w takie kwestie prawne - powiedział. Jak wskazywał, "w Polsce premier nie jest służbowym zwierzchnikiem ministrów, przewodniczy obradom Rady Ministrów". Zaznaczył, że "kwestia oceny prawnej to jest kwestia ostatecznej analizy".
Dopytywany, czy w tej sprawie ktoś powinien stanąć przed Trybunałem Stanu, odpowiedział: - [Ktoś - przyp. red.] powinien ponieść odpowiedzialność, nie przesądzam w tym momencie, czy przed Trybunałem Stanu, czy przed zwykłym sądem powszechnym.
- Czy Donald Tusk, to jeszcze tutaj się powstrzymam - zastrzegł jednocześnie.
- Moim zdaniem niewątpliwie pan minister [były minister finansów, Jacek - przyp. red.] Rostowski - już takie zawiadomienia od prokuratury złożyliśmy - niewątpliwie pan minister [były szef resortu finansów, Mateusz - red.] Szczurek, niewątpliwie kilkoro spośród grona wiceministrów finansów, tych odpowiedzialnych za VAT na przykład, czy za kontrolę skarbową, no i jeszcze parę innych osób - wymieniał poseł PiS.
Pytany, jaka jest w tej sprawie odpowiedzialność Tuska, odparł, że "można powiedzieć, że on się w ogóle tą sprawą nie interesował". - I to jest pytanie, na ile możemy oczekiwać od premiera Rzeczypospolitej, żeby się taką sprawą, że giną miliardy z budżetu, zainteresował - dodał gość "Rozmowy Piaseckiego".
"My jako komisja już takich zawiadomień złożyliśmy kilka"
Przewodniczący sejmowej komisji był również pytany o działania powołanego w 2017 roku specjalnego prokuratorskiego zespołu śledczego do zbadania przyczyn powstania luki VAT. Horała wskazywał, że "duże śledztwo" w tej sprawie prowadzi prokuratura białostocka. Dodał także, że komisja śledcza jest w kontakcie z prokuraturą.
- Wymieniamy się zebranymi materiałami i dowodami - uściślił. Dodał, że w tej sprawie "przesłuchano kilkaset świadków, zgromadzono mnóstwo dokumentów, więc było to bardzo pomocne w pracach komisji".
Poseł pytany, czy jego zdaniem prace tego zespołu nie powinny się zakończyć postawieniem kogoś przed sądem, odpowiedział: - My jako komisja już takich zawiadomień [o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - przyp. red.] złożyliśmy kilka, dotyczących pana Jana Vincenta Rostowskiego, najwięcej również pana Mateusza Szczurka, pana Sławomira Nowaka [byłego ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej, byłego szefa gabinetu premiera - przyp. red.] i pewnie jeszcze kilka takich złożymy - podkreślił Horała.
Przewodniczący komisji śledczej zaznaczył także, że "grupy przestępcze, które wyłudzają [podatek VAT - przyp. red.] są rozbijane jedna po drugiej i tu jest cała seria zarzutów, a nawet i już całkiem sporo skazań".
Horała: poprzedni rządzący w sposób istotny i zauważalny nie zmniejszyli luki VAT
Na uwagę, że rządzący przez 3,5 roku nie są w stanie postawić przed Trybunałem Stanu lub sądem osób politycznie odpowiedzialnych za powstanie luki w podatku VAT, odparł, że "z punktu widzenia Polaka znacznie ważniejsze jest to, że ukrócili tę lukę VAT-owską".
Jego zdaniem rządzący w poprzedniej kadencji "nie to, że jej nie zlikwidowali w rok czy dwa, tylko w osiem lat nawet w sposób istotny i zauważalny nie zmniejszyli jej". Na uwagę, że w 2011 roku luka ta była na poziomie średniej europejskiej w porównaniu z innymi krajami, Horała przekonywał, że "była znacznie wyższa niż w roku 2008 [roku - przyp. red.]" i "była w trakcie swojego wzrostu".
Poseł mówił również, że w 2011 roku "było kilka państw, w których ten problem w jakimś roku się pojawił, trwał rok - dwa, podjęto kontrakcję i już był wyraźny spadek".
- Polska była jedynym państwem, który startował z bardzo niskiego poziomu luki, ona dynamicznie wzrosła i długo utrzymywała się na wysokim poziomie - dodał.
- Drugiego takiego państwa nie było - przekonywał Horała. - My z dużo poniżej średniej unijnej wskoczyliśmy na dużo powyżej średniej unijnej - ocenił.
Luka VAT za rządów PiS i PO-PSL
Gość "Rozmowy Piaseckiego" był także pytany, ile wyniosła luka VAT w 2018 roku, czyli po trzech latach Prawa i Sprawiedliwości. - Różne są szacunki - odparł, zastrzegając, że nie może z pamięci podać sum bezwzględnych.
Prowadzący program przytoczył dane, z których wynika, że w 2016 roku wyniosła ona 35 miliardów złotych, w 2017 roku - 25 miliardów, a w 2018 - 25 miliardów. Wskazał także, że w roku 2019 luka VAT-owska może przekroczyć 100 miliardów złotych.
W odpowiedzi Horała zwrócił uwagę na "dwa czynniki". - Po pierwsze cały czas rosną wpływy z VAT-u, więc lukę VAT trzeba liczyć w procencie do spodziewanych wpływów, [czyli - przyp. red.] ile procent spodziewanych wpływów nie wpłynęło - wskazywał.
- I tu jest wyraźna z roku na rok poprawa - dodał polityk. Zaznaczył jednocześnie, że ta poprawa "oczywiście już nie będzie teraz taka duża", bo "teraz to już jest takie dokręcanie poszczególnych śrubek".
Na uwagę, że skala problemu związanego z luką w podatku VAT jest podobna, jak za rządów PO-PSL, kiedy wyniosła ona 250 miliardów złotych po ośmiu latach rządów tej koalicji, przewodniczący komisji śledczej odparł: - To jest statystyczna manipulacja, bo wtedy z roku na rok ta luka rosła lub była bardzo wysoka, a u nas z roku na rok maleje.
- Jak zaczęliśmy od tego wysokiego poziomu po Platformie, to oczywiście nie od razu Kraków zbudowano - dodał gość "Rozmowy Piaseckiego" w TVN24.
Na pytanie, dlaczego partia rządząca nie radzi sobie z likwidacją luki w VAT, przekonywał, że "radzi sobie znakomicie". Jego zdaniem poziom luki "trzeba odnieść do średniej unijnej". - Polska za rządów Platformy z poniżej średniej weszła na wielokrotnie powyżej średniej, za rządów PiS-u z powrotem zeszła poniżej średniej - ocenił Horała. Jak dodał, "jakieś oszustwa, jakieś wyłudzenia, jakieś unikanie podatków jest zawsze i w każdym kraju. Chodzi o to, żeby było jak najmniejsze i tak się dzieje za naszych rządów, że jest z roku na rok to zjawisko coraz mniejsze" - przekonywał poseł PiS.
Raport z prac komisji "pod koniec sierpnia"
Gość "Rozmowy Piaseckiego" był również pytany, kiedy powstanie raport z prac kierowanej przez niego sejmowej komisji śledczej. Jak ocenił, "tak realistycznie to gdzieś pod koniec sierpnia".
- Koło 20-25 sierpnia to publicznie przedstawimy, wtedy będzie trochę czasu na zgłaszanie poprawek i myślę, że w pierwszym tygodniu września komisja zakończy pracę, uchwali raport - poinformował w TVN24 poseł PiS Marcin Horała.
Autor: akr//now / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24