W sobotę na ulicach wielu miast Polski odbyły się demonstracje zorganizowane przez Komitet Obrony Demokracji. W Warszawie około godziny 14 rozwiązana została pikieta przed Sejmem.
Warszawska manifestacja została rozwiązana przed czasem z powodu alarmu bombowego. Rzecznik Komendanta Stołecznego Policji Mariusz Mrozek poinformował, że do Centrum Powiadomienia Ratunkowego zadzwonił ktoś anonimowo z informacją o podłożeniu ładunku wybuchowego. Policja poinformowała o tym organizatora. - Rekomendacja Centralnego Biura Śledczego była taka, że nie jest konieczne przeprowadzenie ewakuacji; decyzja należała do organizatorów - powiedział Mrozek.
Organizatorzy zdecydowali o rozwiązaniu zgromadzenia, które planowano pierwotnie do godz. 15. Rozchodząc się, uczestnicy manifestacji dzielili się opłatkiem. Śpiewano kolędy, odśpiewano też hymn narodowy.
W Warszawie oficjalna część pikiety już się zakończyła. Uczestnicy wciąż się jednak nie rozeszli, śpiewają kolędy.
Kończy się również pikieta w Łodzi, ludzie powoli się rozchodzą. Jak informuje reporterka TVN24, przemówienia wygłaszali lokalni politycy, ale nie informowali, z jakiej są partii.
LUBLIN:
Roman Giertych, który aktywnie uczestniczył w zeszłotygodniowym marszu, ocenia sobotnią pikietę przed Sejmem: manifestacja super, ale przeszkadzał mi brak wypowiedzi PO, Nowoczesnej i PSL. Zaproszenie jedynie kandydatki SLD- prof. Płatek to błąd - pisze na Twitterze.
W Brukseli przed Stałym Przedstawicielstwem RP przy UE zgromadziło się kilkadziesiąt osób. Manifestanci mieli ze sobą flagi Polski i UE, a także transparenty po polsku, angielsku i francusku z hasłami przeciw niszczeniu demokracji. Mimo deszczu na sobotni protest w sercu dzielnicy europejskiej przybyło więcej osób niż w poprzednim tygodniu, gdy odbywała się pierwsza demonstracja Komitetu Obrony Demokracji. - Nie negujemy wyników wyborów, w których większość zdobyło PiS, ale chcemy pokazać, że nie godzimy się na to, co robi ta partia, bo to powolne niszczenie demokracji - mówił dziennikarzom Marcin Mycielski, koordynator unijnej sekcji KOD.
Demonstracja w Poznaniu została już uznana za zakończoną. Wzięły w niej udział 4 tys. osób - taką liczbę podał reporterowi TVN24 rzecznik policji.
"Ręce precz od Trybunału" - słychać okrzyki w Gdańsku.
Warszawska manifestacja powoli się rozchodzi.
"W życiu warto być przyzwoitym" - skandują demonstranci.
Przemówienie Henryka Wujca:
"Od stanu wojennego do wolności minęło 8 lat"
Takie dane o frekwencji przedstawia wiceprezydent Warszawy Jarosław Joźwiak:
Relacje naszych internautów z manifestacji:
Przemawia Krzysztof Materna: z szacunkiem oddaliśmy władzę Jarosława Kaczyńskiego, ale nie po to, żeby nas wyzywał. My nie wyzywamy jego najbliższych. Szanujemy tych, którzy manifestowali w niedzielę. Współczujemy im, ale ich kochamy, bo to są Polacy. Pamiętajcie, że to politycy nas dzielą, ale my nie dzielimy się na biednych i bogatych, na tych z poczuciem humoru i tych, którzy mają złość na twarzy. Nie miejcie zła na twarzy, szanujemy was. Szanowny panie prezesie, jest pan przecież z inteligenckiej rodziny. Niech pan wróci do swoich korzeni. Dziękujemy, panie prezesie, dzięki panu tu jesteśmy, ale wolelibyśmy żyć w spokoju.
W Warszawie przemówienia wygłosili m.in. Monika Płatek, Henryk Wujec i Maja Komorowska.
Szef klubu parlamentarnego PO Sławomir Neumann uczestniczy w manifestacji w Gdańsku:
W Warszawie przemówień ciąg dalszy: - Nie chcemy, żeby marionetki znieważały najwyższe urzędy państwowe. Chcemy, żeby urząd prezydenta był sprawowany przez prezydenta wszystkich Polaków.
W Warszawie przed Sejmem przemawiają aktorzy Włodzimierz Matuszak i Karolina Nolbrzak.
Demonstracje odbywają się nie tylko w Polsce:
We Wrocławiu na demonstracji przemawia Krzysztof Mieszkowski, poseł Nowoczesnej i dyrektor Teatru Polskiego. "Wolność twórcza" - słychać okrzyki. - W Polsce mało osób czyta. Proponuję, żebyśmy wrócili do dobrej tradycji i zaczęli od konstytucji RP - mówi. - Nie uprawiajmy demokracji od święta, to jest codzienny obowiązek. Inaczej nam ją zabiorą. Demokracja, konstytucja, wolność - dodaje.
Agnieszka Holland: miejmy świadomość, że dwoma czy trzema weekendowymi spotkaniami nie zdołamy zmienić polityki rządzących. Dlatego musimy być wytrwali. Musimy wspierać opozycję sejmową, nawet jeśli nie ze wszystkimi jest nam po drodze. Oni liczą na to, że się zmęczymy, wypalimy, że każdy będzie się zamykał w swoim domu.
W Warszawie głos zabiera Agnieszka Holland: dzień jest dobry, bo jesteśmy razem. Nie jest dobry z powodu, dla którego tu jesteśmy. Nie myślałam, że przyjdzie nam zbierać się jeszcze raz po to, żeby bronić podstawowych wartości demokracji. PiS obiecywał coś zupełnie innego. Oczywiście nie głosowałam na PiS i nie miałam specjalnie złudzeń co do ich wartości, ale nawet moją wyobraźnię przekroczyło to, co robią. Myślę, że nawet tych, którzy na nich głosowali, oszukali.
Gadżety na manifestacji:
Na demonstracji w Warszawie wielu polityków PO:
W Warszawie przed Sejmem trwają przemówienia.
Olga Bierut z Wrocławia: jest kilkaset osób, ale cały czas przychodzą kolejne. Przyszli ludzie nie tylko z Wrocławia, ale np. z Nysy.
Olga Bierut z Wrocławia
W Łodzi na Pl. Dąbrowskiego jest już około tysiąca osób. Jednocześnie odbywa się demonstracja Młodzieży Wszechpolskiej, jednak pikiety są od siebie oddzielone.
Demonstracje w całym kraju. Relacja z Łodzi
Sytuację w Katowicach relacjonuje reporterka TVN24 Marta Kupiec. - Na pewno jest około 500 osób, ale cały czas pojawiają się nowe. Są osoby w każdym wieku, rodziny z dziećmi - opowiada. Uczestnikom mają być rozdawane biało-czerwone goździki, odczytany ma zostać fragment "Pana Tadeusza".
Relacja z Katowic
W Gdańsku jest reporter TVN24 Adam Krajewski. - Trudno ocenić dokładnie, ale jest na pewno kilkaset osób - relacjonuje. Manifestujący zebrali się na Długim Targu. Część ma ze sobą czerwone kartki. Do kogo są skierowane? - Do pana prezesa Kaczyńskiego, żeby wreszcie dał sobie spokój - wyjaśniają.
Relacja z Gdańska
Kijowski: dlaczego niezawisłość Trybunału jest tak ważna? Bo wolny sędzia to wolna Polska.
"Obronimy demokrację, obronimy demokrację" - wśród takich okrzyków przemówienie rozpoczyna Mateusz Kijowski, lider KOD. - W tej chwili najbardziej zagrożonym elementem demokracji jest niezawisłość Trybunału - mówi. "Niezawisłość Trybunału, niezawisłość Trybunału" - podchwycili hasło demonstranci.
Plac przed Sejmem zapełnił się ludźmi. Pikieta już się rozpoczęła. "Damy radę, damy radę" - słychać okrzyki.
- Sprowadza mnie tu obrona prawa i konstytucji. Chyba widzimy do czego to wszystko zmierza: do zamachu stanu - wyjaśniała w rozmowie z reporterką TVN24 jedna z kobiet obecnych przed Sejmem.
"Obywatele dla demokracji"
W Gdańsku demonstranci mają flagi UE. Przygotowania do manifestacji podglądał reporter TVN24:
Przygotowania do manifestacji w Gdańsku
"Brak zgody na demolowanie Polski", "Chodźcie z nami, póki można" - takie transparenty można zobaczyć wśród manifestujących w Katowicach.
Kijowski: będziemy musieli się zorganizować, bo nie będziemy mogli demonstrować codziennie, ani pewnie nawet co tydzień. Na razie dynamika jest bardzo duża. Struktury powstają, chcą się wykazać, pokazać, że umieją się zorganizować. To taka próba, ale też przebudzenie.
Mateusz Kijowski, lider KOD: będziemy dzisiaj używali nowego hasła, którego wcześniej nie było: cała Polska dziś się śmieje, zaczynamy mieć nadzieję.
- Rzeczywiście zaczynamy mieć nadzieję, bo zobaczyliśmy, że jest nas wielu, zależy nam na demokracji, wolności; że jesteśmy uśmiechnięci, otwarci i nie chcemy z nikim walczyć, tylko chcemy wspólnie dbać o nasze państwo, społeczeństwo, żebyśmy się mogli wszyscy razem dobrze czuć - mówił Kijowski.
Przed rozpoczęciem marszu z reporterką TVN24 rozmawiał Mateusz Kijowski, lider Komitetu Obrony Demokracji. Poinformował, że manifestacje odbędą się w 21 miastach i wyraził nadzieję, że pojawi się więcej osób niż tydzień temu. Dzisiaj bowiem demonstrować można nie tylko w Warszawie, ale i w innych miejscach.
"Cała Polska dziś się śmieje, zaczynamy mieć nadzieję"
Sobotnia manifestacja w stolicy ma potrwać do godz. 15. - Spotkamy się w południe w Warszawie, pod Sejmem i w miastach polskich w centralnych miejscach, żeby wyrazić swój głęboki i jednoznaczny sprzeciw wobec Polski bezprawia, zamkniętej, zawłaszczanej przez jedną stronę i zamykającej się na dialog społeczny - zapowiadał na swojej stronie internetowej organizator.
Manifestacje pod hasłem "Obywatele dla demokracji" odbędą się w wielu miastach Polski. Marsze przejdą ulicami m.in. Łodzi, Poznania, Częstochowy, Lublina, a także w kilku zagranicznych stolicach.
Autor: kg / Źródło: TVN24, PAP