Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego rozpatrzyła sprawę mandatu poselskiego Mariusza Kamińskiego. Nie uwzględniła odwołania posła od decyzji marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatu.
Izba Pracy nie uwzględniła odwołania Kamińskiego. Sędzia Bohdan Bieniek w uzasadnieniu tłumaczył, że Sąd Najwyższy nie weryfikuje prawidłowości prawomocnego wyroku, a "wygaśnięcie mandatu posła następuje z mocy prawa, co marszałek Sejmu stwierdza jedynie w drodze deklaratoryjnego postanowienia".
Sąd stwierdził ponadto, że Izba Kontroli Nadzwyczajnych i Spraw Publicznych, która wcześniej uchyliła decyzję marszałka w sprawie mandatów, "nie ma statusu niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego uprzednio na mocy ustawy", a zatem "jej wypowiedzi nie są aktami stosowania prawa".
Sędzia: dokumenty są tylko tutaj, w tej izbie zarejestrowano akta
Sędzia podkreślał, że to właśnie Izba Pracy jest odpowiednim organem do rozpoznania tej sprawy. - Odwołanie od postanowienia marszałka Sejmu miał rozpoznać Sąd Najwyższy i Sąd Najwyższy dzisiaj je rozpoznał. Rozpoznanie sprawy pana posła Mariusza Kamińskiego miało miejsce w izbie, w której założono i zarejestrowano akta sprawy. Nie ma innych dokumentów niż te, które są zgromadzone tu, w leżących na stole aktach sprawy - wskazywał.
Dodał, że "nie ma takiego pojęcia w procedurze cywilnej jak oryginał kopii sprawy". - Można podać przykład - nie wybieramy pieniędzy z bankomatu na podstawie kserokopii karty debetowej czy kredytowej. Nie przekraczamy granicy państwa na podstawie kserokopii dowodu osobistego - wyjaśniał Bieniek.
Bieniek przekazał, że Izba Pracy wystąpiła do Izby Kontroli Nadzwyczajnej o "udostępnienie tych dokumentów, na podstawie których Izba Kontroli orzekała". - Chcieliśmy zobaczyć, co w tych aktach jest. Niestety spotkaliśmy się z decyzją odmowną. Ale to nie była czynność niezbędna do wydania orzeczenia w tej sprawie - zaznaczył.
Sędzia: Prawo łaski nie jest samoistne. Są inne reguły
Sędzia odniósł się też do podnoszonej kwestii ułaskawienia Kamińskiego przez prezydenta w 2015 roku. - Ta okoliczność z racji zakresu rozpoznania sprawy nie decydowała o treści rozstrzygnięcia - mówił.
Stwierdził jednak, że "prawem łaski nie można wykluczyć stosowania artykułu 99 ustęp 3 Konstytucji ('wybraną do Sejmu lub do Senatu nie może być osoba skazana prawomocnym wyrokiem'), jak i pozbawić ofiary przestępstwa prawa do dwuinstancyjnego postępowania sądowego"
- Ta kompetencja nie jest samoistna. Są inne reguły. Stosowanie prawa łaski musi uwzględniać inne reguły konstytucyjne, bo to nie jest tak, że artykuł 139 (ułaskawienie) ma jakąś wertykalną nadrzędność nad innymi postanowieniami konstytucji - podkreślił Bieniek.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24