Wewnętrzne wojny, które szykują nam co chwilę rządzący, to nie jest sen, one naprawdę się dzieją - mówiła podczas konwencji Koalicji Obywatelskiej w Sosnowcu kandydatka KO na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska. - Była już wojna z sędziami, nauczycielami, lekarzami, a teraz zaczyna się wojna z pracodawcami i ludźmi pracy - mówiła. - Jesteśmy po to, żeby tej wojny nie było - podkreśliła Kidawa-Błońska.
Podczas sobotniej konwencji Koalicji Obywatelskiej w Sosnowcu kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska przekonywała, że "wewnętrzne wojny, które szykują nam co chwilę rządzący, to nie jest sen, one naprawdę się dzieją".
- Była już wojna z sędziami, nauczycielami, lekarzami, a teraz zaczyna się wojna z pracodawcami i ludźmi pracy - dodała. Jak oceniła, "ich niezależność stała się solą w oku rządzących".
- Rząd znalazł sobie kolejnego wroga i w tym widzę nasze zadanie. Jesteśmy po to, żeby tej wojny nie było. I po to te wybory wygramy - mówiła Kidawa-Błońska.
"Wojna z pracodawcami i ludźmi pracy skończy się katastrofą dla nas wszystkich"
Według kandydatki KO na premiera "wojna z pracodawcami i ludźmi pracy skończy się katastrofą dla nas wszystkich".
- W nowym porządku władzy człowiek nie może myśleć, że zawdzięcza coś sam sobie, ma się czuć podległy, a nie wolny. Ma być na łasce dobrych panów, a nie dostawać to, co mu się po prostu należy - mówiła Kidawa-Błońska.
Jej zdaniem "władza stawia na tych, których może uzależnić od wypłacanej przez urzędy pomocy socjalnej". - Nie rozumie tylko, że jeśli nie będzie miał kto na to zapracować, to nie będzie co rozdawać i na końcu najbiedniejsi znowu zostaną sami ze sobą - przekonywała.
Podkreśliła także, że "nic co było dane, nie zostanie ludziom odebrane". - Pomoc socjalna musi być utrzymana, a nawet rozszerzona, tylko to nie musi dziać się kosztem średnio zarabiających, to nie może być kosztem ludzi, którzy pracują - mówiła wicemarszałek Sejmu.
W ocenie Kidawy-Błońskiej "pierwsze strzały w tej wojnie już padły".
- To radykalne zmiany w ZUS, które uderzą w pracodawców, a najmocniej w samozatrudnionych. Płaca minimalna zadekretowana na lata naprzód wiele firm doprowadzi do bankructwa - wskazywała.
"Apeluję do rządu o zakończenie dotychczasowych wojen"
Wicemarszałek Sejmu podkreśliła, że "wiele kobiet i mężczyzn, którzy naprawdę ciężko pracują, ma za pracodawcę państwo". - Co z ich zarobkami? Co z zarobkami pielęgniarek, nauczycielek i nauczycieli, policjantów, policjantek, urzędników? Wasze podwyżki zostały przejedzone - powiedziała.
- Wasze podwyżki to setki limuzyn, których jest więcej niż karetek pogotowia, to prywatne loty, przekręty, nagrody. To wydatki na Fundację Narodową, na farmę trolli, propagandę. Tam są wasze podwyżki - wyliczała Kidawa-Błońska. - Możecie to zatrzymać i dostać swoje pieniądze. Wystarczy pójść na wybory. To wy możecie podjąć decyzję, jak będzie wyglądało wasze życie i jak będziecie zarabiali - podkreśliła kandydatka na premiera.
Kidawa-Błońska zaapelowała także do rządzących "o rozsądek, o szacunek do ludzi pracy". - Mam wrażenie, że niektórych władza zaczęła oślepiać - mówiła.
- Jeżeli naprawdę chcecie bronić polskiej rodziny, to nie mówcie im, jak żyć, tyko pozwólcie im zarabiać na siebie normalnie. Nie bójcie się ludzi z godnymi zarobkami, nie bójcie się ludzi znających swoją wartość - dodała, kierując swoje słowa do obozu rządzącego.
- Apeluję do rządu o zakończenie dotychczasowych wojen i niewywoływanie kolejnych - kontynuowała kandydatka KO na premiera. - Nie szukajcie wrogów, szukajcie zadań. Zabierzcie się wreszcie do roboty. Przecież wiemy, że jest bardzo wiele problemów do rozwiązania - podkreśliła Kidawa-Błońska. Dodała, że nie wierzy "w żadne bastiony, w żadne trwałe podziały".
- Wierzę, że Polska może być wielka tylko wtedy, kiedy tworzy ją wszyscy Polacy - przekonywała.
"Wierzę, że wciąż nas więcej łączy niż dzieli"
Kidawa-Błońska przypomniała, że "niedaleko [od Sosnowca - przyp. red.] jest zakątek zwany Trójkątem Trzech Cesarzy - miejsce, gdzie zbiegały się granice trzech zaborów". - Każdy, kto myśli o podziałach Polski, który chce Polskę dzielić, niech przyjedzie tutaj na chwilę i zastanowi się, czy warto znowu dzielić Polaków - podkreśliła.
Przyznała, iż głęboko wierzy, "że przyjdzie taki moment, iż znowu wszyscy będziemy razem". - Wierzę, że świąteczny stół nie musi co roku zmieniać się w polityczne pole bitwy. Wierzę, że wciąż nas więcej łączy niż dzieli - mówiła.
- Jeżeli zaczniemy wspólnie rozwiązywać problem po problemie, jeżeli skupimy się na budowaniu, jeżeli odrzucimy nienawiść, to złość i kłótnie wyparują. Nie odpowiadajmy hejtem na hejt. Nie odpowiadajmy pogardą na pogardę. Nie odpowiadajmy chęcią zniszczenia na zniszczenie. Po prostu róbmy swoje najlepiej jak potrafimy - apelowała.
- Przekonujmy ludzi, a nie politycznych przeciwników. Zapracujmy na zaufanie i nigdy go nie straćmy, a wtedy wygramy wybory. (...) Jutro może być lepsze. Wierzę w to głęboko i mam nadzieję, że wy także w to uwierzycie - dodała Kidawa-Błońska.
Schetyna: PiS to niewiarygodna ekipa
Podczas konwencji przemawiał także lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. Wskazywał, że ostatnio Zagłębiem, Śląskiem zainteresowana jest ekipa rządząca. - Może tak musi być, jeżeli chce się zniwelować te różnice, ten brak zaangażowania przez wiele lat w ten region, w to województwo - ocenił.
- My mówimy, jak ważny jest Śląsk, Zagłębie, województwo śląskie, ale jak mogą być wiarygodni ci, którzy przez ostatnie lat sprowadzają węgiel z Rosji. To jest ponad 20 milionów ton za ponad 7 miliardów złotych. Gdzie jest ich wiarygodność, gdzie są te obietnice, w których mówią, że będą walczyć o polskie kopalnie i polski węgiel? - pytał.
- Oni są po prostu niewiarygodni i to dziś wyraźnie mówimy - zaznaczył Schetyna.
Lider PO pytał, czy mogą być wiarygodni ci, którzy obiecując walkę o klimat i czyste powietrze "marnują, marnotrawią około 30 miliardów złotych, które Komisja Europejska na ten cel przekazała". Jego zdaniem rządzący to "niewiarygodna ekipa, z pustymi frazesami i z pustymi obietnicami". - Jestem przekonany, że 13 października wszyscy to z bliska zobaczą, szczególnie tu w Zagłębiu i na Śląsku - powiedział.
Jego zdaniem PiS nie jest też wiarygodny, gdy mówi o kobietach i nie było "bardziej antykobiecej ekipy rządowej". Wskazywał między innymi, że na listach wyborczych Koalicji Obywatelskiej są 52 kobiety w pierwszych trójkach, a na listach PiS - 25.
"W naszej Polsce - otwartej, tolerancyjnej i przyjaznej - jest miejsce dla każdego"
- Dziś mówimy wyraźnie - stoimy po stronie człowieka pracy, każdej osoby - powiedziała obecna na konwencji liderka Inicjatywy Polska Barbara Nowacka. Oceniła, że zbliżające się wybory wygrają kobiety, "bo są do bólu kompetentne i zdeterminowane".
- Zdeterminowane, żeby zadbać, by kolejne pokolenie ludzi pracy, czyli nasze dzieci, żyły w Polsce nie tylko demokratycznej i przyzwoitej, ale w Polsce z działającą edukacją - podkreśliła Nowacka, przypominając, że jednym z postulatów KO jest powołanie Komisji Edukacji Narodowej i zmiana w kwestach edukacyjnych.
Z kolei Katarzyna Piekarska, która kandyduje do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej w Warszawie, oceniła, że w ostatnich latach "przez Polskę przechodzi tornado, które niszczy wszelkie demokratyczne instytucje i wszelki oazy wolności".
- Czy ktoś z was cztery lata temu przypuszczał, że przyjdzie władza (...), która uzależni od siebie Trybunał Konstytucyjny, że przyjdzie taka władza, gdzie prokurator zamiast ścigać bandytów, będzie uruchamiał nienawiść i hejt i stworzy ministerstwo hejtu? To się w głowie nie mieści - mówiła, nawiązując do afery w Ministerstwie Sprawiedliwości związanej ze zorganizowaną akcją szkalowania wybranych sędziów.
Piekarska zaznaczyła, że chce Polski otwartej i tolerancyjnej. - Co jest najgorsze, to że pewien budowniczy z Nowogrodzkiej zaczął budować mur. Taki mur nienawiści między Polakami. Ale my go zburzymy. (...) W naszej Polsce - otwartej, tolerancyjnej i przyjaznej - jest miejsce dla każdego - przekonywała.
"Koalicja Obywatelska ma kompleksowy program dotyczący ochrony środowiska"
Obecny na konwencji poseł Platformy Obywatelskiej Borys Budka w rozmowie z TVN24 komentował piątkowy Młodzieżowy Strajk Klimatyczny. Młodzież, która wyszła tego dnia na ulice 60 polskich miast i tysiąca miast na całym świecie, domaga się między innymi ukierunkowania polityki na walkę ze zmianami klimatycznymi.
Poseł zapewniał, że "Koalicja Obywatelska ma kompleksowy program dotyczący ochrony środowiska".
- To przede wszystkim kwestie związane z likwidacją, smogu, z odejściem od węgla w domach mieszkalnych, a docelowo również w przemyśle, ale to [także - przyp. red.] szereg rozwiązań, które eliminują z życia opakowania plastikowe, które również wracają do tych dobrych koncepcji rzek naturalnych (...), a skończywszy na kwestiach związanych z ekologiczną żywnością - wyliczał.
Budka zastrzegł, że "nie da się jednego dnia odejść od wytwarzania energii z węgla w Polsce, ponieważ polski przemysł, ale też elektrownie, nie są do tego dostosowane".
- Przywrócimy natychmiast po wyborach opłacalność odnawialnych źródeł energii, przywrócimy możliwość produkcji energii z wiatraków również na lądzie, przywrócimy to, co PiS zabrał, czyli opłacalność energetyki prosumenckiej - oświadczył poseł PO.
"Mamy przygotowany cały pakiet prozdrowotny"
Barbara Nowacka w rozmowie z TVN24 mówiła o propozycjach Koalicji Obywatelskiej w obszarze ochrony zdrowia. - Wiemy, że służba zdrowia wymaga pilnych reform, mamy przygotowany cały pakiet prozdrowotny - zapewniła. Podkreśliła, że znajdują się w nim między innymi obowiązkowe szczepienia przeciwko [wirusowi - przyp. red.] HPV, większe nakłady na ochronę zdrowia, odbiurokratyzowanie systemu ochrony zdrowia, skrócenie kolejek na SOR-ach i do lekarzy specjalistów.
- To jest możliwe, tylko trzeba dobrze gospodarować i dawać pieniądze tam, gdzie dzisiaj wiemy, że one są potrzebne - dodała Nowacka.
Odniosła się także do apelu Koalicji Polskiej do podpisania "paktu dla zdrowia". - My wielokrotnie mówiliśmy, że wszystkie postulaty nasze są otwarte dla całej opozycji. Przecież z PSL-em pracowaliśmy nad tymi postulatami już przy wyborach europejskich. Cieszymy się, że też chcą o tym rozmawiać, jesteśmy gotowi do wszelkich rozmów - podkreśliła.
Autor: akr//now//kwoj / Źródło: TVN24, PAP