Nie żyjemy i nie chcemy żyć w państwie autorytarnym - napisała w oświadczeniu pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf. To reakcja na złożony przez posłów PiS projekt nowelizacji ustaw dotyczących sądownictwa. Pierwsza prezes SN była we wtorek gościem specjalnego wydania "Kropki nad i" w TVN24.
- To najniebezpieczniejszy projekt dla naszego kraju, z jakim mieliśmy do czynienia w latach rządu PiS-u. Może doprowadzić szybko do tego, że znajdziemy się poza Unią - mówiła w "Kropce nad i" pierwsza prezes Sądu Najwyższego, profesor Małgorzata Gersdorf.
Rzecznik prasowy Sądu Najwyższego sędzia Michał Laskowski poinformował we wtorek wieczorem, że Gersdorf nie będzie kandydować na drugą kadencję pierwszej prezes SN.
Gersdorf zaprzeczyła, aby była namawiana do startu.
Gersdorf: Prezydent podpisze (ustawę) spokojnie.
Gersdorf: Anarchią dla rządzących jest to, że nasi sędziowie pytają Unię (Europejską), o to, jak należy tłumaczyć taką, czy inną sprawę.
Gersdorf: to najniebezpieczniejszy projekt dla naszego kraju, z jakim mieliśmy do czynienia. Zaczynają się rządy autorytarne. To bezpardonowy atak dwóch władz na władzę sądowniczą.
Gersdorf o Janie Kanthaku, Sebastianie Kalecie i Jacku Ozdobie: To są bardzo młodzi ludzie. Przykro mi, bo dwóch z nich było z mojego wydziału.
Trójka posłów na konferencji prasowej w Sejmie przedstawiła projekt PiS w sprawie zmian w sądownictwie.
Gersdorf o projekcie PiS: Na pewno dla większości sędziów to efekt mrożący.
Gersdorf: (Jarosław) Kaczyński umie zarządzać przez chaos. Nie umie zarządzać w spokoju. Przez cztery lata jest wywoływany chaos. Obiecywali nam, że będzie spokojnie. Jak zwykle przed świętami, osoby, które są chrześcijanami, robią nam taki pasztet.
Gersdorf: Można byłoby usiąść do stołu i rozmawiać, jak wyjść z tego impasu. To wszystko można zrobić spokojnie, jeśli ma się na myśli dobro Polski.
Gersdorf o swoim wezwaniu o zaprzestanie orzekania przez sędziów nowej Izby Dyscyplinarnej: Oni muszą to rozważyć w swoim sumieniu.
Gersdorf o słowach prezydenta Andrzeja Dudy: Uważam, że sędziowie są absolutnie niezakłamani, są odważni. Nie wiem dlaczego pan prezydent tak się zawziął na sędziów.
Gersdorf: Jeżeli zabroni nam się zadawać pytania prejudycjalne i orzekania na podstawie traktatów unijnych, to już nie mieścimy się wymiarach wspólnoty idei. Wyroki mogą być nierespektowane za granicą.
Gersdorf: to nie zabawa, teraz stoimy na krawędzi tego, czy jesteśmy państwem praworządnym, czy nie.
Gersdorf: To jest bardzo trudny zawód, odpowiedzialny. Nie można mówić, że to jakakolwiek kasta.
Gersdorf o projekcie PiS: To jest groźba przeciwko sędziom. Jeżeli parlament nie zastanowi się nad konsekwencjami europejskimi, to być może będzie to groźba realna, bardzo realna. Będzie tak, że nie będzie można stosować sędziemu normy konstytucyjnej lub europejskiej.
Gersdorf o komunikacie prokuratora krajowego: traktuję to jako groźbę.
- Myślę, że to akcja, która ma doprowadzić do unicestwienia niezależności sędziowskiej - dodała.
Gersdorf: to nie jest tak, że nie będzie reperkusji europejskich, jeśli ten projekt wejdzie (w życie).
Gersdorf: reperkusje będą dla sędziów, ale także dla obywateli.
- Sędziowie nigdy nie zajmowali się politykowaniem - zaznaczyła. - Ten projekt przeczy trójpodziałowi władzy, podważa istotę naszego państwa - przekonywała.
Gersdorf: Ta ustawa nie pozwala sędziom zadawania pytań prejudycjalnych, nie pozwala na normalne funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości. Ustawa nie pozwala na normalne funkcjonowanie sędziów polskich w Unii Europejskiej.
Gersdorf: jesteśmy też sędziami europejskimi.
Gersdorf: Prezydenta obowiązują pewne ramy działania. Prezydent przyjmuje ślubowanie, ale cała procedura jest wskazana w konstytucji. Prezydent nie może powołać kogoś z ulicy.
Gersdorf: Jest nadmiar władzy wykonawczej nad sądowniczą.
Gersdorf: (To, co mówi władza) To półprawdy, ćwierćprawdy lub nieprawdy.
Gersdorf: Mamy trójpodział władzy, to nie jest nasz wymysł, to europejski standard.
Gersdorf: Chaos powoduje władza, a nie sędziowie.
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzta Gersdorf: Ta ustawa taka jest (kagańcowa - red.). Ma zamknąć usta sędziom. Ten chaos spowodowała władza, ferując takie ustawy przez całe lata, krok po kroku władza wykonawcza zdobywała sobie przyczółki.
Posłowie PiS złożyli w zeszłym tygodniu w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych, Sądzie Najwyższym i innych ustaw, który przewiduje "możliwość złożenia z urzędu takich sędziów, którzy domniemywaliby sobie możliwość podważania Krajowej Rady Sądownictwa" oraz zakazuje też samorządom sędziowskim "podejmowania uchwał wyrażających wrogość wobec innych władz".
W poniedziałek Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski "polecił prokuratorom, aby reagowali na wszelkie przypadki kwestionowania statusu sędziów Sądu Najwyższego i sądów powszechnych".
Tego samego dnia Komisja Europejska zapowiedziała analizę projektu.
Premier Mateusz Morawiecki pytany we wtorek, czy propozycje w projekcie PiS nie idą za daleko i czy mogą być z tego powodu jakieś konsekwencje dla Polski, pytał: - Jakie poważne państwo, na przykład Zachodniej Europy mogłoby sobie pozwolić na to, że jedni sędziowie kwestionują możliwość powoływania oraz wydawania wyroków i podejmowania decyzji przez innych sędziów?
Autor: akw / Źródło: tvn24