Po poniedziałkowej publikacji "Gazety Wyborczej" dotyczącej majątku premiera i jego żony rozwinęła się dyskusja o tym, czy majątek małżonków najważniejszych polityków powinien być jawny. Reporterka TVN24 zapytała o to Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS udzielił zdawkowej odpowiedzi.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości pojechał we wtorek do Gdańska. Po konferencji na terenie Portu Gdańsk, kiedy wychodził z budynku i wsiadał do samochodu, reporterka TVN24 zadała mu pytanie.
- Czy majątek współmałżonków polityków powinien być jawny? - spytała.
- Jest jawny - odparł Jarosław Kaczyński.
Co na to przepisy?
Najważniejsi politycy w Polsce składają oświadczenia majątkowe na podstawie przepisów ustawy o ograniczeniu działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. Ustawa nie wymaga od nich wykazywania w oświadczeniu odrębnego majątku współmałżonka, tylko opisania własnego majątku albo majątku stanowiącego małżeńską wspólnotę majątkową.
Oświadczenia majątkowe, co do zasady nie są "jawne". Mogą zostać upublicznione za zgodą tego, kto takie oświadczenie składa. O oświadczeniach majątkowych pisał Konkret24.
"Wyborcza" pisze o premierze, Schetyna przedstawia projekt ustawy
Poniedziałkowa " Gazeta Wyborcza" napisała, że Morawiecki wraz z żoną w 2002 roku kupili 15 hektarów gruntów za 700 tysięcy złotych od Kościoła we Wrocławiu. Rzeczoznawca ocenił, że nieruchomość już w 1999 roku warta była prawie cztery miliony złotych. Dzisiaj - jak napisała "GW" - może to być 70 milionów złotych. Według publikacji Morawiecki nie musiał wpisywać działki do oświadczenia majątkowego, ponieważ dokonał częściowej rozdzielności majątkowej z żoną, Iwoną Morawiecką.
W związku z doniesieniami "GW" wybuchła dyskusja o oświadczeniach majątkowych małżonków polityków. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna przedstawił we wtorek projekt ustawy "Czyste ręce", która wprowadza wymóg składania takich oświadczeń.
Kaczyński: najważniejsze, żeby w wyborach była wysoka frekwencja
Na konferencji we wtorek w Porcie Gdańsk prezes PiS podkreślał, że dla życia publicznego najważniejsze jest, aby Polacy uczestniczyli w wyborach do europarlamentu i aby frekwencja była "znacząco wyższa".
- Będziemy o to zabiegać i oczywiście o poparcie dla naszej partii - dodał. Kaczyński wskazał, że jakość reprezentacji jego partii w PE "jest naprawdę niezwykle ważna" i - jak dodał - "w jakiejś mierze nawet ważniejsza niż liczba europosłów".
- Oczywiście chcemy ich mieć jak najwięcej, chcemy wygrać te wybory, ale siłę dają przede wszystkim ci europosłowie, którzy się znakomicie odnajdują w warunkach europarlamentu, którzy mają wszystkie te techniczne umiejętności potrzebne do tego, żeby tam dobrze funkcjonować, a przede wszystkim mają bardzo dobre rozeznanie w polityce międzynarodowej i w Unii Europejskiej - mówił Kaczyński.
Autor: ads / Źródło: tvn24