Madonna odleciała, w Oświęcimiu nie była

Madonna pożegnała się z Polską. Królowa opuściła nasz kraj niczym Kopciuszek - kilka minut po północy piosenkarka wyleciała z Warszawy. Tym samym nie doszło do zapowiadanej wcześniej wizyty piosenkarki w muzeum w Auschwitz.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Madonna bardzo szybko postanowiła rozstać się z Polską - koncert zakończył około 23.30, a już pięć minut po północy Madonna odleciała z lotniska Okęcie.

Piosenkarka rozwiała nadzieję mieszkańców wsi Rumin, którzy gorąco modlili się o jej przybycie. Do skutku nie doszły też odwiedziny Madonny w Auschwitz.

Zawiedzione nadzieje

Kilkanaście dni przed koncertem artystki w Polsce, jej rzecznik zapowiadał, że Madonna rozważa wizytę w byłym obozie zagłady. Spekulowano, że do muzeum przyjedzie w niedzielę - po sobotnim występie na stołecznym Bemowie.

Natomiast w piątek rano, kiedy to piosenkarka przyleciała do Polski, pojawiły się informacje, że Madonna odwiedzi Auchwitz jeszcze tego dnia. Dziennikarze i fani na próżno czekali jednak na krakowskim lotnisku Balice, gdzie piosenkarka miała wylądować. Na próżno też czekano w Auschwitz. Madonna przyleciała prosto do Warszawy.

Przyjechał kolega

Auschwitz odwiedził w piątek menedżer Madonny. Guy O'Seary o swojej wizycie napisał na swoim koncie w portalu Twitter.

kj/iga

Źródło: tvn24

Czytaj także: