Polski Steve Jobs w szpilkach - jak sama siebie nazywa, czyli prezes energetycznego potentata PGNiG. Grażyna Piotrowska-Oliwa rządzi firmą twardą ręką, ale teraz ma kłopoty. Chodzi o memorandum podpisane z Gazpromem w sprawie budowy drugiej nitki gazociągu jamalskiego. Ona o tym wiedziała, a jej szef - minister skarbu - nie. Jak to się stało - ma wyjaśnić specjalny raport.
Grażyna Piotrowska-Oliwa stoi na czele największej polskiej spółki wydobywającej gaz i ropę. - Znam ją jako bardzo bystrego, dynamicznego i pracowitego menadżera - mówi o niej Adam Glapiński, były prezes zarządu Polkomtel S.A.
W szpilkach na szczyt
Ona sama porównuje siebie do Steve'a Jobsa. "Najbliższy mojemu modelowi jest Steve Jobs. Nie mam wprawdzie jego geniuszu technologicznego i nie chodzę w luźnym sweterku. Chodzę w wysokich szpilkach - to jest mój sweterek Steve'a Jobsa" - powiedziała dla jednego z polskich dzienników.
Wysoki obcas to jej znak rozpoznawczy. Znana jest z tego, że ma jedną z największych kolekcji szpilek w Polsce.
Bez wiedzy ministra
Z kolei do największych zawodowych sukcesów Oliwy zalicza się obniżenie cen gazu w 2012 roku, co osiągnięto po długich negocjacjach z rosyjskim Gazpromem. Polskim sukcesem chwalił się cały rząd.
W tym samym czasie EuRoPol Gaz podjął uchwałę, której finałem było podpisanie memorandum między EuRoPol Gazem a Gazpromem dotyczące oceny, na etapie przedinwestycyjnym, możliwości realizacji nowego gazociągu, tzw. Jamał II. EuRoPol Gaz podkreśla, że dokument nie zawiera decyzji o budowie gazociągu. Rodzi się pytanie czy właśnie dlatego, że jest to "jedynie" memorandum o wzajemnym zrozumieniu, bez konkretnych decyzji, Grażyna Piotrowska-Oliwa nie zdecydowała się poinformować ministra Budzanowskiego o całej sprawie.
Raport przygotowany przez ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza ma wskazać kto i kiedy popełnił błąd. Premierowi ma on zostać przedstawiony w przyszłym tygodniu. Czy znajdzie się w nim nazwisko Oliwy? Na pewno. Nie wiadomo jednak jeszcze, w jakim kontekście.
Autor: zś//kdj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24