Prokuratura w Polsce zostanie upolityczniona, a Zbigniew Ziobro został najpotężniejszą osobą w rządzie - twierdzą zgodnie przedstawiciele PO, PSL i Nowoczesnej, komentując w programie "Kawa na ławę" w TVN24 przyjętą w tym tygodniu przez parlament ustawę o prokuraturze. Ustawa łączy ponownie stanowiska prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości. - Takie opinie są przesadzone - odpowiadał Bartosz Kownacki (PiS).
- Ma być jak w latach 2005-2007, tylko jeszcze gorzej - mówił w programie "Kawa na ławę" Andrzej Halicki (PO). - Mówimy o budowaniu sytemu, nie nazwę tego PRL-bis, bo jest trochę inna konstrukcja, ale to jest taki PRL-PiS. Czyli, krótko mówiąc: pełny polityczny nadzór, ręczne sterowanie - dodał były minister administracji i cyfryzacji.
- Musiała być jakaś literówka, bo to już nie jest ustawa o prokuraturze, ale ustawa o prokuratorze, który będzie sterował armią upolitycznionych, tak naprawdę, prokuratorów - wtórowała mu Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna). - Ustawa o prokuraturze i ustawa o policji to jest mieszanka wybuchowa - dodała.
- Dzisiaj obywatel ma prawo bać się tego, że prokuratura jest po prostu zależna od polityka - dodał Piotr Zgorzelski (PSL).
Kownacki: wizja superprokuratora jest niepoważna
- Pani premier Szydło jest premierem rządu Rzeczpospolitej, więc każdy minister jej podlega. Tworzenie takiej wizji, że mamy superprokuratora, najważniejsza osobę w rządzie, najważniejsza osobę w partii rządzącej, jest nieporozumieniem. Pan minister Ziobro i każdy minister sprawiedliwości teraz będzie miał bardzo, bardzo trudne zadanie - powiedział Bartosz Kownacki (PiS) dodając, że teraz minister sprawiedliwości będzie odpowiadał za każdą wpadkę prokuratury.
Wiceminister obrony narodowej podkreślał, że PiS realizuje jedynie obietnice wyborcze. - Prawo i Sprawiedliwość od sześciu lat konsekwentnie było przeciwne tym zmianom Platformy Obywatelskiej (rozdzielenia funkcji Prokuratora Generalnego i ministra sprawiedliwości) - przypominał. - Jasno mówiliśmy, że chcemy połączenia urzędu ministra sprawiedliwości z prokuratorem generalny. - dodał.
- W Polsce stworzyliście, państwo z Platformy i PSL-u, instytucję całkowicie niezależną od kogokolwiek. Nawet bardziej niezależną niż sądy - podkreślił Kownacki, mówiąc o nieskuteczności rozwiązań wprowadzonych w 2010 roku.
"Ważniejsza jest praktyka sądów i praktyka prokuratorów"
Prezydencki doradca Paweł Mucha podkreślał z kolei, że ważniejsza od tego, w czyim ręku jest nadzór nad prokuraturą, jest sprawność jej działania. - Polacy oczekują sprawnie funkcjonującego wymiaru sprawiedliwości. To było podnoszone w kampanii przez pana prezydenta jako jeden z postulatów, który także przyczynił się do zwycięstwa w wyborach - podkreślał Mucha. Dodał, że rozdzielenie funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości było krytykowane także przez Andrzeja Dudę, jednak nie jest w stanie powiedzieć, czy prezydent podpisze tę ustawę. - Pan prezydent będzie analizował projekt - powiedział.
Zdanie Muchy podzielił Kornel Morawiecki (Kukiz'15) - Ważniejsza jest praktyka tych sądów i praktyka prokuratorów - stwierdził i podkreślił, że konieczna jest "świadomość służebności wymiaru sprawiedliwości" wobec obywateli.
Pytany o zmiany w prokuraturze uchwalone przez parlament, odpowiedział, że „każda zmiana jest dobra, tak generalnie”. - Zmiana będzie na lepsze, jeżeli ludzie będą wierzyli, że to będzie zmiana na lepsze - dodał. Podkreślił, że w jego przekonaniu to, kto będzie miał nadzór nad prokuraturą ma drugorzędne znaczenie.
- Społeczeństwo polskie przez ostatnie dwadzieścia parę lat zostało zawiedzione całym wymiarem sprawiedliwości. To jest powszechne odczucie, że sądy są silne wobec słabych i bezradnych, a słabe i bezradne wobec pieniądza, wobec siły, wobec układu - dodał Morawiecki
Autor: dln/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24