Kiedyś były obowiązkowe, dziś tylko dla chętnych - pochody pierwszomajowe. W sobotę w całej Polsce ludzie pracy, będą obchodzić swoje święto maszerując z flagami po ulicach. Pochody mogą powodować krótkotrwałe utrudnienia w ruchu.
W godz. 10.30 - 15.00 Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych przejdzie w Warszawie trasą od ul. Kopernika i przez ul. Świętokrzyską, Traktem Królewskim przed Sejm.
O godz. 9.45 na pl. Grzybowskim odbędzie się zgromadzenie Polskiej Partii Socjalistycznej.
Odbędą się również dwa pochody zgłoszone do stołecznego Ratusza przez osoby indywidualne W godz. 10 - 13 jeden z pochodów przejdzie trasą: rondo de Gaulle'a, plac Trzech Krzyży, ul. Książęca przed budynek Giełdy Papierów Wartościowych, a następnie przed gmach kancelarii premiera. Kolejne zgromadzenie zgłoszone przez osobę prywatną odbędzie się w godz. 17 - 19.30 u zbiegu ulicy Targowej i al. Solidarności.
Nie jest dobrze
Szef OPZZ Jan Guz zapowiedział, że związek już tradycyjnie, jak co roku 1 maja upomni się m.in. o pełne zatrudnienie i podwyżkę płacy minimalnej do co najmniej 50 proc. średniej krajowej.
Guz ocenił, że obecna sytuacja ludzi pracy jest coraz trudniejsza. - Brakuje nam ponad 5 mln miejsc pracy w Polsce, jest ponad 2 mln bezrobotnych, ponad 2 mln wyjechało za granicę i duża grupa osób jako bezrobocie ukryte - wyliczał szef OPZZ na konferencji prasowej w Sejmie. W marszu OPZZ ma uczestniczyć m.in. szef SLD i kandydat partii na prezydenta Grzegorz Napieralski.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24