Posłowie opozycji zapowiedzieli w czwartek, że złożą w tym tygodniu projekt ustawy o jawności przelotów najważniejszych osób w państwie. - My się nie godzimy na to, żeby loty marszałka Marka Kuchcińskiego były podniebnymi imprezami PiS-owskimi - mówił podczas konferencji w Sejmie poseł Mariusz Witczak z Platformy Obywatelskiej. Zdaniem jego partyjnego kolegi Pawła Olszewskiego PiS "z floty samolotów rządowych, zrobił flotę partyjnych samolotów".
Dziennik "Fakt" w środowym wydaniu napisał, że w weekend marszałek Sejmu Marek Kuchciński poleciał z Warszawy do Rzeszowa najnowszym samolotem zakupionym przez rząd, czyli Gulfstreamem G550.
Według dziennika lot w jedną stronę ze stolicy do Rzeszowa to koszt około 20 tys. zł. Samolot musiał później wrócić do Warszawy, więc podróż Kuchcińskiego miałaby kosztować 40 tys. zł.
"Fakt" podał, że podróż Kuchcińskiego samolotem była wyjazdem na weekend do domu.
Według dziennika na pokładzie oprócz marszałka Sejmu była dwójka posłów Prawa i Sprawiedliwości - Stanisław Piotrowicz i Krystyna Wróblewska.
Poseł Olszewski o "flocie samolotów partyjnych"
Mówiąc o locie marszałka Kuchcińskiego, poseł Paweł Olszewski ocenił w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie, że PiS "z floty samolotów rządowych, zrobił flotę partyjnych samolotów".
- Nie jest to pierwszy tego typu przypadek. Pamiętamy ukryte loty wojskową CASĄ pani premier Beaty Szydło, pamiętamy również, że za pośrednictwem samolotów rządowych pan minister Michał Dworczyk dokonywał korupcji politycznej, przejmując radnych innych ugrupowań, żeby przejąć władzę - mówił poseł.
Chodzi o sytuację, kiedy szef kancelarii premiera Michał Dworczyk był głównym partyjnym negocjatorem porozumienia Prawa i Sprawiedliwości z samorządowcami na Dolnym Śląsku po zeszłorocznych wyborach samorządowych. Jak ustalili reporterzy programu TVN24 "Czarno na białym", w listopadzie ubiegłego roku Dworczyk poleciał rządowym samolotem do Wrocławia.
Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów komentował tę sprawę w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24.
"W tym tygodniu złożymy ustawę 'Lex Kuchciński'"
Zdaniem Mariusza Witczaka sprawa jest niezwykle poważna, ponieważ - jak mówił - "ta swoboda korzystania z rozmaitych przywilejów i dóbr kosztuje bardzo słono polskiego podatnika".
- Loty marszałka Kuchcińskiego to nie są jego prywatne loty, za jego prywatne pieniądze, tylko to są pieniądze Polaków. To są pieniądze bardzo ciężko wypracowywane, które jak widać sprawiają dzisiaj rządzącym ogromną frajdę. (...) Przywykliśmy do tego, że działacze PiS-u, czy przedstawiciele rządu potrafią garściami czerpać z pieniędzy podatników, żeby sobie albo podnosić pensje, albo umilać pracę i czynić ją w niektórych wypadkach zupełnie zbędnie luksusową - mówił poseł.
W jego ocenie "służba bycia marszałkiem to nie jest coś, co ma się kojarzyć z luksusami, tylko ma kojarzyć się ze zdrowym rozsądkiem i z misją".
- My się nie godzimy na to, żeby loty marszałka były podniebnymi imprezami PiS-owskimi, czy podniebnymi imprezami towarzyskimi (...). W związku z tym w tym tygodniu złożymy ustawę "Lex Kuchciński", ustawę o jawności przelotów najważniejszych osób w państwie, o rejestrze, który co jakiś czas będzie musiał być ujawniany opinii publicznej - oznajmił Witczak.
Jak dodał, "w tej ustawie również zobowiążemy władze do tego, żeby loty VIP-ów posiadały swoją celowość, żeby nie były tylko przyjemnością, czy fanaberią sprawujących władzę".
CIS tłumaczy loty marszałka Kuchcińskiego
Do środowej publikacji odniosło się Centrum Informacyjne Sejmu. "W nawiązaniu do środowego artykułu gazety 'Fakt', poświęconego podróżom służbowym Marszałka Sejmu realizowanym przy pomocy samolotów rządowych, Centrum Informacyjne Sejmu wyjaśnia, że jest to najbezpieczniejszy i najkorzystniejszy logistycznie sposób na pogodzenie licznych obowiązków drugiej osoby w państwie" - czytamy w komunikacie.
CIS podkreśliło, że Polska dysponowała przez wiele dziesięcioleci wysłużoną poradziecką flotą, którą zmuszeni byli podróżować najwyżsi rangą urzędnicy państwowi.
"W bieżącej kadencji Sejmu udało się wreszcie zrealizować pilną potrzebę w tym zakresie. Polska kupiła m.in. dwa małe samoloty Gulfstream G550, które mogą zabrać na pokład kilkanaście osób. Maszyny te umożliwiają najważniejszym osobom w państwie bezpieczne przemieszczanie się i wykonywanie obowiązków służbowych w kraju oraz poza jego granicami. Tym samym Polska dołączyła do szeregu państw, w których tego typu wyposażenie jest od wielu lat standardem" - oświadczyło CIS.
CIS wyjaśniło, że "w niemal każdej podróży służbowej marszałkowi Sejmu towarzyszą reprezentanci Izby, pracownicy Kancelarii Sejmu oraz funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa". Zdaniem CIS "takie rozwiązania nie wpływają na koszt przelotu, a umożliwiają sprawną realizację programu".
Autor: akr/adso/kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24