"Lex Tusk" trafi do prezydenta. Politycy komentują. "Chcecie umoczyć ręce wszystkich Polaków w szambie"

Źródło:
TVN24
Gawkowski: komisja kompromituje państwo polskie
Gawkowski: komisja kompromituje państwo polskieTVN24
wideo 2/6
Gawkowski: komisja kompromituje państwo polskieTVN24

Sejm odrzucił w piątek sprzeciw Senatu do nowelizacji "lex Tusk". By prawo weszło w życie, musi zostać podpisane przez prezydenta. Sprawę komentowali w niedzielę goście "Kawy na ławę" w TVN24. - To jest komisja ruska, żeby dorwać Tuska, przy czym ta ruska nie dlatego, że ma badać wpływy rosyjskie, tylko dlatego, że to jest standard ruski i białoruski - powiedziała posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer. Poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski ocenił, że obóz władzy "podczas wyborów chce umoczyć ręce wszystkich Polaków w szambie". Prezydencki minister Marcin Przydacz zapowiedział, że Andrzej Duda podejmie decyzję w sprawie ustawy, gdy ta trafi na jego biurko.

Sejm odrzucił w piątek sprzeciw Senatu do nowelizacji "lex Tusk". Ustawa czeka teraz na podpis prezydenta. Sprawę komentowali w "Kawie na ławę": Katarzyna Lubnauer (Koalicja Obywatelska), Krzysztof Gawkowski (Lewica), Magdalena Sroka (Porozumienie, Trzecia Droga), Anna Zalewska (Prawo i Sprawiedliwość), Marcin Przydacz (Kancelaria Prezydenta) oraz Artur Dziambor (Wolnościowy). 

CZYTAJ WIĘCEJ. Sejm zdecydował w sprawie "lex Tusk" >>>

Przydacz: prezydent podejmie decyzję, gdy ustawa trafi na jego biurko

Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz ocenił, że "ta komisja jest potrzebna, o tym pan prezydent wielokrotnie mówił". - Jest potrzeba zbadania w sposób niezależny, ekspercki, ewentualnych wpływów rosyjskich na kluczowe decyzje dotyczące bezpieczeństwa państwa polskiego, na przykład w kontekście decyzji podejmowanych w zakresie bezpieczeństwa energetycznego. Mówimy tutaj o długoletnich kontraktach uzależniających Polskę od rosyjskiego gazu w sytuacji, w której Komisja Europejska musiała wówczas powstrzymywać rząd PO-PSL przed tego typu uzależnieniami - kontynuował.

Pytany, czy prezydent podpisze ustawę, Przydacz odparł, że "pan prezydent oczywiście podejmie decyzję wtedy, kiedy trafi to na jego biurko". - Mogę tylko przekazać, że oczywiście szereg z tych przepisów, które teraz pojawiły się w nowej ustawie, odpowiada oczekiwaniom pana prezydenta. Poczekajmy na decyzję, ale nie spodziewałbym się tutaj jakichś wielkich niespodzianek - zapowiedział.  

Przydacz: prezydent podejmie decyzję, gdy ustawa trafi na jego biurko
Przydacz: prezydent podejmie decyzję, gdy ustawa trafi na jego biurkoTVN24

Dopytywany o powody, dla których prezydent zgłosił nowelizację do poprzedniej ustawy, po tym jak ją kilka dni wcześniej podpisał, Przydacz tłumaczył, że Andrzej Duda "przy podpisaniu tamtej ustawy (...) od razu następczo skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego, czym uznał, że są pewne kontrowersje, które muszą zostać wyjaśnione".

- Jak wszyscy wiemy, dwa dni później również na forum Trybunału Konstytucyjnego pojawiły się takie a nie inne działania, które wywołały w panu prezydencie przekonanie, że ta droga nie doprowadzi finalnie do rozwiązania tej kwestii. Stąd też nowelizacja, projekt nowelizacji, który wychodzi naprzeciw wielu oczekiwaniom. Zostały zdjęte te najbardziej kontrowersyjne przepisy - przekonywał.

- Panu prezydentowi najbardziej zależy, na tym, aby w sposób jasny, transparentny, otwarty, przejrzysty wszyscy Polacy mogli się ewentualnie przekonać, dlaczego dane decyzje były podejmowane w taki czy inny sposób - dodał.

Zalewska: jak nigdy jest potrzebna komisja do spraw wpływów rosyjskich

Była minister edukacji, obecnie eurodeputowana PiS Anna Zalewska, dopytywana o powody przyjęcia ustawy, argumentowała, że "jest wojna, wojna eskaluje". - Po drugie, mamy wagnerowców u bram, przy granicy polskiej. Mamy ciągle informacje, że kolejna siatka szpiegów rosyjskich jest eliminowana. Służby działają - mówiła.

- W związku z tym jak nigdy jest potrzebna komisja do spraw wpływów rosyjskich, bo to oczywiście jest potrzebne też Polakom - przekonywała.

Zalewska: jak nigdy jest potrzebna komisja do spraw wpływów rosyjskich
Zalewska: jak nigdy jest potrzebna komisja do spraw wpływów rosyjskichTVN24

Zalewska wyraziła obiekcje wobec określania ustawy mianem "lex Tusk". - To jest komisja do spraw badania rosyjskich wpływów. To po pierwsze. Po drugie, rozmawiamy już o innej ustawie, tej zmienionej, która rzeczywiście czeka na podpis pana prezydenta, bo proszę zauważyć, że tam mamy ścieżkę sądową, mamy wyeliminowany zakaz pełnienia funkcji publicznych - powiedziała.

- W związku z tym opinia publiczna, tak jak w każdym kraju członkowskim, tak jak w Parlamencie Europejskim, potrzebuje wiedzieć. (…) Bardzo często między innymi w krajach członkowskich tak się dzieje - mówiła.

Lubnauer: to jest komisja ruska, żeby dorwać Tuska

Pytana, czy po prezydenckich zmianach ustawa jest "dobra dla Polaków", posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer odpowiedziała, że "w dalszym ciągu to nie jest w żadnym porządku prawnym, bo to nie ma nic wspólnego z polską konstytucją, w ogóle z jakimikolwiek zasadami państwa prawa". - Natomiast to jest komisja ruska, żeby dorwać Tuska, przy czym ta ruska to nie dlatego, że ma badać wpływy rosyjskie, tylko dlatego, że to jest po prostu standard ruski i białoruski - oceniła.

- Nie oszukujmy się, po prostu chodzi o to, żeby to, co Kaczyński powiedział na jednym z ostatnich pikników o Tusku - że jest wrogiem narodu - żeby mogli powiedzieć teraz w ramach tej komisji przedstawiciele PiS-u, którzy tam zasiądą - mówiła.

- Jest to sąd kapturowy. Tu nie chodzi o to, żeby cokolwiek ustalić. Już tak naprawdę werdykt zapadł. (…) W tej chwili mam wrażenie, że - co więcej - jakoś nikt się nie pali, żeby w tej komisji być i nie ma specjalnie chętnych. Bo wszyscy wiedzą, że jest to niekonstytucyjne, nieprawne, że ktoś może za to odpowiadać - argumentowała.

Lubnauer:  to jest komisja ruska, żeby dorwać Tuska
Lubnauer: to jest komisja ruska, żeby dorwać TuskaTVN24

Lubnauer dodała, że "najlepszym faktem świadczącym, że jest to poza w ogóle jakimkolwiek prawem, jest fakt, że ludzie, którzy będą siedzieć w tej komisji, nie podlegają prawu". - Czyli mogą szkalować, mogą kłamać, mogą mówić różne rzeczy na osoby, które oskarżają i nie podlegają polskiemu prawu, bo są wyłączeni z odpowiedzialności prawnej – wskazała.

Dziambor: trzeba było bardzo szybko zmyć z siebie to, że się robiło interesy z Rosją

Poseł Artur Dziambor zaznaczył, że "cały temat tej komisji rozpoczął się wtedy, kiedy odbyła się napaść Rosji na Ukrainę i trzeba było bardzo szybko zmyć z siebie to, że się robiło jakiekolwiek, nawet minimalne interesy z Rosją. - A interesy z Rosją robiła cała Europa, w tym Polska do dnia napaści Rosji na Ukrainę - zauważył.

- Pojawiła się potrzeba, żeby pokazać społeczeństwu, że z ruskimi to tamci, my nie, bo my jesteśmy ci, którzy zawsze robią dobrze. Przez jakiś czas była cisza, aż do momentu, gdy stwierdzono, że tym można walnąć w Donalda Tuska, Waldemara Pawlaka - powiedział.

Dodał, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu "wybiorą sobie państwo z PiS-u ten skład (komisji-red.), bo cała opozycja będzie głosowała przeciwko, i komisja wezwie Donalda Tuska, Waldemara Pawlaka, tego, kogo będą potrzebować".

Dziambor: trzeba było bardzo szybko zmyć z siebie to, że się robiło interesy z Rosją
Dziambor: trzeba było bardzo szybko zmyć z siebie to, że się robiło interesy z Rosją TVN24

W jego ocenie komisja przed wyborami "zdąży wezwać, kogo potrzebuje wezwać, i zrobić tego szopkę polityczną". - Wiemy doskonale, że ta komisja nie ma niczego wytłumaczyć. Od tego są służby, a podobno mamy najlepsze służby, jakie kiedykolwiek mieliśmy z ministrami (Mariuszem) Kamińskim, (Maciejem) Wąsikiem. Przecież wszystko powinno być badane, wszystko powinni oni wiedzieć. Jeżeli cokolwiek przecisnęło się przez takich wybitnych ministrów (…), no to to znaczy, że naprawdę coś złego się dzieje w naszym państwie - stwierdził.

Gawkowski: komisja kompromituje państwo polskie

W opinii szefa klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztofa Gawkowskiego "ministrowie z PiS-u i od prezydenta próbują bronić rzeczy nie do obrony, bo powołanie komisji do spraw wpływów rosyjskich kompromituje polskie państwo". - I dzieje się to na paru poziomach. Po pierwsze na poziomie szamba politycznego, które chcecie, żeby wybiło. To znaczy podczas wyborów w Polsce chcecie umoczyć ręce wszystkich Polaków w szambie i pokazać, że wszyscy jesteśmy gdzieś ubrudzeni. To znaczy wy jesteście czyści, a czystość wasza polega na tym, że będziecie innych brudzić - mówił.

- Po drugie, cała ta komisja, którą organizujecie, to jest komisja wyborcza, bo ma jeden podstawowy cel: w wyborach 2023 roku doprowadzić do waszej reelekcji. I nie ukrywajmy tego, bo było osiem lat rządów Prawa i Sprawiedliwości, w których nie zrobiliście nic - nie słyszałem o żadnych działaniach służb specjalnych, które byłyby później przełożone na zarzuty - nie zrobiliście nic, żeby poszukać, znaleźć i pokazać, że miała wpływ Rosja czy służby na polską politykę - dodał.

- PiS nie tylko zmarnował czas, ale dokładał rękę do tego, żeby wpływy rosyjskie się w Polsce rozbudowały. (…) Co zrobiliście z węglem rosyjskim? Wpuszczaliście go tutaj całymi hałdami, robiliście wszystko, żeby na tym Rosja kasę zarabiała - przekonywał, zwracając się do obecnych w studiu polityków obozu władzy.

- Doprowadziliście do takiej sytuacji, że mieliśmy przed atakiem rosyjskim na Ukrainę wrogów na naszej wschodniej flance. Relacje z Litwą, Łotwą czy z Ukrainą psuliście i naprawialiście. (…) Prowadziliście politykę zagraniczną w resortach, nie u prezydenta, taką, która doprowadziła do kompromitacji Polski i w Unii Europejskiej, i w NATO - ocenił.

Przypomniał, że prezydent Andrzej Duda "miał takie dobre relacje, że zapomniał gratulacji prezydentowi nowemu (Joe) Bidenowi złożyć". - Kompromitujecie Polskę, a ta komisja kompromituje nie was, ale całe państwo i za to się wstydźcie - mówił.

- Komisja Wenecka nawet doprowadziła do sytuacji, w której powiedziała, że ta ustawa powinna być w koszu.

Sroka: chodzi jedynie o teatr polityczny

Posłanka Porozumienia i Trzeciej Drogi Magdalena Sroka mówiła, że "tą ustawą, tą komisją, którą chcecie państwo powołać, wystawiacie bardzo złe świadectwo służbom, które od ośmiu lat nie przypominam sobie, żeby jakiegokolwiek polityka postawiły w stan oskarżenia, żeby jakikolwiek wniosek do parlamentu był skierowany o odebranie immunitetu".

- Chodzi jedynie o teatr polityczny. I to chcecie przeprowadzić przed wyborami. (…) Mamy artykuły Kodeksu karnego, które mogłyby powodować pociągnięcie takich osób przed sąd. Natomiast takich działań wy nie podejmujecie - uznała. - Te służby są pod waszym nadzorem - podkreśliła.

Sroka: chodzi jedynie o teatr polityczny
Sroka: chodzi jedynie o teatr politycznyTVN24

Sroka oznajmiła, że słyszała "rozmowę jednej z posłanek PiS-u" na temat tego, czemu na służyć komisja. - Ona ma służyć i być takim narzędziem edukacyjnym. Edukacyjnym po to, żeby (…) nakręcić tę niechęć, nakręcić te emocje - powiedziała, odwołując się do wspomnianej rozmowy.

- Przecież niczego tam nie pokażecie więcej aniżeli to, co już do tej pory mówicie. A to nie jest podstawą do tego, żeby postawić zarzuty karne i kogokolwiek pociągnąć do odpowiedzialności w związku z tym - oceniała.

Posłanka wyraziła zdanie, że "będziemy mieli sytuację, gdzie w połowie września komisja, członkowie komisji, którzy będą może nieoficjalnie, ale politycznie związani jedynie z PiS-em, będą powtarzać tezy". - Natomiast absolutnie nie doprowadzi to do jakiegokolwiek celu. Jeżeli tym celem miało być rzeczywiście przedstawienie wpływów, to dlaczego nie powołać komisji śledczej? - pytała.

Czy prezydent "szanuje Komisję Wenecką"? Przydacz odpowiada

W kontekście opinii Komisji Weneckiej, o której wspomniał wcześniej między innymi poseł Gawkowski, Przydacz został zapytany o to, czy "prezydent w ogóle szanuje Komisję Wenecką". - Zapoznałem się z opinią tej komisji, Komisji Weneckiej. Niestety nie odnosi się ona do aktualnie uchwalanego prawa, odnosi się do poprzednich projektów. Mówi o ustawie rzekomo już po nowelizacji prezydenckiej, ale wskazuje jako główny zarzut, że będzie ewentualnie można pozbawiać na 10 lat ludzi startu w wyborach - powiedział.

- Wszyscy w Polsce już wiedzą, PKW powiedziało to dzień po projekcie, że nie ma tu mowy o blokowaniu jakiegokolwiek startu - stwierdził.

- Czy pan szanuje sytuację, w której opinia jest wydawana na temat ustawy, która już de facto nie istnieje i jako główny zarzut wskazuje się przepis, który został wykreślony - pytał prowadzącego.  

"Lex Tusk"

31 maja weszła w życie - powstała z inicjatywy Prawa i Sprawiedliwości - ustawa o powołaniu komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022, którą prezydent podpisał kilka dni wcześniej, zapowiadając jednocześnie skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. 2 czerwca Andrzej Duda skierował jednak do Sejmu projekt nowelizacji ustawy, która została przyjęta przez Izbę w połowie czerwca. W piątek Sejm odrzucił sprzeciw Senatu, a ustawa trafi teraz do podpisu prezydenta.

Ustawa ta jest określana przez opozycję jako "lex Tusk", ponieważ jej zdaniem intencją ustawodawców było przygotowanie prawa wymierzonego w lidera PO Donalda Tuska. Opozycja zwraca przy tym uwagę, że na podstawie przepisów ustawy możliwe byłoby między innymi eliminowanie z życia publicznego osób wskazanych przez komisję.

Zgodnie z nowelą w komisji do spraw badania wpływów rosyjskich nie będą mogli zasiadać parlamentarzyści, znoszone są środki zaradcze zapisane w obecnej ustawie (to między innymi zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na okres do 10 lat), a głównym przedmiotem stwierdzenia komisji będzie uznanie, że dana osoba nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym. Odwołanie od decyzji komisji miałoby być kierowane do Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

Większe uprawnienia prezydenta. Politycy komentują

Goście TVN24 pytani byli również o przyjętą przez Sejm ustawę o współpracy władz w sprawie przewodnictwa Polski w Radzie Unii Europejskiej, które będzie miało miejsce w pierwszej połowie 2025 roku. Dzięki temu prezydent zyska dodatkowe uprawnienia w kreowaniu polityki unijnej.

Dopytywany o to, czemu taka zmiana pojawiła się na krótko przed wyborami parlamentarnymi, Przydacz mówił, że "inicjatywa prezydencka już została złożona do laski marszałkowskiej parę miesięcy temu". - Konstytucja i ustawodawstwo polskie nie definiuje, kiedy można składać projekty ustaw, a kiedy nie. (…) Pięcioletnia kadencja prezydenta, od pierwszego dnia zaprzysiężenia do ostatniego, prezydent może składać inicjatywę ustawodawczą. Tak mówi konstytucja. Przestrzegajmy konstytucji, dajmy szansę jej działać - powiedział.

- Zaczęliśmy przygotowywać priorytety na polską prezydencję w Unii Europejskiej. Okazało się, że te priorytety kluczowe dla polskiej polityki zagranicznej definiuje tylko rząd i ewentualnie jest opiniowany przez polski parlament. Udziału prezydenta, zgodnie z dzisiejszym ustawodawstwem, w tych priorytetach w ogóle nie ma. Uznaliśmy, że nie może tak być, że w najważniejszych sprawach polityczno-międzynarodowych polityki europejskiej w ogóle nie ma głosu prezydenta. To był początek całej dyskusji o wprowadzeniu tej ustawy - tłumaczył.

Dodał, że "jednocześnie uznaliśmy, że to jest dobry moment, żeby włączyć prezydenta w sposób prawny w decydowanie o najważniejszych stanowiskach na poziomie europejskim". - Prezydent wysyła ambasadorów, wysyła stałych przedstawicieli. Będą podejmowane oczywiście decyzje w najbliższym czasie także i dotyczące najwyższych stanowisk europejskich. Konstytucja tego nie reguluje, bo konstytucja została napisana przed wejściem Polski do Unii Europejskiej i dziwię się, że przez te dwadzieścia parę lat funkcjonowania nie zostało to doprecyzowane na poziomie ustawowym - przekazał.

Sejm uchwalił ustawę dotyczącą większych uprawnień prezydenta w polityce unijnej
Sejm uchwalił ustawę dotyczącą większych uprawnień prezydenta w polityce unijnejTVN24

Artur Dziambor ocenił, że w sprawie kompetencji prezydenta w obozie władzy nie dokonywano zmian "przez tyle czasu, ponieważ przez tyle czasu nie zaglądała im wizja, że zaraz odejdą". - Na tym wszystko polega. Chodzi o to, że widmo przegranych wyborów jest tak duże, że trzeba się zabezpieczyć na wszelkie sposoby - dodał.

ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW PO POŁUDNIU": PiS chce zwiększyć uprawnienia Andrzeja Dudy. "Konstytucja bardzo wyraźnie mówi..."

Lubnauer wskazała, że "w konstytucji jest bardzo jasno napisane, że to Rada Ministrów ma uprawnienia do prowadzenia polityki zagranicznej". - Był w tej sprawie wyrok Trybunału Konstytucyjnego w 2009 roku (…), który bardzo jednoznacznie mówił, że nawet jeśli prezydent może usiąść na tym umownym krześle, to ma tam reprezentować stanowisko rządu - powiedziała. Dodała, że Duda "próbuje zmienić konstytucję, bez zmiany konstytucji".

Sroka zaznaczyła, że urzędujący prezydent "przez osiem lat twardo reprezentował linię Nowogrodzkiej i to (ustawa - red.) nie było potrzebne". - Teraz na wypadek zmiany rządu musi się zabezpieczyć - dodała.  

- Prezydent Andrzej Duda chce ukraść kompetencje rządu i parlamentu w kwestii, w której nie rościł sobie do tego prawa przez osiem lat. (…) Roszczenia są zgłoszone, bo widać wyraźnie, że PiS idzie po porażkę. Wiecie to i się tego boicie - mówił Gawkowski, zwracając się do polityków Zjednoczonej Prawicy.

Autorka/Autor:ft/rzw

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

IMGW ostrzega przed spadkiem temperatury przy gruncie poniżej zera. Ostrzeżenia pierwszego stopnia obowiązują w 12 województwach. Sprawdź, gdzie tej nocy wystąpią przymrozki.

Ostrzeżenia IMGW w 12 województwach

Ostrzeżenia IMGW w 12 województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW, tvnmeteo.pl

Znamy pełną listę tegorocznych finalistów Eurowizji 2024. W sobotnim koncercie wystąpią między innymi: Szwajcaria, Holandia, Austria, Grecja i Izrael. Podczas występu reprezentantki tego ostatniego państwa - Eden Golan - słychać było gwizdy, buczenie i okrzyki.

Eurowizja 2024. Faworyci w finale. Gwizdy i okrzyki w trakcie izraelskiej piosenki

Eurowizja 2024. Faworyci w finale. Gwizdy i okrzyki w trakcie izraelskiej piosenki

Źródło:
tvn24.pl

Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego przyjął oświadczenie Tomasza Szmydta o zrzeczeniu się urzędu sędziego. Tomasz Szmydt nie jest już sędzią - przekazał rzecznik NSA.

Tomasz Szmydt nie jest już sędzią

Tomasz Szmydt nie jest już sędzią

Źródło:
PAP

- Nie wiemy, gdzie dalej podróżował, z kim się zadawał, z kim żył i z kim miał kontakt - mówił w "Faktach po Faktach" Bartosz Arłukowicz (KO), komentując podróż sędziego Szmydta na Białoruś w 2023 roku, o czym "najprawdopodobniej nie wiedziały służby". - Zapytajmy się, dlaczego służby podległe Donaldowi Tuskowi pozwoliły sędziemu Szmydtowi uciec na Białoruś - sugerował z kolei Karol Karski (PiS).

Arłukowicz pyta, "czemu sędzia mógł jeździć sobie na Białoruś". "Z dwóch powodów"

Arłukowicz pyta, "czemu sędzia mógł jeździć sobie na Białoruś". "Z dwóch powodów"

Źródło:
TVN24

- Prawdopodobnie sędzia Tomasz Szmydt wysyłał poprzez białoruski kanał dyplomatyczny dokumenty różnej treści. ABW bada tę sprawę - mówił w TVN24 reporter "Superwizjera" TVN Maciej Duda, zastrzegając, że są to nieoficjalne informacje. - Wiemy też, że służby ustaliły, że bezsprzecznie zaplanował swój wyjazd do Turcji, z której dostał się na Białoruś. Było to zaplanowane i przygotowane wcześniej - dodał.

Białoruski kanał, zaplanowany wyjazd do Turcji. Nowe ustalenia w sprawie Szmydta

Białoruski kanał, zaplanowany wyjazd do Turcji. Nowe ustalenia w sprawie Szmydta

Źródło:
TVN24

- Myślę, że ten agent, który znajduje się w tej chwili w Białorusi, cieszy się, że w ten sposób dzieli Polaków - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 Stanisław Karczewski, senator PiS i były marszałek Senatu. Odniósł się w ten sposób do politycznych emocji towarzyszących sprawie Tomasza Szmydta. Waldemar Pawlak, senator z ramienia PSL-Trzeciej Drogi i były premier, mówił w tym kontekście o "wpadce" i tłumaczył, do czego "powinno to nas wszystkich skłaniać".

Pawlak o "wpadce" i o tym, do czego "powinno to nas wszystkich skłaniać"

Pawlak o "wpadce" i o tym, do czego "powinno to nas wszystkich skłaniać"

Źródło:
TVN24

Donald Tusk przyjmie w piątek rezygnacje czterech ministrów i ogłosi nazwiska ich następców. Jak wynika z komunikatu na stronie KPRM, stanie się to na konferencji o godzinie 9.12. Zwoływanie wydarzeń tego typu na niepełne godziny nie jest częstą praktyką. Jednak godzina "9.12" padła już z ust szefa rządu.

Zmiany w Radzie Ministrów. Konferencja o nietypowej godzinie

Zmiany w Radzie Ministrów. Konferencja o nietypowej godzinie

Źródło:
PAP, TVN24

W piątek na placu Zamkowym ma się odbyć demonstracja rolników sprzeciwiających się zapisom Zielonego Ładu. Organizatorzy zapowiadają, że na ulice Warszawy może wyjść kilkadziesiąt tysięcy osób. Protest ma zakończyć się przed gmachem Sejmu. Policja oraz służby miejskie ostrzegają przed możliwymi utrudnieniami w ruchu.

Rolnicy wracają protestować do Warszawy. Przejdą z placu Zamkowego przed Sejm

Rolnicy wracają protestować do Warszawy. Przejdą z placu Zamkowego przed Sejm

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Grupa kilkunastu rolników ze Związku Rolniczego "Orka" protestuje w Sejmie, weszli do niego dzięki przepustkom Konfederacji i PiS. Marszałek Szymon Hołownia przyznał, że to organizacja, która "nie jest szczególnie znana". - Na czele tej grupy stoi człowiek, który w ostatnich wyborach samorządowych nie dostał się do rady powiatu. To jest też chęć odreagowania pewnych porażek politycznych - ocenił wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak.

Organizacja, która "nie jest szczególnie znana". Kim są rolnicy okupujący Sejm

Organizacja, która "nie jest szczególnie znana". Kim są rolnicy okupujący Sejm

Źródło:
TVN24, PAP

Mateusz Morawiecki nigdy nie był ministrem: cyfryzacji, sportu, rozwoju i finansów czy zdrowia? Na to pytanie za dwa tysiące złotych w programie "Milionerzy" odpowiadała pani Anna Mielczarek z Krakowa.

Pytanie w "Milionerach" o Mateusza Morawieckiego. Za dwa tysiące złotych

Pytanie w "Milionerach" o Mateusza Morawieckiego. Za dwa tysiące złotych

Źródło:
Milionerzy TVN

Nadchodzące dni przyniosą więcej chmur i słabe opady deszczu. W weekend pogoda zacznie się poprawiać - powróci słońce. Po nim temperatura w najcieplejszym momencie dnia wyniesie do 23 stopni Celsjusza, ale za sprawą rozpogodzeń i powietrza z północy wieczorami i o poranku może być rześko.

Pogoda na 5 dni. Przed nami zmiana

Pogoda na 5 dni. Przed nami zmiana

Źródło:
tvnmeteo.pl

Do parlamentu wpłynął wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu Macieja Świrskiego, szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - poinformował minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz. Świrski ocenił, że to "próba zastraszania organu konstytucyjnego w celu uzyskania pożądanych przez władzę wykonawczą działań organu".

Minister kultury: wpłynął wniosek o Trybunał Stanu dla Świrskiego. Jest reakcja

Minister kultury: wpłynął wniosek o Trybunał Stanu dla Świrskiego. Jest reakcja

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej próbuje zablokować prace sejmowej komisji śledczej do spraw Pegasusa za pomocą postanowienia, które zobowiązuje ją do powstrzymania się od "dokonywania jakichkolwiek czynności faktycznych lub prawnych" do czasu rozpatrzenia przez Trybunał wniosku grupy posłów. - Proszę się nie obawiać, komisja do spraw Pegagsusa będzie pracowała i wyjaśni do samego końca aferę, z którą mieliśmy do czynienia - zapewniła przewodnicząca komisji Magdalena Sroka.

Trybunał Konstytucyjny chce zablokować prace komisji śledczej. "Nie zastraszą nas pseudopostanowienia"

Trybunał Konstytucyjny chce zablokować prace komisji śledczej. "Nie zastraszą nas pseudopostanowienia"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Gdyby brak kompetencji, lenistwo, chaos były największymi błędami PiS-u i rządu panów Kaczyńskiego i Morawieckiego, to byłoby pół biedy - mówił w Sejmie premier Donald Tusk. Jak stwierdził, PiS od wielu lat "działa tu w Polsce pod wpływem rosyjskich interesów i rosyjskich wpływów". Skomentował też sprawę sędziego Tomasza Szmydta. Określił go jako "białoruskiego lub rosyjskiego agenta", który "został wyznaczony przez PiS" do rozmontowania polskiego systemu prawa. Przemówienie premiera było zakłócane przez posłów Zjednoczonej Prawicy.

Tusk z mównicy o PiS: od wielu lat działają pod wpływem rosyjskich interesów

Tusk z mównicy o PiS: od wielu lat działają pod wpływem rosyjskich interesów

Źródło:
TVN24, PAP

- Donald Tusk w tej chwili próbuje odwracać kota ogonem - stwierdził Jarosław Kaczyński, komentując słowa polskiego premiera o "rosyjskich wpływach" w PiS. Jak przekonywał, obecnie "Polska staje się kondominium niemiecko-rosyjskim".

Tusk o "rosyjskich wpływach" w PiS. Kaczyński odpowiada

Tusk o "rosyjskich wpływach" w PiS. Kaczyński odpowiada

Źródło:
TVN24

Przerażone dziecko powiadomiło policję w Wyszkowie o awanturze w domu. Po przyjeździe policjantów na miejsce okazało się, że matka dziecka, młoda kobieta, ma obrażenia ciała. Policja ustaliła, że mąż miał znęcać się nad nią od dłuższego czasu. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał już zarzuty związane z pobiciem i znęcaniem się nad najbliższą osobą.

Dziecko powiadomiło policję, że "tata bije mamę"

Dziecko powiadomiło policję, że "tata bije mamę"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W głosowaniu w Sejmie przepadł wniosek posłów PiS o odwołanie ministry klimatu Pauliny Hennig-Kloski. Z mównicy bronił jej m.in. premier Donald Tusk.

Posłowie PiS chcieli odwołania ministry. Tusk radzi: jedźcie na Nowogrodzką

Posłowie PiS chcieli odwołania ministry. Tusk radzi: jedźcie na Nowogrodzką

Źródło:
TVN24, PAP

Składki osób prowadzących działalność gospodarczą, czyli tak zwane składki na ZUS, wzrosną w 2025 roku o ponad 154 złote, licząc bez składki zdrowotnej - poinformował w mediach społecznościowych Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich i członek rady nadzorczej Zakłady Ubezpieczeń Społecznych.

Składki na ZUS w górę. Pierwsze wyliczenia

Składki na ZUS w górę. Pierwsze wyliczenia

Źródło:
tvn24.pl

Brazylijski stan Rio Grande Do Sul zmaga się ze skutkami powodzi. W czwartek władze poinformowały, że żywioł zabił 107 osób, a ponad 130 uznaje się za zaginione. Udało się uratować konia, który przez dwa dni tkwił na dachu zalanego domu.

Uratowano konia, który spędził dwa dni na dachu zalanego domu

Uratowano konia, który spędził dwa dni na dachu zalanego domu

Źródło:
Reuters

Rada Polityki Pieniężnej (RPP) nie zmieniła poziomu stóp procentowych NBP, część kredytobiorców czeka jednak niemiła niespodzianka. "W najbliższym czasie mogą wzrosnąć raty kredytów hipotecznych z oprocentowaniem zmiennym, opartych o stawkę WIBOR 6M" - wskazał Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors.

Część kredytobiorców może czekać niemiła niespodzianka

Część kredytobiorców może czekać niemiła niespodzianka

Źródło:
tvn24.pl

W greckim sektorze hotelarskim i gastronomicznym pozostaje ponad 80 tysięcy wakatów. Nawet dobrze płacące lokale mają trudności ze znalezieniem nowych pracowników.

Ponad 80 tysięcy wolnych miejsc pracy. "Tak duża liczba może niepokoić"

Ponad 80 tysięcy wolnych miejsc pracy. "Tak duża liczba może niepokoić"

Źródło:
PAP

Około 30 minut po rozpoczęciu matury z języka obcego w internecie pojawiły się zdjęcia arkuszy maturalnych z języka angielskiego. Dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marcin Smolik w rozmowie z portalem tvn24.pl potwierdził, że CKE pracuje nad zgłoszeniem sprawy na policję.

Tuż po rozpoczęciu matury z angielskiego zdjęcia arkuszy trafiły do sieci. CKE: przygotowujemy zawiadomienie

Tuż po rozpoczęciu matury z angielskiego zdjęcia arkuszy trafiły do sieci. CKE: przygotowujemy zawiadomienie

Źródło:
tvn24.pl

Stopy procentowe bez zmian. Rada Polityki Pieniężnej (RPP) zdecydowała się utrzymać stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie - przekazano w czwartkowym komunikacie. Decyzja jest zgodna z oczekiwaniami ekonomistów.

Jest decyzja w sprawie stóp procentowych

Jest decyzja w sprawie stóp procentowych

Źródło:
tvn24.pl

Tuż przed startem z lotniska w Pyrzowicach (woj. śląskie) funkcjonariusze Straży Granicznej na pokładzie samolotu zatrzymali 37-letniego obywatela Turcji. Mężczyzna jest podejrzany o zabójstwo popełnione w Niemczech. 37-latek został doprowadzony do prokuratury.

Podejrzany o zabójstwo Turek zatrzymany na lotnisku

Podejrzany o zabójstwo Turek zatrzymany na lotnisku

Źródło:
PAP

TVN24 znalazła się na czele rankingu najbardziej opiniotwórczych stacji telewizyjnych dekady - wynika z analizy Instytutu Monitorowania Mediów (IMM). Stacja była cytowana 181,8 tysiąca razy w latach 2014-2023.

TVN24 najbardziej opiniotwórczą stacją telewizyjną dekady

TVN24 najbardziej opiniotwórczą stacją telewizyjną dekady

Źródło:
tvn24.pl

Część polityków obozu rządzącego uważa, że wybory do Parlamentu Europejskiego "stały się szalupą ratunkową" dla niektórych kandydatów. Czy rzeczywiście "można się schować" za immunitetem europosła? Do czasu.

Ucieczka w immunitety? Dlaczego "europarlament nie ochroni"

Ucieczka w immunitety? Dlaczego "europarlament nie ochroni"

Źródło:
Konkret24
PGZ ubezpieczyła trzy okręty, choć dwóch nawet nie zaczęła budować. Składka: 150 milionów złotych

PGZ ubezpieczyła trzy okręty, choć dwóch nawet nie zaczęła budować. Składka: 150 milionów złotych

Źródło:
tvn24.pl
Premium

"Utknęliśmy na M20 na dwie godziny i nie weźmiemy udziału w królewskim przyjęciu ogrodowym" - napisała w mediach społecznościowych Paula Hudgell, gdy jej syn Tony nie zdołał dotrzeć na przyjęcie do Pałacu Buckingham. Wieczorem chłopiec dostał wiadomość. Brytyjskie media przypominają listę zasług dziewięciolatka, który - maltretowany przez biologicznych rodziców - w wieku kilku lat stracił obie nogi.

Dziewięciolatek nie przybył na spotkanie z królem. Szedł spać, gdy dostał wiadomość  

Dziewięciolatek nie przybył na spotkanie z królem. Szedł spać, gdy dostał wiadomość  

Źródło:
BBC

Do końca czerwca ma wygasnąć zjawisko pogodowe El Nino - poinformowali w czwartek amerykańscy meteorolodzy. Według ich przewidywań, w drugiej połowie 2024 roku może pojawić się zjawisko La Nina.

El Nino dobiega końca. Co czeka nas dalej

El Nino dobiega końca. Co czeka nas dalej

Źródło:
PAP, Reuters

Zimni ogrodnicy i zimna Zośka to fenomen klimatyczny, który przypada rokrocznie na maj. Z prognoz wynika, że w najbliższych dniach możemy spodziewać się niebezpiecznych dla ogrodników i botaników przymrozków. Jak nisko spadnie temperatura przy gruncie? Sprawdź na mapach, na co się przygotować.

Zimni ogrodnicy i zimna Zośka. Gdzie dokuczą przymrozki?

Zimni ogrodnicy i zimna Zośka. Gdzie dokuczą przymrozki?

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

11 czerwca na polskim rynku zadebiutuje platforma streamingowa Max - podano w komunikacie Warner Bros. Discovery. Widzów czekają atrakcyjne premiery - 17 czerwca ukaże się drugi sezon serialu "Ród smoka", a w sierpniu kolejna część polskiej produkcji "Odwilż". Jak podkreśla WBD, użytkownicy platformy Max jako jedyni będą mieć dostęp do relacji z każdego momentu igrzysk olimpijskich w Paryżu.

Wkrótce debiut platformy Max. "Rozpoczynamy wspólne odliczanie"

Wkrótce debiut platformy Max. "Rozpoczynamy wspólne odliczanie"

Źródło:
Warner Bros. Discovery

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24