"Lex Tusk" trafi do prezydenta. Politycy komentują. "Chcecie umoczyć ręce wszystkich Polaków w szambie"

Źródło:
TVN24
Gawkowski: komisja kompromituje państwo polskie
Gawkowski: komisja kompromituje państwo polskieTVN24
wideo 2/6
Gawkowski: komisja kompromituje państwo polskieTVN24

Sejm odrzucił w piątek sprzeciw Senatu do nowelizacji "lex Tusk". By prawo weszło w życie, musi zostać podpisane przez prezydenta. Sprawę komentowali w niedzielę goście "Kawy na ławę" w TVN24. - To jest komisja ruska, żeby dorwać Tuska, przy czym ta ruska nie dlatego, że ma badać wpływy rosyjskie, tylko dlatego, że to jest standard ruski i białoruski - powiedziała posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer. Poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski ocenił, że obóz władzy "podczas wyborów chce umoczyć ręce wszystkich Polaków w szambie". Prezydencki minister Marcin Przydacz zapowiedział, że Andrzej Duda podejmie decyzję w sprawie ustawy, gdy ta trafi na jego biurko.

Sejm odrzucił w piątek sprzeciw Senatu do nowelizacji "lex Tusk". Ustawa czeka teraz na podpis prezydenta. Sprawę komentowali w "Kawie na ławę": Katarzyna Lubnauer (Koalicja Obywatelska), Krzysztof Gawkowski (Lewica), Magdalena Sroka (Porozumienie, Trzecia Droga), Anna Zalewska (Prawo i Sprawiedliwość), Marcin Przydacz (Kancelaria Prezydenta) oraz Artur Dziambor (Wolnościowy). 

CZYTAJ WIĘCEJ. Sejm zdecydował w sprawie "lex Tusk" >>>

Przydacz: prezydent podejmie decyzję, gdy ustawa trafi na jego biurko

Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz ocenił, że "ta komisja jest potrzebna, o tym pan prezydent wielokrotnie mówił". - Jest potrzeba zbadania w sposób niezależny, ekspercki, ewentualnych wpływów rosyjskich na kluczowe decyzje dotyczące bezpieczeństwa państwa polskiego, na przykład w kontekście decyzji podejmowanych w zakresie bezpieczeństwa energetycznego. Mówimy tutaj o długoletnich kontraktach uzależniających Polskę od rosyjskiego gazu w sytuacji, w której Komisja Europejska musiała wówczas powstrzymywać rząd PO-PSL przed tego typu uzależnieniami - kontynuował.

Pytany, czy prezydent podpisze ustawę, Przydacz odparł, że "pan prezydent oczywiście podejmie decyzję wtedy, kiedy trafi to na jego biurko". - Mogę tylko przekazać, że oczywiście szereg z tych przepisów, które teraz pojawiły się w nowej ustawie, odpowiada oczekiwaniom pana prezydenta. Poczekajmy na decyzję, ale nie spodziewałbym się tutaj jakichś wielkich niespodzianek - zapowiedział.  

Przydacz: prezydent podejmie decyzję, gdy ustawa trafi na jego biurko
Przydacz: prezydent podejmie decyzję, gdy ustawa trafi na jego biurkoTVN24

Dopytywany o powody, dla których prezydent zgłosił nowelizację do poprzedniej ustawy, po tym jak ją kilka dni wcześniej podpisał, Przydacz tłumaczył, że Andrzej Duda "przy podpisaniu tamtej ustawy (...) od razu następczo skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego, czym uznał, że są pewne kontrowersje, które muszą zostać wyjaśnione".

- Jak wszyscy wiemy, dwa dni później również na forum Trybunału Konstytucyjnego pojawiły się takie a nie inne działania, które wywołały w panu prezydencie przekonanie, że ta droga nie doprowadzi finalnie do rozwiązania tej kwestii. Stąd też nowelizacja, projekt nowelizacji, który wychodzi naprzeciw wielu oczekiwaniom. Zostały zdjęte te najbardziej kontrowersyjne przepisy - przekonywał.

- Panu prezydentowi najbardziej zależy, na tym, aby w sposób jasny, transparentny, otwarty, przejrzysty wszyscy Polacy mogli się ewentualnie przekonać, dlaczego dane decyzje były podejmowane w taki czy inny sposób - dodał.

Zalewska: jak nigdy jest potrzebna komisja do spraw wpływów rosyjskich

Była minister edukacji, obecnie eurodeputowana PiS Anna Zalewska, dopytywana o powody przyjęcia ustawy, argumentowała, że "jest wojna, wojna eskaluje". - Po drugie, mamy wagnerowców u bram, przy granicy polskiej. Mamy ciągle informacje, że kolejna siatka szpiegów rosyjskich jest eliminowana. Służby działają - mówiła.

- W związku z tym jak nigdy jest potrzebna komisja do spraw wpływów rosyjskich, bo to oczywiście jest potrzebne też Polakom - przekonywała.

Zalewska: jak nigdy jest potrzebna komisja do spraw wpływów rosyjskich
Zalewska: jak nigdy jest potrzebna komisja do spraw wpływów rosyjskichTVN24

Zalewska wyraziła obiekcje wobec określania ustawy mianem "lex Tusk". - To jest komisja do spraw badania rosyjskich wpływów. To po pierwsze. Po drugie, rozmawiamy już o innej ustawie, tej zmienionej, która rzeczywiście czeka na podpis pana prezydenta, bo proszę zauważyć, że tam mamy ścieżkę sądową, mamy wyeliminowany zakaz pełnienia funkcji publicznych - powiedziała.

- W związku z tym opinia publiczna, tak jak w każdym kraju członkowskim, tak jak w Parlamencie Europejskim, potrzebuje wiedzieć. (…) Bardzo często między innymi w krajach członkowskich tak się dzieje - mówiła.

Lubnauer: to jest komisja ruska, żeby dorwać Tuska

Pytana, czy po prezydenckich zmianach ustawa jest "dobra dla Polaków", posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer odpowiedziała, że "w dalszym ciągu to nie jest w żadnym porządku prawnym, bo to nie ma nic wspólnego z polską konstytucją, w ogóle z jakimikolwiek zasadami państwa prawa". - Natomiast to jest komisja ruska, żeby dorwać Tuska, przy czym ta ruska to nie dlatego, że ma badać wpływy rosyjskie, tylko dlatego, że to jest po prostu standard ruski i białoruski - oceniła.

- Nie oszukujmy się, po prostu chodzi o to, żeby to, co Kaczyński powiedział na jednym z ostatnich pikników o Tusku - że jest wrogiem narodu - żeby mogli powiedzieć teraz w ramach tej komisji przedstawiciele PiS-u, którzy tam zasiądą - mówiła.

- Jest to sąd kapturowy. Tu nie chodzi o to, żeby cokolwiek ustalić. Już tak naprawdę werdykt zapadł. (…) W tej chwili mam wrażenie, że - co więcej - jakoś nikt się nie pali, żeby w tej komisji być i nie ma specjalnie chętnych. Bo wszyscy wiedzą, że jest to niekonstytucyjne, nieprawne, że ktoś może za to odpowiadać - argumentowała.

Lubnauer:  to jest komisja ruska, żeby dorwać Tuska
Lubnauer: to jest komisja ruska, żeby dorwać TuskaTVN24

Lubnauer dodała, że "najlepszym faktem świadczącym, że jest to poza w ogóle jakimkolwiek prawem, jest fakt, że ludzie, którzy będą siedzieć w tej komisji, nie podlegają prawu". - Czyli mogą szkalować, mogą kłamać, mogą mówić różne rzeczy na osoby, które oskarżają i nie podlegają polskiemu prawu, bo są wyłączeni z odpowiedzialności prawnej – wskazała.

Dziambor: trzeba było bardzo szybko zmyć z siebie to, że się robiło interesy z Rosją

Poseł Artur Dziambor zaznaczył, że "cały temat tej komisji rozpoczął się wtedy, kiedy odbyła się napaść Rosji na Ukrainę i trzeba było bardzo szybko zmyć z siebie to, że się robiło jakiekolwiek, nawet minimalne interesy z Rosją. - A interesy z Rosją robiła cała Europa, w tym Polska do dnia napaści Rosji na Ukrainę - zauważył.

- Pojawiła się potrzeba, żeby pokazać społeczeństwu, że z ruskimi to tamci, my nie, bo my jesteśmy ci, którzy zawsze robią dobrze. Przez jakiś czas była cisza, aż do momentu, gdy stwierdzono, że tym można walnąć w Donalda Tuska, Waldemara Pawlaka - powiedział.

Dodał, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu "wybiorą sobie państwo z PiS-u ten skład (komisji-red.), bo cała opozycja będzie głosowała przeciwko, i komisja wezwie Donalda Tuska, Waldemara Pawlaka, tego, kogo będą potrzebować".

Dziambor: trzeba było bardzo szybko zmyć z siebie to, że się robiło interesy z Rosją
Dziambor: trzeba było bardzo szybko zmyć z siebie to, że się robiło interesy z Rosją TVN24

W jego ocenie komisja przed wyborami "zdąży wezwać, kogo potrzebuje wezwać, i zrobić tego szopkę polityczną". - Wiemy doskonale, że ta komisja nie ma niczego wytłumaczyć. Od tego są służby, a podobno mamy najlepsze służby, jakie kiedykolwiek mieliśmy z ministrami (Mariuszem) Kamińskim, (Maciejem) Wąsikiem. Przecież wszystko powinno być badane, wszystko powinni oni wiedzieć. Jeżeli cokolwiek przecisnęło się przez takich wybitnych ministrów (…), no to to znaczy, że naprawdę coś złego się dzieje w naszym państwie - stwierdził.

Gawkowski: komisja kompromituje państwo polskie

W opinii szefa klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztofa Gawkowskiego "ministrowie z PiS-u i od prezydenta próbują bronić rzeczy nie do obrony, bo powołanie komisji do spraw wpływów rosyjskich kompromituje polskie państwo". - I dzieje się to na paru poziomach. Po pierwsze na poziomie szamba politycznego, które chcecie, żeby wybiło. To znaczy podczas wyborów w Polsce chcecie umoczyć ręce wszystkich Polaków w szambie i pokazać, że wszyscy jesteśmy gdzieś ubrudzeni. To znaczy wy jesteście czyści, a czystość wasza polega na tym, że będziecie innych brudzić - mówił.

- Po drugie, cała ta komisja, którą organizujecie, to jest komisja wyborcza, bo ma jeden podstawowy cel: w wyborach 2023 roku doprowadzić do waszej reelekcji. I nie ukrywajmy tego, bo było osiem lat rządów Prawa i Sprawiedliwości, w których nie zrobiliście nic - nie słyszałem o żadnych działaniach służb specjalnych, które byłyby później przełożone na zarzuty - nie zrobiliście nic, żeby poszukać, znaleźć i pokazać, że miała wpływ Rosja czy służby na polską politykę - dodał.

- PiS nie tylko zmarnował czas, ale dokładał rękę do tego, żeby wpływy rosyjskie się w Polsce rozbudowały. (…) Co zrobiliście z węglem rosyjskim? Wpuszczaliście go tutaj całymi hałdami, robiliście wszystko, żeby na tym Rosja kasę zarabiała - przekonywał, zwracając się do obecnych w studiu polityków obozu władzy.

- Doprowadziliście do takiej sytuacji, że mieliśmy przed atakiem rosyjskim na Ukrainę wrogów na naszej wschodniej flance. Relacje z Litwą, Łotwą czy z Ukrainą psuliście i naprawialiście. (…) Prowadziliście politykę zagraniczną w resortach, nie u prezydenta, taką, która doprowadziła do kompromitacji Polski i w Unii Europejskiej, i w NATO - ocenił.

Przypomniał, że prezydent Andrzej Duda "miał takie dobre relacje, że zapomniał gratulacji prezydentowi nowemu (Joe) Bidenowi złożyć". - Kompromitujecie Polskę, a ta komisja kompromituje nie was, ale całe państwo i za to się wstydźcie - mówił.

- Komisja Wenecka nawet doprowadziła do sytuacji, w której powiedziała, że ta ustawa powinna być w koszu.

Sroka: chodzi jedynie o teatr polityczny

Posłanka Porozumienia i Trzeciej Drogi Magdalena Sroka mówiła, że "tą ustawą, tą komisją, którą chcecie państwo powołać, wystawiacie bardzo złe świadectwo służbom, które od ośmiu lat nie przypominam sobie, żeby jakiegokolwiek polityka postawiły w stan oskarżenia, żeby jakikolwiek wniosek do parlamentu był skierowany o odebranie immunitetu".

- Chodzi jedynie o teatr polityczny. I to chcecie przeprowadzić przed wyborami. (…) Mamy artykuły Kodeksu karnego, które mogłyby powodować pociągnięcie takich osób przed sąd. Natomiast takich działań wy nie podejmujecie - uznała. - Te służby są pod waszym nadzorem - podkreśliła.

Sroka: chodzi jedynie o teatr polityczny
Sroka: chodzi jedynie o teatr politycznyTVN24

Sroka oznajmiła, że słyszała "rozmowę jednej z posłanek PiS-u" na temat tego, czemu na służyć komisja. - Ona ma służyć i być takim narzędziem edukacyjnym. Edukacyjnym po to, żeby (…) nakręcić tę niechęć, nakręcić te emocje - powiedziała, odwołując się do wspomnianej rozmowy.

- Przecież niczego tam nie pokażecie więcej aniżeli to, co już do tej pory mówicie. A to nie jest podstawą do tego, żeby postawić zarzuty karne i kogokolwiek pociągnąć do odpowiedzialności w związku z tym - oceniała.

Posłanka wyraziła zdanie, że "będziemy mieli sytuację, gdzie w połowie września komisja, członkowie komisji, którzy będą może nieoficjalnie, ale politycznie związani jedynie z PiS-em, będą powtarzać tezy". - Natomiast absolutnie nie doprowadzi to do jakiegokolwiek celu. Jeżeli tym celem miało być rzeczywiście przedstawienie wpływów, to dlaczego nie powołać komisji śledczej? - pytała.

Czy prezydent "szanuje Komisję Wenecką"? Przydacz odpowiada

W kontekście opinii Komisji Weneckiej, o której wspomniał wcześniej między innymi poseł Gawkowski, Przydacz został zapytany o to, czy "prezydent w ogóle szanuje Komisję Wenecką". - Zapoznałem się z opinią tej komisji, Komisji Weneckiej. Niestety nie odnosi się ona do aktualnie uchwalanego prawa, odnosi się do poprzednich projektów. Mówi o ustawie rzekomo już po nowelizacji prezydenckiej, ale wskazuje jako główny zarzut, że będzie ewentualnie można pozbawiać na 10 lat ludzi startu w wyborach - powiedział.

- Wszyscy w Polsce już wiedzą, PKW powiedziało to dzień po projekcie, że nie ma tu mowy o blokowaniu jakiegokolwiek startu - stwierdził.

- Czy pan szanuje sytuację, w której opinia jest wydawana na temat ustawy, która już de facto nie istnieje i jako główny zarzut wskazuje się przepis, który został wykreślony - pytał prowadzącego.  

"Lex Tusk"

31 maja weszła w życie - powstała z inicjatywy Prawa i Sprawiedliwości - ustawa o powołaniu komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022, którą prezydent podpisał kilka dni wcześniej, zapowiadając jednocześnie skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. 2 czerwca Andrzej Duda skierował jednak do Sejmu projekt nowelizacji ustawy, która została przyjęta przez Izbę w połowie czerwca. W piątek Sejm odrzucił sprzeciw Senatu, a ustawa trafi teraz do podpisu prezydenta.

Ustawa ta jest określana przez opozycję jako "lex Tusk", ponieważ jej zdaniem intencją ustawodawców było przygotowanie prawa wymierzonego w lidera PO Donalda Tuska. Opozycja zwraca przy tym uwagę, że na podstawie przepisów ustawy możliwe byłoby między innymi eliminowanie z życia publicznego osób wskazanych przez komisję.

Zgodnie z nowelą w komisji do spraw badania wpływów rosyjskich nie będą mogli zasiadać parlamentarzyści, znoszone są środki zaradcze zapisane w obecnej ustawie (to między innymi zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na okres do 10 lat), a głównym przedmiotem stwierdzenia komisji będzie uznanie, że dana osoba nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym. Odwołanie od decyzji komisji miałoby być kierowane do Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

Większe uprawnienia prezydenta. Politycy komentują

Goście TVN24 pytani byli również o przyjętą przez Sejm ustawę o współpracy władz w sprawie przewodnictwa Polski w Radzie Unii Europejskiej, które będzie miało miejsce w pierwszej połowie 2025 roku. Dzięki temu prezydent zyska dodatkowe uprawnienia w kreowaniu polityki unijnej.

Dopytywany o to, czemu taka zmiana pojawiła się na krótko przed wyborami parlamentarnymi, Przydacz mówił, że "inicjatywa prezydencka już została złożona do laski marszałkowskiej parę miesięcy temu". - Konstytucja i ustawodawstwo polskie nie definiuje, kiedy można składać projekty ustaw, a kiedy nie. (…) Pięcioletnia kadencja prezydenta, od pierwszego dnia zaprzysiężenia do ostatniego, prezydent może składać inicjatywę ustawodawczą. Tak mówi konstytucja. Przestrzegajmy konstytucji, dajmy szansę jej działać - powiedział.

- Zaczęliśmy przygotowywać priorytety na polską prezydencję w Unii Europejskiej. Okazało się, że te priorytety kluczowe dla polskiej polityki zagranicznej definiuje tylko rząd i ewentualnie jest opiniowany przez polski parlament. Udziału prezydenta, zgodnie z dzisiejszym ustawodawstwem, w tych priorytetach w ogóle nie ma. Uznaliśmy, że nie może tak być, że w najważniejszych sprawach polityczno-międzynarodowych polityki europejskiej w ogóle nie ma głosu prezydenta. To był początek całej dyskusji o wprowadzeniu tej ustawy - tłumaczył.

Dodał, że "jednocześnie uznaliśmy, że to jest dobry moment, żeby włączyć prezydenta w sposób prawny w decydowanie o najważniejszych stanowiskach na poziomie europejskim". - Prezydent wysyła ambasadorów, wysyła stałych przedstawicieli. Będą podejmowane oczywiście decyzje w najbliższym czasie także i dotyczące najwyższych stanowisk europejskich. Konstytucja tego nie reguluje, bo konstytucja została napisana przed wejściem Polski do Unii Europejskiej i dziwię się, że przez te dwadzieścia parę lat funkcjonowania nie zostało to doprecyzowane na poziomie ustawowym - przekazał.

Sejm uchwalił ustawę dotyczącą większych uprawnień prezydenta w polityce unijnej
Sejm uchwalił ustawę dotyczącą większych uprawnień prezydenta w polityce unijnejTVN24

Artur Dziambor ocenił, że w sprawie kompetencji prezydenta w obozie władzy nie dokonywano zmian "przez tyle czasu, ponieważ przez tyle czasu nie zaglądała im wizja, że zaraz odejdą". - Na tym wszystko polega. Chodzi o to, że widmo przegranych wyborów jest tak duże, że trzeba się zabezpieczyć na wszelkie sposoby - dodał.

ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW PO POŁUDNIU": PiS chce zwiększyć uprawnienia Andrzeja Dudy. "Konstytucja bardzo wyraźnie mówi..."

Lubnauer wskazała, że "w konstytucji jest bardzo jasno napisane, że to Rada Ministrów ma uprawnienia do prowadzenia polityki zagranicznej". - Był w tej sprawie wyrok Trybunału Konstytucyjnego w 2009 roku (…), który bardzo jednoznacznie mówił, że nawet jeśli prezydent może usiąść na tym umownym krześle, to ma tam reprezentować stanowisko rządu - powiedziała. Dodała, że Duda "próbuje zmienić konstytucję, bez zmiany konstytucji".

Sroka zaznaczyła, że urzędujący prezydent "przez osiem lat twardo reprezentował linię Nowogrodzkiej i to (ustawa - red.) nie było potrzebne". - Teraz na wypadek zmiany rządu musi się zabezpieczyć - dodała.  

- Prezydent Andrzej Duda chce ukraść kompetencje rządu i parlamentu w kwestii, w której nie rościł sobie do tego prawa przez osiem lat. (…) Roszczenia są zgłoszone, bo widać wyraźnie, że PiS idzie po porażkę. Wiecie to i się tego boicie - mówił Gawkowski, zwracając się do polityków Zjednoczonej Prawicy.

Autorka/Autor:ft/rzw

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Córka pani Mireli z Godziszewa (woj. pomorskie) otworzyła cukierka z galaretką, którego dostała poprzedniego dnia, kiedy z innymi dziećmi chodziła po sąsiednich domach w ramach Halloween. - W cukierku była ostrzałka od temperówki. Byliśmy z mężem przerażeni, nasze dzieci więcej nie będą się tak bawić - mówi kobieta. Miejscowi zastanawiają się, kto z sąsiadów chciał zrobić krzywdę dzieciom. Burmistrz pobliskiego miasteczka oferuje nagrodę w wysokości 10 tysięcy złotych za pomoc w ujęciu sprawcy.

Ostrze temperówki w cukierku. Jest nagroda za pomoc w ujęciu tego, kto chciał zrobić krzywdę dzieciom

Ostrze temperówki w cukierku. Jest nagroda za pomoc w ujęciu tego, kto chciał zrobić krzywdę dzieciom

Źródło:
tvn24.pl
Pragmatyczny do kwadratu. Postkomunista i liberał, eurosceptyk i euroentuzjasta w jednym

Pragmatyczny do kwadratu. Postkomunista i liberał, eurosceptyk i euroentuzjasta w jednym

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kamala Harris cieszy się niewielką przewagą nad Donaldem Trumpem w czterech spośród siedmiu stanów wahających się, które najprawdopodobniej przesądzą o wyniku wyborów prezydenckich w USA - wynika z najnowszego sondażu dla magazynu "The Times".

Nowe sondaże z USA. "Pas rdzy" za Harris, ale jej droga do wygranej "coraz trudniejsza"

Nowe sondaże z USA. "Pas rdzy" za Harris, ale jej droga do wygranej "coraz trudniejsza"

Źródło:
The Times, PAP

Rekordowy poziom zanieczyszczeń powietrza odnotowano w nocy z piątku na sobotę w 14-milionowym mieście Lahaur we wschodnim Pakistanie. W związku z utrzymującym się smogiem zajęcia sportowe w szkołach nie będą odbywać się na świeżym powietrzu, mieszkańcom zakazano używania riksz motorowych, wstrzymano prace budowlane.

"Nigdy wcześniej nie osiągnęliśmy poziomu 1000"

"Nigdy wcześniej nie osiągnęliśmy poziomu 1000"

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk zabrał głos w sprawie zbliżających się wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, w których zmierzą się kandydatka Partii Demokratycznej Kamala Harris i popierany przez republikanów Donald Trump. "Niektórzy twierdzą, że przyszłość Europy zależy od amerykańskich wyborów, podczas gdy w pierwszej kolejności zależy od nas" - napisał na platformie X szef polskiego rządu.

"Harris czy Trump". Tusk o wyborach w USA

"Harris czy Trump". Tusk o wyborach w USA

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Antoni Macierewicz ewidentnie stanowi zagrożenie na drodze - komentowała doniesienia o "rajdzie" byłego ministra po Warszawie posłanka Koalicji Obywatelskiej Monika Rosa. Grzegorz Schetyna ocenił, że Macierewicz "zawsze taki był". - To jest człowiek, który jest ponad prawem i ponad zasadami - stwierdził Schetyna.

"Rajd" Macierewicza. "Ewidentnie stanowi zagrożenie na drodze"

"Rajd" Macierewicza. "Ewidentnie stanowi zagrożenie na drodze"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Funkcjonariusze znaleźli w lesie w Górnej Austrii ciało podejrzewanego o zastrzelenie dwóch osób, w tym burmistrza miasta Arnreit. Policyjna obława trwała prawie tydzień. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna popełnił samobójstwo.

Tydzień szukali domniemanego zabójcy. Znaleźli jego auto i ciało

Tydzień szukali domniemanego zabójcy. Znaleźli jego auto i ciało

Źródło:
PAP

Pięciomiesięczny niemowlak trafił do szpitala z podejrzeniem pobicia. Rodzice dziecka zostali zatrzymani, oboje byli pijani. Przebywają w areszcie. Sprawą zajmuje się prokuratura.

Posiniaczony niemowlak trafił do szpitala. W domu krzyk, płacz i wyzwiska

Posiniaczony niemowlak trafił do szpitala. W domu krzyk, płacz i wyzwiska

Źródło:
PAP

Miedzianą trumnę z ciałem Johanna Wincklera - burmistrza XVII-wiecznego Lubania (Dolnośląskie), wykopali archeolodzy na placu Lompy w centrum miasta.

Cztery wieki przeleżał pod ziemią. Wykopali trumnę z ciałem burmistrza

Cztery wieki przeleżał pod ziemią. Wykopali trumnę z ciałem burmistrza

Źródło:
PAP

2 listopada to Dzień Zaduszny. Dla wielu osób odwiedzających groby bliskich tak samo ważny jak 1 listopada. Na polskich cmentarzach, podobnie jak w piątek, zapłonęły znicze, pojawiły się wiązanki kwiatów. To także okazja do podsumowania pierwszych dni policyjnej akcji "Znicz". Nie obyło się bez wypadków i ofiar śmiertelnych. Zatrzymanych zostało blisko 500 nietrzeźwych kierowców.

W Zaduszki ruch jest mniejszy, ale na drogach wciąż trwa akcja "Znicz". Policjanci podali pierwsze dane o wypadkach

W Zaduszki ruch jest mniejszy, ale na drogach wciąż trwa akcja "Znicz". Policjanci podali pierwsze dane o wypadkach

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W Rosji rośnie liczba przypadków kradzieży masła po gwałtownym wzroście cen tego produktu - informują niezależne rosyjskie portale. W Moskwie zatrzymano dwóch uzbrojonych w noże mężczyzn, którzy - nie zwracając uwagi na kamery monitoringu - zapakowali do plecaka 25 kostek masła i usiłowali uciec.

"Armagedon z masłem". W Rosji fala kradzieży

"Armagedon z masłem". W Rosji fala kradzieży

Źródło:
Reuters, The Moscow Times, tvn24.pl

Kemi Badenoch, była ministra biznesu i handlu, została nową liderką brytyjskiej Partii Konserwatywnej. To pierwsza czarnoskóra kobieta na czele dużej partii w kraju. Po ogłoszeniu wyniku zapowiedziała "zresetowanie polityki i sposobu myślenia" w ugrupowaniu.

Nowa liderka chce "zresetować sposób myślenia" w partii

Nowa liderka chce "zresetować sposób myślenia" w partii

Źródło:
PAP

Nie zgadzamy się z takimi rozliczeniami. To jest państwo w państwie - mówi w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl pan Tomasz z Zielonej Góry. Dostał fakturę za prąd na ponad 20 tysięcy złotych i wysokie prognozy na kolejne miesiące. - Ktoś zmienił taryfę - stwierdza. Enea zapowiada korektę rozliczeń.

Gigantyczny rachunek za prąd. "Katastrofa"

Gigantyczny rachunek za prąd. "Katastrofa"

Źródło:
tvn24.pl

Ochłodzenie, które wszyscy poczuliśmy w sobotę, z nami zostanie. W niektórych częściach Polski o poranku temperatura będzie spadać znacznie poniżej zera. Na najbliższe dni nie zapowiadamy opadów, jednak na niebie będą przeważać chmury.

To nie będą przyjemne poranki

To nie będą przyjemne poranki

Źródło:
tvnmeteo.pl

Skąd się wzięło hasło "Chwała Ukrainie"? Wbrew informacji rozpowszechnianej teraz w polskich mediach społecznościowych jego autorem wcale nie był Stepan Bandera. Taką tezę forsują przeciwnicy Ukrainy, próbując wzbudzić niechęć Polaków do Ukraińców - ale się mylą.

"Chwała Ukrainie" wymyślił Bandera? Geneza jest inna

"Chwała Ukrainie" wymyślił Bandera? Geneza jest inna

Źródło:
Konkret24

Finansiści, prawnicy, specjaliści do spraw administracji, programiści czy sekretarki - to jedne z zawodów najbardziej narażonych na wpływ sztucznej inteligencji według analizy Polskiego Instytutu Ekonomicznego. W 20 wymienianych przez ekspertów zawodach zatrudnionych jest obecnie w Polsce około 3,68 miliona osób. Większość to kobiety.

20 najbardziej narażonych zawodów. To miliony osób w Polsce

20 najbardziej narażonych zawodów. To miliony osób w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Berkshire Hathaway zgromadziło na koniec trzeciego kwartału 325,2 miliarda dolarów gotówki, pozbywając się w ciągu trzech ostatnich miesięcy dużych pakietów akcji, w tym Apple i Bank of America - wynika z raportu finansowego opublikowanego w sobotę.

Miliarder sprzedaje akcje, góra gotówki rośnie

Miliarder sprzedaje akcje, góra gotówki rośnie

Źródło:
PAP

W sobotę mieszkańcy Wrocławia mogli zobaczyć gęsty, czarny dym unoszący się nad miastem. Źródło ognia znajdowało się przy ulicy Hubskiej. Strażacy przekazują, że płonęły śmieci i opony, a w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Zdjęcia obłoków dymu, które spowiły miasto, dostaliśmy na Kontakt24.

Gęsty, czarny dym nad Wrocławiem

Gęsty, czarny dym nad Wrocławiem

Źródło:
tvn24.pl, Kontakt24

"Wszyscy są równi wobec prawa. Nawet Macierewicz" - napisał na portalu X Tomasz Siemoniak, szef MSWiA. W ten sposób skomentował "rajd" byłego ministra po Warszawie, który po doniesieniach dziennikarzy bada stołeczna policja. Macierewicz miał złamać szereg przepisów drogowych, może stracić prawo jazdy.

Siemoniak o "rajdzie" Macierewicza: dość tych szaleństw

Siemoniak o "rajdzie" Macierewicza: dość tych szaleństw

Źródło:
tvn24.pl, "Fakt"

W przedterminowym głosowaniu w siedmiu kluczowych stanach w wyścigu o Biały Dom ponad połowę głosów oddały kobiety - wynika z sondażu firmy Catalist. Wśród wyborczyń największym poparciem cieszy się Kamala Harris. Stacja CNN zwraca uwagę, że pozyskanie głosów kobiet to coraz większe wyzwanie dla kandydata republikanów Donalda Trumpa.

To "może być jedna z decydujących kwestii" dla Trumpa. Dotychczas większość głosów oddały kobiety

To "może być jedna z decydujących kwestii" dla Trumpa. Dotychczas większość głosów oddały kobiety

Źródło:
PAP

Raczej po kilku dniach najwcześniej dowiemy się, kto jest nowym prezydentem Stanów Zjednoczonych - powiedział w "Jeden na jeden" amerykanista prof. Paweł Laidler, pytany, kiedy poznamy wyniki wyborów w USA.

Jak szybko poznamy nowego prezydenta USA? "Wydaje się, że to będą dni"

Jak szybko poznamy nowego prezydenta USA? "Wydaje się, że to będą dni"

Źródło:
TVN24

W Karolinie Południowej wykonano w piątek egzekucję 59-letniego Richarda Moore'a, skazanego na śmierć za zastrzelenie sprzedawcy w sklepie w 1999 roku. Najwyższy wymiar kary wykonano pomimo licznych apeli o odstąpienie od egzekucji. - Jego wyrok jest całkowicie niewspółmierny do popełnionego czynu - oświadczył syn skazańca.

Egzekucja wykonana mimo licznych apeli. "Wyrok całkowicie niewspółmierny do czynu"

Egzekucja wykonana mimo licznych apeli. "Wyrok całkowicie niewspółmierny do czynu"

Źródło:
PAP, CNN

Pomysł Wigilii ustawowo wolnej od pracy budzi wątpliwości organizacji pracodawców. "To kolejna nieprzemyślana pod kątem gospodarczym propozycja" - zwracają uwagę i dodają, że "pracownik, jeżeli chce nie pracować w Wigilię, może skorzystać z urlopu wypoczynkowego".

Nowy dzień ustawowo wolny od pracy. "Nieprzemyślana propozycja"

Nowy dzień ustawowo wolny od pracy. "Nieprzemyślana propozycja"

Źródło:
tvn24.pl
Żałoba, która jest "tabu w tabu". "Ci, którzy cierpią, nie są chorzy, nie potrzebują leczenia"

Żałoba, która jest "tabu w tabu". "Ci, którzy cierpią, nie są chorzy, nie potrzebują leczenia"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Musimy zakończyć wojnę w Ukrainie, a można to zrobić tylko, jak Donald Trump będzie nowym prezydentem – twierdzi bliski współpracownik Trumpa, republikański kongresmen z Florydy Byron Donalds. W rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN24 Marcinem Wroną odniósł się też do słów o "wyspie śmieci" oraz walki o głosy Amerykanów polskiego pochodzenia.

Bliski współpracownik Trumpa: musimy zakończyć wojnę w Ukrainie

Bliski współpracownik Trumpa: musimy zakończyć wojnę w Ukrainie

Źródło:
TVN24

W Atenach, na terenie ministerstwa obrony cywilnej Grecji, doszło do starcia protestujących strażaków z policją. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego i granatów hukowych. Lokalne media poinformowały o 14 poszkodowanych i kilku zatrzymanych osobach.

Strażacy starli się z policjantami na terenie ministerstwa. Gaz, granaty hukowe i armatka wodna

Strażacy starli się z policjantami na terenie ministerstwa. Gaz, granaty hukowe i armatka wodna

Źródło:
PAP, Reuters

W ciągu minionego roku pożegnaliśmy wielu przywódców politycznych, ludzi filmu, muzyki, mody. We Wszystkich Świętych przypominamy tych, którzy odeszli - ich najważniejsze dokonania, role, dzieła.

Odeszli w minionym roku

Odeszli w minionym roku

Źródło:
tvn24.pl

"Zielona Granica" Agnieszki Holland zdobyła nominację do otwierających oscarowy sezon wyróżnień Gotham Awards, tzw. "Oscarów kina niezależnego", w kategorii Film Międzynarodowy. Obraz polskiej reżyserki powalczy o zwycięstwo między innymi z "Hard Truths" brytyjskiego mistrza Mike'a Leigha oraz z indyjskimi "Wszystkimi odcieniami światła".

Film Agnieszki Holland z nominacją do Gotham Awards - Oscarów kina niezależnego

Film Agnieszki Holland z nominacją do Gotham Awards - Oscarów kina niezależnego

Źródło:
"The Hollywood Reporter", tvn24.pl

Jak co roku 1 i 2 listopada, w dniu Wszystkich Świętych i w Zaduszki, wspominamy zmarłych. Wśród tych, którzy odeszli w ciągu minionych dwunastu miesięcy, są artyści, naukowcy, pisarze, politycy i dziennikarze. Żegnali ich bliscy, przyjaciele, współpracownicy, a także ludzie pełni uznania i szacunku dla ich dokonań.

Znani Polacy, którzy odeszli w minionym roku

Znani Polacy, którzy odeszli w minionym roku

Źródło:
tvn24.pl

W Powstaniu Warszawskim walczyli o wolność. O wyzwolenie stolicy Polski spod niemieckiej okupacji. Często byli jeszcze nastolatkami. - Oczywiście, że słysząc gwizd spadającej bomby czy nadlatującego pocisku, to się bałem, ale gdzieś wewnątrz zawsze tkwiła świadomość złożonej przysięgi i poczucie, że jestem żołnierzem. A także strach przed wstydem (…), gdybym się sprzeniewierzył wpajanym latami wartościom - mówił Stanisław Majewski ps. "Stach". W dniu Wszystkich Świętych wspominamy powstańców, którzy zmarli w ciągu ostatniego roku.

Powstańcy warszawscy, których pożegnaliśmy w minionym roku

Powstańcy warszawscy, których pożegnaliśmy w minionym roku

Źródło:
tvn24.pl

W tym szczególnym dniu przypominamy koleżanki i kolegów, którzy przez lata współtworzyli naszą telewizję. Wspominamy zmarłych pracowników i współpracowników TVN24.

Bez nich TVN24 nie byłaby taka sama. Wspominamy naszych kolegów, którzy odeszli

Bez nich TVN24 nie byłaby taka sama. Wspominamy naszych kolegów, którzy odeszli

Źródło:
tvn24.pl

Na platformie Max można już obejrzeć pierwsze odcinki "Łowców skór", nowego serialu dokumentalnego o głośnym układzie pomiędzy właścicielami zakładów pogrzebowych i pracownikami pogotowia ratunkowego w Łodzi. Autorzy wracają do bohaterów wydarzeń, które ponad dwadzieścia lat temu wstrząsnęły opinią publiczną.

"Historia o tym, że człowiek jest zdolny do rzeczy najgorszych". Serial "Łowcy skór" już na Max

"Historia o tym, że człowiek jest zdolny do rzeczy najgorszych". Serial "Łowcy skór" już na Max

Źródło:
tvn24.pl