Podczas niedzielnej konferencji prasowej przed Pałacem Prezydenckim Lewica zaprezentowała pakt dla zachowania konwencji stambulskiej. Zaapelowała także do prezydenta Andrzeja Dudy o jego podpisanie i zapowiedziała, że zwróci się do innych sił politycznych o poparcie.
Chodzi o Konwencję o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (nazywanej konwencją antyprzemocową lub konwencją stambulską), którą Polska podpisała w grudniu 2012 roku, a ratyfikowała w 2015 roku. Ma ona chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji. Dokument zakłada między innymi, że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem oraz że przemoc nie może być usprawiedliwiana tradycją ani religią.
Krytycy konwencji przytaczają argumenty o jej niezgodności z konstytucją oraz o tym, że stanowi zagrożenie dla polskiej tradycji rodziny.
Podczas konferencji prasowej przed Pałacem Prezydenckim szef klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztof Gawkowski zaprezentował pakt dla zachowania konwencji stambulskiej. Zakłada on: - utrzymanie ram dla prawnego przeciwdziałania wszelkim formom przemocy wobec kobiet na poziomie europejskim; - gwarancję zapobiegania, ścigania i likwidowania przemocy wobec kobiet oraz przemocy domowej; - zapewnienie specjalnych mechanizmów monitoringu różnych form przemocy domowej; - uznanie strukturalnego charakteru przemocy wobec kobiet za przemoc ze względu na płeć oraz to, że łamanie jakichkolwiek praw człowieka powinno być bezwzględnie karane i zawsze potępiane.
"Chcielibyśmy, żeby pierwszym sygnatariuszem tego paktu był Andrzej Duda"
- Chcielibyśmy, żeby pierwszym sygnatariuszem tego paktu był Andrzej Duda, prezydent RP, który w kampanii wyborczej dwukrotnie mówił, że stanie po stronie pokrzywdzonych i nigdy nie będzie chciał wypowiadać prawa, które takie gwarancje daje, a gwarantuje je właśnie konwencja antyprzemocowa, konwencja stambulska - podkreślił Gawkowski i zaznaczył, że Lewica zwróci się w tej sprawie również do innych partii politycznych.
Rzeczniczka Lewicy Anna Maria Żukowska powiedziała, że "religia stanowi podglebie" dla przemocy wobec kobiet. - Do Soboru watykańskiego kobiety ślubujące w religii katolickiej przed ołtarzem, ślubowały swojemu mężowi posłuszeństwo, bezwzględne posłuszeństwo. To dalej tkwi w tradycji i niestety przez wieleset lat, wiele tysięcy lat, kobiety mogły być bezkarnie przez swoich mężów bite, wykorzystywane seksualnie, można było z nimi zrobić praktycznie wszystko - oceniła.
- Nie zapominajmy o tym, że to źródło tkwi między innymi w takim nauczaniu, ale nie religii katolickiej. Są też wielkie problemy z równouprawnieniem kobiet, jeżeli chodzi o islam, jeżeli chodzi o judaizm, ortodoksyjny w szczególności, dlatego to nie jest wycelowane w jedną religię, ale mówi o tym, mówi prawdę, jakie są korzenie historyczne tego, że kobiety stały w niższej pozycji w stadle domowym do swoich mężów i w ogóle do mężczyzn - dodała.
Zapowiedź zaproszenia przez Lewicę sekretarz generalnej Rady Europy
Żukowska podkreśliła, że Lewica nie poprze na Rzecznika Praw Obywatelskich, którego wybór ma nastąpić w najbliższych miesiącach, żadnej osoby, która nie zadeklaruje jasno i wyraźnie, że będzie się sprzeciwiała wypowiedzeniu konwencji antyprzemocowej.
Posłanka Wanda Nowicka zapowiedziała, że Lewica zaprosi sekretarz generalną Rady Europy Mariję Pejczinović Burić, aby poinformować ją o sytuacji związanej z konwencją stambulską.
- My nie godzimy się na to, że jak kiedyś się mówiło: "jeżeli chłop baby nie bije, to jej wątroba gnije". My chcemy zmieniać takie uwarunkowania kulturowe, które doprowadziły do tolerancji, wręcz akceptacji przemocy jako narzędzia przeciwko kobietom - mówiła Nowicka.
Minister Maląg o wypowiedzeniu konwencji: decyzja nie została jeszcze podjęta
Minister rodziny Marlena Maląg powiedziała w sobotę, że decyzja o wypowiedzeniu konwencji stambulskiej jeszcze nie została podjęta. Zaznaczyła, że trwają w tej sprawie analizy. - Nie możemy pozwolić na narzucanie Polsce jakichkolwiek treści ideologicznych, które nie są zgodne z polską konstytucją i zasadami obowiązującymi w naszym kraju - powiedziała Maląg i podkreśliła, że decyzja będzie podjęta z zachowaniem praw wynikających z zapisów konwencji, z którymi nasz kraj się zgadza.
W miniony czwartek na antenie TV Trwam szefowa MRPiPS poinformowała, że Polska złożyła zastrzeżenia do konwencji. - Mamy teraz czas, tak naprawdę ustawowy, do końca roku, na wyrażanie swojego stanowiska. Będziemy pracowali razem z resortem sprawiedliwości i MSZ, aby przede wszystkim przygotować ustawę i podjąć stosowne kroki do pewnych zmian, które koniecznie powinny być wprowadzone - powiedziała minister.
Na pytanie, czy tzw. konwencja stambulska zostanie przez Polskę wypowiedziana, Maląg odpowiedziała: "Polska przede wszystkim przygotowuje się do zmian, bo już oprotestowaliśmy, wyraziliśmy swoje stanowisko i przygotowujemy się przede wszystkim do wypowiedzenia, kiedy, to zostanie już skonsultowane właśnie z Ministerstwem Sprawiedliwości".
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24