- PiS łącznie z Jarosławem Kaczyńskim pokazali, że nie cofną się przed niczym. Przed żadnym kłamstwem, przed żadnym szaleństwem - mówił w "Kropce nad i" profesor Leszek Balcerowicz. Odniósł się w ten sposób do kandydatury Jacka Saryusz-Wolskiego forsowanego przez PiS na szefa Rady Europejskiej podczas ostatniego szczytu w Brukseli.
W czwartek unijni przywódcy ponownie wybrali Donalda Tuska na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej. Podczas głosowania szefowie rządów 27 z 28 państw członkowskich - poza Polską, która zaproponowała na to miejsce europosła Jacka Saryusz-Wolskiego - opowiedzieli się za Tuskiem.
Skomentował to w "Kropce na i" były wicepremier i minister finansów Leszek Balcerowicz.
- Pokazali, że są silni w destrukcji, jeżeli nie natrafiają na silny opór, ale w w budowaniu są nieudacznikami - mówił Balcerowicz. - To, co się stało na szczycie Unii Europejskiej, to była skrajna kompromitacja.
Jak podkreślał, najpoważniejsze opiniotwórcze gazety opisały to zdarzenie jako „dziką, klanową zagrywkę”.
Ostrzegał, że teraz, w związku z tymi wydarzeniami, "musimy poważnie potraktować potencjalne zagrożenie dla miejsca Polski w Unii Europejskiej".
Kaczyński jak Putin?
W poniedziałek na konferencji prasowej lider PiS powiedział, że oszustwem, manipulacją i nadużyciem jest sugerowanie, że "chcemy wyprowadzać Polskę z UE".
Odniósł się w ten sposób do artykułu w "Rzeczpospolitej". Według tej gazety Marine Le Pen, kandydująca w wyborach prezydenckich we Francji, widzi możliwość reformowania UE wspólnie z Kaczyńskim
- Z panią Le Pen mamy tyle wspólnego mniej więcej, co z panem Putinem - zaznaczył Jarosław Kaczyński.
W "Kropce nad i" komentował to Leszek Balcerowicz. - To zabawne, że Kaczyński uważa za oczywiste, iż Putin jest jego przeciwieństwem - stwierdził.
Jak podkreślił, mówi o zmianach ustrojowych.
- Jakie są cechy wspólne? (Putina i Kaczyńskiego - red.) - zapytał. - Po pierwsze, opanowywanie państwa włącznie z jego represyjnymi organami. Oczywiście, Putin dalej się posunął. A naszym zadaniem jest na to nie pozwolić. Po drugie, nacjonalizacja w gospodarce. Firmy państwowe, które mają jeszcze zyski, kupują firmy prywatne. Wreszcie po trzecie, dzika, systematyczna propaganda uprawiana przez media publiczne. - Może dobrze, żeby pan Kaczyński zrozumiał, że są duże podobieństwa ustrojowe - podsumowuje.
"To urąga inteligencji ludzi"
- To co dla normalnych ludzi jest kompromitacją, dla nich, przynajmniej na zewnątrz, jest powodem do chwały - w ten sposób Balcerowicz skomentował powitanie premier Szydło po unijnym szczycie na warszawskim lotnisku.
Odniósł się też do listu skierowanego przez szefową polskiego rządu do unijnych przywódców przed ostatnim szczytem.
Szydło przekonywała w nim, że "urzędujący przewodniczący Rady Europejskiej zdecydował się wielokrotnie przekroczyć swój europejski mandat, używając autorytetu przewodniczącego RE w ostrych sporach krajowych". Według premier ewentualne przedłużenie Donaldowi Tuskowi mandatu, wbrew stanowisku rządu kraju pochodzenia, pozostaje w sprzeczności z międzyrządowym charakterem prac Rady.
Według Leszka Balcerowicza, samo wysłanie listu przez polską premier, pełnego agresywnych oskarżeń wobec rodaka, który "uzyskał najwyższą pozycję" , było "zatraceniem wszelkiej przyzwoitości".
- To jeszcze bardziej urąga inteligencji ludzi niż to co robiła propaganda PRL - mówił z kolei na temat wypowiedzi polityków PiS o "szantażowaniu" 27 przedstawicieli państw przez kanclerz Merkel, co miało ich skłonić do opowiedzenia się za Tuskiem. - To groteskowe i żałosne - stwierdził.
Były wicepremier nie był również zdziwiony poparciem Donalda Tuska przez Viktora Orbana. - Orban jest dużo bardziej zręczny niż Kaczyński i go ograł - podsumował.
Kandydatura Saryusz-Wolskiego
- To było jedno z najbardziej głupich i nieprzyzwoitych zachowań, jakie mogłem obserwować w Polsce i na świecie - ocenił fakt stanięcia przez Jacka Saryusz-Wolskiego do wyborów na szefa Rady Europejskiej.
Zwłaszcza że, jak wspominał, "nie przypominam sobie żadnych nieporozumień z Saryusz-Wolskim w czasie naszej współpracy w latach 90".
Porównał jego zachowanie do członków sekty. - Jak się zachowują ludzie, którzy należą do sekty? - pytał. - Wykonują najbardziej absurdalne instrukcje - stwierdził. - Jest też inna kategoria ludzi - skrajni oportuniści, którzy zrobią wszystko dla kariery - dodał.
Przyznał, że ma wrażenie, że "w czołówce, która rządzi PiS i Polską, mamy do czynienia z jednym z dwojga".
"Dzikie zachowanie"
Profesor Balcerowicz odniósł się również do słów ministra Waszczykowskiego o "drastycznym obniżeniu poziomu zaufania do Unii Europejskiej".
- Oczekiwałbym od Jarosława Kaczyńskiego, że wyrzuci takiego ministra, skoro on sam podkreśla, że nie ma zamiaru Polski wyprowadzać z Unii - zauważył. - To dwa kompletnie sprzeczne przekazy.
Jak przyznał, słowa prezydenta Francoisa Hollande'a "wy macie zasady, my mamy fundusze strukturalne" skierowane do Beaty Szydło, "nie były eleganckie", jednak francuski prezydent miał do czynienia z "zachowaniem, które wcześniej się nie zdarzało na posiedzeniach Rady Europejskiej".
Jak ocenia Balcerowicz, Polska w ciągu półtora roku została "osamotniona" i pozbawiona sojuszników i nie jest w stanie blokować jakichkolwiek decyzji.
Autor: agr//plw