|

Leśnicy chcą chronić drzewa pośrodku jeziora. "Cyrk, farsa"

Drewno wystawione na przetarg
Drewno wystawione na przetarg
Źródło: Wojtek Jargiło / PAP
Leśnicy publikują mapę ze swoją propozycją ochrony lasów. Przyrodnicy i aktywiści nazywają tę publikację "farsą i cyrkiem" i twierdzą, że w trwających od kwietnia konsultacjach Lasy Państwowe wodzą ich za nos, a nawet próbują oszukać. Nadzorujący lasy minister zapewnia, że nie ma nic wspólnego z tą mapą i przyznaje, że leśnicy mają inne propozycje na ochronę lasów niż jego resort. Twierdzi także, że w Lasach Państwowych "namnożyło się mnóstwo szemranych polityczno-biznesowych układów".Artykuł dostępny w subskrypcji
  • W Lasach Państwowych powstała mapa, która ma wskazywać nowe tereny wyznaczone do ochrony. To między innymi jeziora, tereny bagienne oraz istniejące już rezerwaty.
  • Przedstawiciele organizacji pozarządowych i przyrodnicy przyznają po publikacji mapy, że czują się oszukiwani przez Lasy Państwowe.
  • Minister zaprzecza, żeby miał cokolwiek wspólnego z tą mapą.
  • Lasy Państwowe przyznają, że wszystko, co robią, robią zgodnie z "wytycznymi" z ministerstwa, jednak sam minister zaprzecza, żeby takie wytyczne leśnikom wysyłał.
  • Wiceszef resortu twierdzi, że w podległych mu Lasach Państwowych funkcjonują "szemrane układy polityczno-biznesowe".

Trzeciego grudnia na portalu BDL (Bank Danych o Lasach) pojawiła się nowa mapa, zatytułowana "Wzmocnienie ochrony leśnych zasobów przyrodniczych - propozycja Lasów Państwowych (stan na 27.11.2024 r.)". Publikacja ta wywołała gwałtowne oburzenie wśród reprezentantów tak zwanej strony społecznej - czyli przedstawicieli organizacji pozarządowych i przyrodników, którzy od ponad pół roku biorą udział w Ogólnopolskiej Naradzie o Lasach.

Czytaj także: